środa, 15 kwietnia 2020

Toy Wars - Andrzej Ziemiański


Tytuł: Toy Wars
Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 15.04.2020r.
Liczba stron: 570


Zabaweczka.

Pulpowa konwencja, koszarowy i często ostry oraz pełen podtekstów język, wartka akcja, no i ona - była prostytutka i narkomanka, która zarabia na chleb fuchą prywatnego detektywa. Po prostu Toy we własnej osobie :) Przygody zabójczo skutecznej dziewczyny o wyglądzie licealistki mają swój niezaprzeczalny urok, dlatego też bardzo fajnie się złożyło, że Fabryka Słów niniejszym wznowieniem postanowiła nam o niej przypomnieć ;)

Andrzej Ziemiański autorem specyficznym był, jest i zapewne będzie. Oczywiście chodzi o specyficzność w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) Jedno jest w każdym razie pewne: książki Pana Andrzeja nie każdemu przypadną do gustu, lecz jeśli polubi się chociaż jedną z nich, to z całą resztą idzie już z górki :) Nie inaczej jest w przypadku "Toy Wars".


Toy łatwo w życiu nie miała. Częściowo "dzięki" sobie, częściowo dzięki innym. Ćpanie i paranie się najstarszym zawodem świata w końcu nie kwalifikują się raczej do przyjemności. Toy jednak jako tako wychodzi w życiu na prostą i żywot ów staje się w efekcie nader interesujący. A także szybki, jego tempo jest bowiem zawrotne - jak to w trakcie różnorodnych misji zresztą bywa ;) Misje te zaś to mieszanka niebezpieczeństw, siły, wdzięku, brutalności, sprytu, uwielbianego przeze mnie humoru a'la Andrzej Ziemiański i... skuteczności :) Jeśli szukacie czegoś, co czyta się szybko, a do tego z przyjemnością - trafiliście pod właściwy adres.


"Toy Wars" może nie jest (jako lektura) urzekająca, górnolotna i porywająca, ale ma swój urok. Lwia w tym zasługa głównej bohaterki :) Jakoś nie da się tej dziewczyny nie lubić :) O ile rzecz jasna w porządku są dla Was twarde babki po przejściach, którym nie obce jest branie spraw we własne ręce i DZIAŁANIE - nieraz na granicy zasad i dobrego smaku. A także jeśli lubi się o takowym działaniu czytać, gdy okraszone jest ono iście koszarowym słownictwem i czarnym humorem. Brzmi to być może jak "czasozapychacz", ale... to ma być rozrywka :) Prosta i nieskomplikowana zanadto rozrywka. Takowa również ma swoją wartość.


Na początek przygody z Andrzejem Ziemiańskim "Toy Wars" najlepszym pomysłem być może nie jest (osobiście polecam zacząć od "Achai"), ale tak na drugie / trzecie podejście do tego autora... będzie w sam raz :)

Polecam.

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.

#toywars #andrzejziemiański #fabrykasłów






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz