sobota, 4 stycznia 2020

Vademecum bezpiecznej rodziny. Poradnik postępowania w sytuacji zagrożenia - Dariusz Goźliński, Szczepan Dąbek


Tytuł: Vademecum bezpiecznej rodziny. Poradnik postępowania w sytuacji zagrożenia
Autor: Dariusz Goźliński, Szczepan Dąbek
Wydawnictwo: Wydawnictwo Saperskie
Data wydania: 2019
Liczba stron: 336


Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Współczesny świat obfituje w zagrożenia. I to każdego rodzaju, począwszy od tych możliwych do spotkania na co dzień (co nie oznacza wcale, że „banalnych”; mowa o zagrożeniach w rodzaju porażenia prądem, wypadku komunikacyjnego, napadu rabunkowego), skończywszy na tych może mniej prawdopodobnych, ale jednak możliwych do zaistnienia (jak zamach terrorystyczny, katastrofa budowlana, czy powódź). Czy jesteśmy w stanie przygotować się na każde z nich? Trwać zawsze w gotowości? Prawdopodobnie nie. Nie zaszkodzi jednak poznać swojego potencjalnego wroga i czyhające na nas teoretyczne zagrożenia. „Vademecum bezpiecznej rodziny” daje nam taką szansę.

Żeby uniknąć wszystkiego co może nam zagrażać trzeba by nie wychodzić z domu. A i w domu możemy nie zapobiec przysłowiowemu spadnięciu cegły na naszą głowę. Autorom książki, Dariuszowi Goźlińskiemu oraz Szczepanowi Dąbek, z całą pewnością nie chodziło ani o zamknięcie się w czterech ścianach, ani o czuwanie z zapałkami zatkniętymi w zamykających się od braku snu oczach. Panowie na kolejnych stronach w bardzo rzeczowy (a jednocześnie w łatwy do przyswojenia) sposób starają się poprowadzić nas przez teorię dotyczącą współczesnych zagrożeń, a także – co ważniejsze – przez praktyczne działania możliwe do zastosowania w ich obliczu.

Po co mielibyśmy to wszystko w ogóle czytać – ktoś być może zapyta. Pytanie trochę zbyteczne, a jednocześnie poniekąd oczywiste, na co dzień bowiem albo nie pamiętamy o sprawach związanych z bezpieczeństwem, albo je bagatelizujemy. Ewentualnie sądzimy, że nam nigdy nic się nie przytrafi – wypadki zdarzają się przecież komuś innemu, gdzieś bardzo daleko od nas. Nic bardziej mylnego. Każdemu z nas może się coś przytrafić, a doświadczenie życiowe każe sądzić, że stanie się to prawdopodobnie wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Warto zatem mieć w głowie choćby zarys tego, jak należy w danej sytuacji zagrożenia postępować. Nikt oczywiście nie każe nam uczyć się treści tej książki na pamięć, aczkolwiek mgliste pojęcie o jej treści zdecydowanie warto mieć. Na półce także się przyda – mam nadzieję nigdy tego nie sprawdzać i życzę temu każdemu kto czyta te słowa, jednak moim skromnym zdaniem posiadanie w zasięgu ręki przejrzystej i szybkiej do odnalezienia instrukcji działania może być kiedyś nieocenione. Wystarczy pomyśleć o tym logicznie – czy w przypadku zagrożenia i przy prawdopodobnie trzęsących się rękach wygodniej będzie szperać w wyślizgującym się z rąk telefonie, czy też sięgnąć po książkę, która po szybkim przekartkowaniu da nam odpowiedź na istotne w danej chwili pytanie? Odpowiedź jest oczywista.

Książkę bardzo sensownie podzielono na kilka tematycznych rozdziałów. Autorzy rozpoczynają od wypadków oraz zdarzeń w gospodarstwie domowym, przechodząc następnie do zdarzeń w ruchu lądowym, przemocy bezpośredniej, zagrożeń związanych z wszelakimi środkami psychoaktywnymi, zagrożeń naturalnych, a finalnie omawiają możliwe do zaistnienia katastrofy, zagrożenia cywilizacyjne, kończąc omówieniem zagadnień związanych z ewakuacją oraz z paniką i szeroko pojętą psychologią tłumu. Rozdziały i ich treść została przedstawiona w bardzo skondensowanej formie. Poszczególne teksty bardzo szybko się czyta, a sam przekaz wzbogacono o sporą ilość zdjęć oraz o w widoczny sposób wyróżnione (m.in. kolorem, w tabelkach) informacje dotyczące numerów alarmowych czy instrukcji postępowania w przypadku konkretnych sytuacji zagrożenia. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się to czyta, a przede wszystkim – przekaz trafia tam, gdzie powinien: do wyobraźni odbiorcy. Prewencja i wiedza o tym, co należy zrobić – te dwa elementy obecne są w książce na każdym kroku. To jej niewątpliwa zaleta.

Przejdźmy do konkretów. Rozdział pierwszym traktujący o gospodarstwie domowym to omówienie chyba najbardziej powszechnych zagrożeń jak pożar, porażenie prądem elektrycznym, czy wybuch i ulatnianie się gazu ziemnego. Niby instynktownie każdy z nas mniej więcej wie co w takich przypadkach robić, ale czy na pewno pamiętamy np. numer pogotowia gazowego, albo czy mamy w pamięci czym gasić konkretne substancje, lub żeby w przypadku pożaru trzymać się w miarę możności jak najbliżej podłoża? No właśnie – niekoniecznie. Przypadki tragicznych w skutkach wybuchów gazu ziemnego w jednym z mieszkań w Bytomiu w czasie tegorocznych wakacji, czy choćby głośnego pięć lat temu wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach, w którym zginęła rodzina znanych dziennikarzy pokazują, że może się to zdarzyć zawsze i wszędzie. Pokusiłbym się także o stwierdzenie, że – abstrahując od ustaleń śledczych – gdyby użytkownicy butli czy instalacji gazowych w obydwóch przytoczonych przypadkach znali poruszone w tej książce zasady bezpieczeństwa, to istniałaby szansa na uniknięcie każdej z tych tragedii.

Zagrożenia w ruchu drogowym znane są każdemu kierowcy. Są jednak także często bagatelizowane, a warto jednak wiedzieć jakie w takiej sytuacji mamy prawa oraz obowiązki. Przyda się także wiedza na temat tego jak zachować się w przypadku tzw. podstawki (czyli aranżowanej stłuczki). Zamieszczony druczek oświadczenia o zdarzeniu drogowym także może okazać się nam pomocny (choć nikomu tego nie życzę).

Omówiona w książce przemoc bezpośrednia to nie tylko bezpośrednie zagrożenia natury fizycznej, ale także zagadnienia związane z Internetem, mobbingiem, stalkingiem, czy cyberprzemocą.  Bardzo obrazowy będzie tutaj jak sądzę przykład postępowania w przypadku ataku na nasz komputer, laptop, czy smart fon, czy też kradzież danych dostępowych do np. bankowości internetowej. To nie są sytuacje wzięte z sufitu – czy znajdzie się ktoś z nas, kto nigdy nie dostał na maila ostrzeżenia swojego banku o zakażonych wirusami wiadomościach linkujących do fałszywej strony banku, za pomocą której hakerzy uzyskują nasze dane i dostęp do naszych pieniędzy? Przydatności informacji na ten temat nie trzeba jak sądzę dodatkowo podkreślać.

Środki psychoaktywne, a więc temat kolejnego rozdziału książki, obecne są w naszym życiu powszechnie. Nikt oczywiście nie twierdzi, że używamy czy zażywamy jakieś narkotyki, ale takie np. lekarstwa, czy środki lotne jak kleje i rozpuszczalniki są jak najbardziej częścią naszej codzienności. Warto wiedzieć jak udzielić pierwszej pomocy w przypadku zatrucia takowymi substancjami. Podobnie rzecz się ma co do przytoczonych w kolejnym rozdziale zagrożeń naturalnych jak lawiny, burze, czy powodzie. Nie wiem czy zawarta tutaj wiedza pozwoliłaby uniknąć sierpniowej tragedii na Giewoncie, ale z pewnością można było się pokusić o stosowanie się do opisanych w książce zasad bezpieczeństwa na wypadek tego rodzaju zagrożenia.

Omówione w kolejnych częściach książki wszelakie katastrofy i zagrożenia cywilizacyjne są chyba jednymi z najczęściej bagatelizowanych oraz pomijanych z planowaniu bezpieczeństwa własnego i najbliższych. To spory błąd, nigdy bowiem nie wiadomo co może nas spotkać. Dlaczego? Otóż z tego prostego powodu, że znajdując się w większej grupie nie na wszystko mamy wpływ. Nie będziemy mieć go z całą pewnością ani na katastrofę w ruchu lądowym, ani na zagrożenia natury terrorystycznej. To się nie dzieje obok nas? Nic bardziej mylnego. Uczestnicy świątecznego jarmarku w jednym z niemieckich miast (a więc wcale nie tak daleko od nas w rozumieniu geograficznym) też tak być może myśleli…

Książkę kończą rozdziały poświęcone zagadnieniom ewakuacji oraz szeroko pojętej psychologii tłumu. Obydwie kwestie w wielu punktach się ze sobą łączą. Taka np. ewakuacja wymaga współdziałania ze świadomością istniejącego zagrożenia, a w takiej sytuacji nietrudno o panikę. Już w XIX wieku francuski autor napisał książkę pt. „Psychologia tłumu” (jest ona do dziś jedną z obowiązujących lektur dla przyszłych stróżów prawa), w której opisano zasady jego tworzenia się, kierunku reagowania oraz eskalacji możliwej agresji połączonej z nieprzewidywalnością zachowań jego członków. Nie trzeba szukać przykładów specjalnie daleko: bieżący rok, Białystok, marsz równości. Miały tam miejsce jedne z klasycznych schematów zachowań tłumu, który poskutkowały eskalacją agresji i, w efekcie, wieloma poszkodowanymi. Nawet jeśli nie bierzemy w takich wydarzeniach udziału, to czy zawsze wiemy lub mamy wpływ na to, że coś takiego nie stanie się tuż obok nas? Nie mamy takiej pewności. Nie zaszkodzi się zatem choć trochę na taką ewentualność przygotować.

Lektura jest obszerna, pełna użytecznych treści, a jednak napisana lekko i przystępnie. Jak już wspomniałem nikt nie każe uczyć się tych treści na pamięć, ale nie zaszkodzi mieć tę lekturę za sobą, a po lekturze warto mieć taką pozycję na półce w domowej biblioteczce. Nigdy nie wiadomo kiedy może się okazać przydatna. Oby nigdy, ale… czy nie lepiej jest zwiększać swoje szanse na zaradzenie problemowi niż liczyć na to, że nigdy nas on nie spotka lub że wszystko załatwią za nas wezwane służby? Pytanie retoryczne. Do pozostawienia pod rozwagę każdego kto czyta tę recenzję.

#bezpieczenstwo #rodzina #zagrozenie #poradnik #wydawnictwosaperskie






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz