wtorek, 10 grudnia 2019

Kraina Lodu. W poszukiwaniu siebie - Joe Caramagna, Kawai Creative Studio


Tytuł: Kraina Lodu. W poszukiwaniu siebie
Seria: Kraina Lodu
Autor: Joe Caramagna, Kawai Creative Studio
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 13.11.2019r.
Liczba stron: 64


Manga w Arendelle???

Przed nami komiks... wprost z Krainy Lodu... Nie, to nie pomyłka, dobrze przeczytaliście: KOMIKS. Z mangowymi naleciałościami (!). No, już samo to połączenie może się teoretycznie ze sobą gryźć... I chociaż fabuła komiksu ratuje do pewnego stopnia sytuację, to ów rozdźwięk... jest niestety widoczny aż do końca lektury.

Generalnie rzecz ujmując, jak na Krainę Lodu przystało, ma być miło, przyjemnie i z happy endem na końcu. Sugeruje to już sam opis:
"Księżniczka Anna marzy, aby dokonać czegoś wielkiego, co nada jej życiu sens i przysłuży się całemu królestwu. Kiedy na ulicach miasta popłoch sieje dzikie zwierzę, Anna rusza mieszkańcom na pomoc – i przy tej okazji poznaje Mari, nieustraszoną młodą kobietę, która również pragnie przekonać się, na co ją stać. Dziewczyny postanawiają razem poznać życie miasteczka od podszewki i spróbować swoich sił w różnych zawodach. 

Tymczasem królowa Elsa musi załagodzić narastający konflikt z sąsiednim państwem i rozwikłać zagadkę zniszczenia rezerwatu przyrody. Zarówno Elsa, jak i Anna – do spółki z Mari, młodzieńcem Kristoffem, ożywionym bałwankiem Olafem i reniferem Svenem – stają przed nie lada wyzwaniami. Czy uda im się znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania? Czy przywrócą pokój w Arendelle?"


Niby wszystko fajnie... Dzieciaki na sto procent będą zachwycone (wszak to Elsa i Anna... no i Olaf :) ), jednak trzeźwo na sprawę patrząc... coś tu nie gra. Fabuła jest na pierwszy rzut oka fajna, poprawna (również "politycznie"); grzeczna, pozytywna, a jednak... przekombinowana. Od kiedy to w Arendelle mają miejsce jakieś konflikty polityczne z sąsiadami?... Do tego ta MANGA... Przeciwko samej mandze nie mam absolutnie nic, wręcz ją szalenie lubię. Jednak - niestety! - do Krainy Lody pasuje ona jak pięść do nosa. Ok, można się nieraz bawić konwencją; czasem jest to wskazane - bo ożywcze, odświeżające, etc etc... Ale w Arendelle efekt takiej zabawy jest taki, że produkt finalny przeczy poniekąd esencji tej bajki i stoi w sprzeczności nie tylko z jej dotychczasową szatą graficzną, ale i z fabularnym sensem całej opowieści. Kawai Creative Studio wprowadza nowe wątki i postacie w sposób, który chyba nawet dla mało spostrzegawczych nosi znamiona wprowadzania nowych treści na siłę... Z całym szacunkiem dla twórców, ale moim skromnym zdaniem to NIE JEST TO, a całokształt nosi przykre znamiona odcinania kuponów...


Podsumowując niniejszy recenzencki kielich goryczy... dzieciom się zapewne spodoba. To raczej pewne. Jednak sam fakt powstania takiego właśnie komiksu w takim a nie innym bajkowym uniwersum budzi mój niepokój o to, dokąd zmierza Arendelle i cała Kraina Lodu (której odsłona kinowa nr 2 była co prawda ciekawa, ale jednak bardzo daleko jest jej do odsłony nr 1, i to pod każdym względem)...

Być może sięgniecie po niniejszy komiks. Jeśli tak się stanie, to mam nadzieję, że Wam się spodoba. Moje zdanie jest niestety bardziej na "nie", niż na "tak"... Ale pamiętajcie: nie jestem ani wyrocznią, ani alfą i omegą ;)

Więcej o komiksie:
https://egmont.pl/Kraina-Lodu.-W-poszukiwaniu-siebie,21252113,p.html

#krainalodu #komiks #elsa #anna #olaf #kawaicreativestudio #egmontpolska #joecaramagna





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz