niedziela, 13 listopada 2022

Mnich, który kochał koty - Corrado Debiasi


Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 09.11.2022
Liczba stron: 256


Podróż w głąb siebie.

Co zrobić, jeśli nagle wali się nam na głowę (dosłownie i w przenośni) cały nasz dotychczasowy świat? Gdy znika poczucie bezpieczeństwa, a to, co było podwaliną spokoju i pewności... po prostu znika - co wtedy? Na pewno nie warto panikować. I nieważne, jak bardzo trudne by się to nam wydawało, warto w takim właśnie momencie zacząć... podróż w głąb samego siebie. Brzmi to może dziwnie, a jednak - jak przekonuje Corrado Debiasi - bardzo sensownie! Przekonamy się o tym w trakcie lektury "Mnicha, który kochał koty" - lektury będącej przykładem diametralnej zmiany wewnętrznej faceta, który stracił wszystko i zaczął kompletnie od zera (oraz od samego siebie).


Czy wiesz, że na wszystko, czego się dotąd nauczyłeś, można spojrzeć z zupełnie innej perspektywy? „Mnich, który kochał koty” to opowieść o podróży do Indii, ale także w głąb samego siebie. To historia zdolna przemówić do serca każdego z nas i na zawsze odmienić nasze postrzeganie świata (i nie ma w tych słowach zbyt wielkiej przesady).

Wyobraźcie sobie następującą historię. Pewien mężczyzna na "dobry początek" traci pracę, a gdy do tego rozstaje się z partnerką, postanawia zostawić za sobą wszystko to, co mu ciąży, i wyrusza do Indii. Ma nadzieję, że poprzez codzienną praktykę jogi i rozmowy z tamtejszymi mędrcami znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania i odzyska życiową równowagę. Po przybyciu do Waranasi gubi się w labiryncie zatłoczonych i hałaśliwych uliczek starego miasta. To właśnie w tym momencie rozpoczyna się jego droga ku odnalezieniu samego siebie. Spotka na niej z pozoru zwyczajnych ludzi, którzy podzielą się z nim prawdziwą mądrością.


Mistrz sztuk walki, malarz, staruszka karmiąca biednych, opiekunka ogrodów – każda z tych osób wypowie słowa, które zapadną mężczyźnie w pamięć i na zawsze zmienią jego postrzeganie świata. Najważniejszą naukę przekaże mu mistrz Tatandźi, sędziwy mnich żyjący w aśramie wraz ze swoimi kotami. To on zdejmie bielmo z oczu bohatera i uświadomi mu, że szczęście, którego dotąd bezskutecznie poszukiwał, cały czas nosi w sobie.

Jedno nie ulega wątpliwości - "Mnich, który kochał koty" to książka absolutnie wyjątkowa. Pełna nadziei i otuchy, które znajdziemy na każdej z niespełna trzystu stron lektury. Przed nami podróż przez świat przeżyć kogoś, na kogo miejscu możemy się znaleźć w każdej chwili, niezależnie od naszej woli - a przez to jest to także podróż w głąb nas samych.


Co znajdziemy w trakcie tej podróży? Oprócz nadziei i otuchy? Przede wszystkim poradę, aby nigdy się nie poddać, a jeśli los ciężko nas doświadczy - aby zacisnąć zęby i spróbować jeszcze raz. Nawet, jeśli oznacza to zaczynanie od zera. Zawsze jest szansa, że w końcu się uda. A najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby nie zgubić w tych próbach siebie (a jeśli nawet tak się stanie - odnajdźmy się!).

Polecam.

Insignis - dziękuję.

#mnichktórykochałkoty #corradodebiasi #cosnapolce #insignis #wydawnictwoinsignis #dobraksiazka #czytamksiazki #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz