poniedziałek, 26 września 2016

"Wszystko jest względne. 14 mrocznych opowieści" - Stephen King

Tytuł: Wszystko jest względne. 14 mrocznych opowieści (tytuł oryginału: Everything Eventual)
Autor: Stephen King
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Data wydania: 18.10.2007r.
Liczba stron: 472

Moje dotychczasowe doświadczenie z opowiadaniami autorstwa Stephena Kinga mówi, że zbiory tychże opowiadań są albo średnie (co najwyżej dobre), albo wyśmienite. "Wszystko jest względne..." ZDECYDOWANIE należy do tej drugiej kategorii. Książka jest świetna, a zestaw opowiadań dobrze dobrany, wyważony, wciągający i KLIMATYCZNY JAK DIABLI. Czegóż więcej chcieć?:)

King od samego początku zaczyna mocnym uderzeniem. Na dzień dobry wbija w fotel "Prosektorium numer cztery" - historia o niedoszłej sekcji na żywym pacjencie... uwierzcie, jest się czego bać po tym opowiadaniu... Potem jest tylko lepiej:) Nie będę się wdawał w fabularne szczegóły (po co psuć Wam zabawę z czytania?:) i skupię się może w tym miejscu na najlepszych opowiadaniach ze zbioru. "Człowiek w czarnym garniturze", "W sali egzekucyjnej", "Siostrzyczki z Elurii" (wracamy na chwilę do Rolanda i Mrocznej Wieży!:), "Wszystko jest względne" i "Drogowy wirus zmierza na północ" (masakra!, nigdy bym się nie spodziewał, że opowiadanie o obrazie napędzi mi takiego stracha!:)...) naprawdę trzymają poziom. Całość wieńczy "Obiad w Gotham Cafe", "1408" i "Jazda na kuli". Każde z tych opowiadań jest WY-ŚMIE-NI-TE!:) Czyta się je jednym tchem i aż żal człowiekowi, że nie ma w tym zbiorze więcej takich perełek.

Pominąłem kilka opowiadań. Nie są one wcale złe, ale nie są też tak dobre jak te wyżej wymienione (przynajmniej według mnie). Ich nieco niższy poziom był dla mnie wystarczającym powodem do odjęcia jednej gwiazdki z oceny. A mowa o opowiadaniach "Wywiozą ci wszystko, co kochasz", "Śmierć Jacka Hamiltona", "Teoria zwierząt domowych L.T.", "To wrażenie można nazwać tylko po francusku" i "Szczenśliwa Moneta". Czego brak tym opowiadaniom? Tak do końca nie wiem i trudno mi to uchwycić, ale... jest to chyba brak tego "czegoś", co czyni z dzieł Kinga rzeczy wyjątkowe. Tego ostatniego szlifu Mistrza. Pozostałe opowiadania zdecydowanie mają to "coś" - ale przecież nie wszystkie utwory Kinga muszą być genialne, prawda?:)

Podsumowując: świetne historie, mnóstwo napięcia, a jeszcze więcej strachu i mocnych wrażeń. Jednym słowem ŚWIETNA RZECZ:) Jak najbardziej godna polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz