Tytuł: Harjunpaa i dręczyciel kobiet (tytuł oryginału: Harjunpaa ja ahdistelija)
Autor: Matti Yrjänä Joensuu
Wydawnictwo: Kojro
Data wydania: 2013r.
Liczba stron: 194
Morderca kontra stróże prawa w klasycznym, kryminalnym wydaniu.
Chciałoby się powiedzieć: ot, kryminał, jeszcze jedno "coś", co można wrzucić do worka pt. "nic szczególnego". Ja jednak lubię takich właśnie zmęczonych życiem i problemami bohaterów jak detektyw Harjunpaa. Lubię moment ich poznania w jakimś momencie fabuły i chwilę, w której biorą się za kolejną sprawę. Tacy bohaterowie budzą sympatię. Nie inaczej jest i tym razem, Sama książka zaś może do arcydzieł literatury nie należy, jednak to kolejna pozycja fińskiego autora dzięki której nabieram coraz większej sympatii do tamtejszej literatury. Szkoda, że odkrywam ją tak późno ;) ...
Zbrodnie na tle seksualnym, akcja przedstawiona z perspektywy policji i mordercy, fajny pozytywny bohater; całość bardzo dobrze się czyta. Do tego, tak na marginesie, w ładnym wydaniu. W pakiecie nieco dygresji obyczajowych w charakterze małej odskoczni i wątków pobocznych. A w tle, jak to w kryminałach bywa, nieco niedopowiedzianych przemyśleń na temat ludzkich spraw i problemów. Przyjemna książka. Z ręką na sercu mogę to powiedzieć.
Szkoda trochę, że książka nie jest dłuższa. Z takim małym żalem i zdumieniem odkryłem po ostatniej stronie, że to już koniec. Chciałoby się więcej ;) ... Ale to całkiem normalne dla kogoś, kto lubi kryminały ;)
Polecam. I raz jeszcze dziękuję Wydawnictwu Kojro za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz