środa, 13 stycznia 2021

Asystentka - S.K. Tremayne


Tytuł: Asystentka (tytuł oryginału: The Assistant)
Autor: S.K. Tremayne 
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 25.11.2020
Liczba stron: 432


Ktoś podgląda...

"Asystentka" to bardzo dobry thriller psychologiczny ze znakomicie poprowadzoną intrygą, która skłania do wielu przemyśleń - zwłaszcza w kwestii tego, czy ktoś lub coś jest w stanie sterować naszym życiem i w efekcie uczynić z niego piekło. Takie właśnie pytania będzie sobie zadawać główna bohaterka książki, która stanie w obliczu zagrożenia związanego ze swoją przeszłością; w przeszłości tej tkwi sekret, o którym nikt nie miał prawa wiedzieć - a jednak ktoś (lub coś!) o nim wie.

Jo jest świeżo po rozwodzie. W tej trudnej chwili pomocną dłoń wyciąga do niej przyjaciółka, która pozwala Jo zamieszkać w swoim apartamencie. Lokum jest naprawdę imponujące: przestronne, komfortowe, urządzone ze smakiem... i naszpikowane elektroniką oraz nowinkami technologicznymi, którymi steruje sztuczna inteligencja o roboczej nazwie Electra. Wszystko to jest bardzo wygodne i pomocne w codziennym funkcjonowaniu, jednak pewnego dnia Electra zwraca się do Jo ze słowami "Wiem, co zrobiłaś"... I cały spokój Jo w tym momencie musi runąć, dziewczyna zrobiła bowiem kiedyś coś strasznego, o czym nikt (prócz dwóch osób) nie miał prawa wiedzieć. Skąd zatem wie o tym domowa sztuczna inteligencja?!...


Thriller jest niejednoznaczny, nieoczywisty, a znakomicie poprowadzona fabuła wciąga w trakcie lektury bez reszty. W zasadzie do samego końca nie wiemy na sto procent kto tak naprawdę zagraża Jo - sztuczna inteligencja, czy jednak może ktoś, kto nią steruje? Czy chodzi o bezduszność maszyn, które wyzbyte są ludzkich pobudek, czy o cyniczną grę kogoś, kto nie chce wystąpić przeciw dziewczynie otwarcie, woląc zamiast tego ją zaszczuć, osaczyć, osłabić i dopiero wtedy zniszczyć? 

Dobra to była lektura, oj dobra! Tego typu zabawa w kotka i myszkę z czytelnikiem zawsze jest fajna :) O ile oczywiście autor / autorka książki toczy tę grę z głową i nie przekombinuje po drodze. W tym przypadku nie ma takiego ryzyka, a lektura to czysta przyjemność :)


Na koniec zostają dobre wrażenia i... refleksje. Czy wszelkiego rodzaju nowe technologie to rzeczywiście tylko i wyłącznie ułatwianie nam życia, czy też może cyfrowe kajdany, które sami na siebie nakładamy i z biegiem czasu się od nich uzależniamy? Przeżywamy nasze życie rzeczywiście sami, czy dzięki sprzętom myślącym i załatwiającym codzienne sprawy zamiast nas? A może ktoś i nimi i nami steruje? Tego rodzaju pytania prowadzą do zadumy nad naturą władzy nad drugim człowiekiem oraz nad istotą tego, komu powierzamy w ręce swój los. I swoje tajemnice. Czy każdemu można zaufać?... (zawsze i bezgranicznie??...)


Pytania do przemyślenia we własnym zakresie - najlepiej po lekturze :)

Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.

#Asystentka #SKTremayne #TheAssistant #CzarnaOwca







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz