środa, 28 grudnia 2022

Mam na imię Jutro - Damian Dibben


Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 09.11.2022
Liczba stron: 384


Najlepszy (zwierzęcy) przyjaciel.

Czy istnieje piękniejszy i bardziej przepełniony ciepłem obraz przyjaźni niż ta, która łączy psa i jego pana? Najwierniejszy, czworonożny przyjaciel człowieka, to zaiste chodzący (i merdający!) przykład wierności, lojalności, miłości i przywiązania. Do jakiego stopnia wspaniały może to być przykład? O tym możemy się przekonać dzięki pełnej ciepła historii Damiana Dibbena pt. "Mam na imię Jutro". Przed nami urzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza.


Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzieję, że wreszcie pojawi się jego pan. Dawno temu właśnie tu się rozdzielili i tu mieli się spotkać. Minęły jednak lata, a po panu – lekarzu, chemiku i filozofie, z którym przemierzył całą Europę, odwiedzając królewskie dwory i pola bitwy – wciąż nie ma śladu. Pies wyczuwa jednak trop jego odwiecznego wroga. Porzuca więc w miarę bezpieczne schronienie i wyrusza w podróż w poszukiwaniu najbliższego mu człowieka.

Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go nieśmiertelnym. Jego łapy niestrudzenie przebiegają pola bitew i królewskie dwory. A jego historia jest opowieścią o lojalności i determinacji, przyjaźni (zarówno ze zwierzętami, jak i z ludźmi), miłości (tej jednej, jedynej), podziwie (dla ludzkich talentów) i rozpaczy (z powodu ich nieumiejętności życia w pokoju).


Książka to z jednej strony obraz podkreślanego na każdym kroku zwierzęcego przywiązania i miłości do człowieka, ale nie tylko. "Mam na imię Jutro" to także poruszająca metafora ludzkiej natury, która pełna jest zarówno zła, jak i dobra.

Uderzające w tej zwierzęcej perspektywie "rozumienia" człowieka (bo tak chyba można to nazwać - wszak widzimy tu wszystko właśnie z perspektywy psa) jest to, jak bardzo my, ludzie, nie potrafimy skupić się na tym, co dobre i piękne. Zamiast tego niszczymy, nastajemy na innych i nie potrafimy cieszyć się tym, co mamy - wciąż pragnąc więcej próbujemy zabierać innym, zamiast samemu coś stworzyć i się tym czymś cieszyć. Interesujący wniosek - godny przemyślenia.


A wystarczyłoby robić w życiu tylko tyle, ile sprowadza się do rzeczy prostych, przyziemnych, a jednak bardzo ważnych. Psie rozumienie świata jest właśnie takie: proste. Owa prostota nie wyklucza wcale tego, że czworonogi mogą być szczęśliwe, czy też, że obce im są wyższe uczucia. Bynajmniej. Czworonogi bywają dużo bardziej szczęśliwe niż my, ludzie. Czasami warto się od nich tej sztuki nauczyć. Tak jak wierności, miłości i lojalności, które w dzisiejszych czasach znaczą - niestety! - coraz mniej.

Lektura jest wspaniała, skłania do refleksji i na długo zapada w pamięć. Każda książka, po której można się na chwilę zatrzymać i nad czymś zastanowić, jest ważna. "Mam na imię Jutro" z całą pewnością należy do tego właśnie typu lektur.


Dziękuję 
Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.

#mamnaimięjutro #damiandibben #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #lojalność #miłość #psiawierność #recommendedbooks #bookstagram #bookstagrampolska












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz