sobota, 16 marca 2019

Zły las - Andrzej Pilipiuk


Tytuł: Zły las
Cykl: Światy Pilipiuka (tom 10)
Autor: Andrzej Pilipiuk
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 13.03.2019r.
Liczba stron: 416


Tajemnice i czające się po kątach zło.

Opowiadania Andrzeja Pilipiuka od zawsze przyciągają rzesze czytelników, a każdy kolejny tom jest czymś wyjątkowym i wyczekiwanym. Nie inaczej jest i tym razem - a czekać było warto! Cztery zaprezentowane historie to podróże w czasie i przestrzeni do miejsc, gdzie zło i tajemnice czają się po kątach, a każdy może zostać ukarany przez los - warto więc zważać na to, co się czyni... :)

Zacznę od okładki i wklejki, bo są przepiękne! Kto jak kto, ale Fabryka Słów wydaje książki w sposób, który jest nieraz mistrzostwem świata. Takie książki jak ta trzymają poziom całego Wydawnictwa i wprowadzają w odpowiedni klimat załączonych opowieści także dzięki temu, co już z zewnątrz cieszy oko :) Dla estetów - miodzio!

Cztery pilipiukowe opowieści z niniejszego zbioru to "Tajemnica zielonej teczki", tytułowy "Zły las", "Rozczochrana kochanka" oraz "Zemsta Śmieciarzy". Dostajemy od Pana Andrzeja podróże w czasie do dwudziestolecia międzywojennego, do czasów II Wojny Światowej, ale będzie i coś z czasów współczesnych. Znajdzie się miejsce dla czysto naukowych - aczkolwiek pełnych grozy - rozważań, dla ludowych bajań o strachach i upiorach, a także dla cygańskich (i nie tylko!) klątw i sposobów na to, jak je w razie potrzeby zdjąć. Gotowi?

"Tajemnica zielonej teczki" zakłada śmiałą tezę o tym, że neandertalczyk bynajmniej nie wyginął, a co więcej żądny jest - jako gatunek - zemsty na homo sapiens i dąży do jego wyeliminowania. Jak? Za pomocą zmieszanych z ludzką rasą potomków zmierzających do zagłady ludzkości dzięki posiadanej przezeń władzy. Przykład? Lenin... Polski tajny instytut badawczy przeprowadza wyprawę na Grenlandię w celu udowodnienia założonej tezy o istnieniu neandertalczyków i ich potomków - co badacze odnajdą i czy wyjdą z tego cali?

Tytułowy "Zły las" to bardzo klimatyczne opowiadanie o ludowych przesądach, z których być może niejeden może okazać się prawdą... Co bowiem czyha w lesie, i to nie tylko po zmroku - to nie każdy wie, ale raczej mało kto chce się o tym przekonać. Zwłaszcza jeśli kilku nazistów ginie w tajemniczych okolicznościach z rozszarpanymi gardłami...

"Rozczochrana kochanka" jest najkrótsza i troszkę - jak dla mnie - nie pasuje do reszty zbioru. Historia obrazu zmieniającego swą artystyczną treść z biegiem czasu jest ciekawa, jednak mało mi to wszystko na tle reszty zbioru pasuje... Może gdyby to opowiadanie było dłuższe? Wtedy jednak chyba straciło by swój styl... Tak źle i tak niedobrze... ;)

Co do "Zemsty Śmieciarzy", to oferuje nam ona literacki powrót Roberta Storma - znanego z innych dzieł Pana Andrzeja po trosze detektywa, po trosze kolekcjonera osobliwości i antyków. Będzie on miał swój udział w udaremnieniu pewnej transakcji, na której fiasku tzw. Śmieciarze (gang handlujący antykami) traci sporo forsy. Człowiek, który transakcję udaremnił doświadcza niebawem serii niepowodzeń, złośliwości losu i co rusz coś się psuje zarówno w jego zbiorach, jak i w zamieszkanej przezeń kamienicy.. Czyżby dziwny zbieg okoliczności? A może jakowaś... klątwa? Uda się to stwierdzić do spółki z cygańskimi znawcami tematu, a środki zaradcze będą możliwe do podjęcia dzięki komuś, kto posiada stosowne umiejętności i komu nie po drodze z tymi, którzy za całą hecą stoją.

Andrzej Pilipiuk daje popis wiedzy z tak wielu dziedzin, że nie sposób nie być dla Niego pełnym podziwu. Historia, antropologia, antyki... czym jeszcze zaskoczy nas i urzeknie w przyszłości Pan Andrzej? :) Do tego wiedza ta po mistrzowsku wpleciona jest w fabułę opowiadań tchnących atmosferą niepokoju, niedopowiedzeń, tajemnic, a nieraz i grozy. Same historie zaś ani nie są za długie, ani za krótkie (nawet jeśli można by kręcić trochę nosem i wydziwiać nad trzecim z nich). Wszystko wręcz niemal w punkt :) Brawo!

Czytałem z przyjemnością i z przyjemnością Wam polecam :) Warto!

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz