niedziela, 25 czerwca 2017

"Księga związków, podrywu i seksu dla mężczyzn" - Krzysztof Król


Tytuł: Księga związków, podrywu i seksu dla mężczyzn
Autor: Krzysztof Król
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 19.07.2010r.
Liczba stron: 336



Być może tytuł powinien brzmieć "Instrukcja obsługi kobiet"? ;))... być może ;)

Możecie mnie nazwać szowinistą za powyższy wstęp, proszę bardzo :) Poprosiłem o tę książkę do recenzji z czystej ciekawości. Czy się zawiodłem? O, nie :)... To było pouczające, ciekawe, momentami pełne śmiechu z celnych puent autora doświadczenie :) Czy go potrzebowałem? Bynajmniej ;) Lecz nie o potrzebę literackiego doświadczenia na temat kobiet tu chodziło - te bowiem, niezależnie od ilości publikacji na ich temat, pozostaną w niejednym przypadku zagadką... chodziło o czystą, męską (szowinistyczną? ;) ciekawość... Która została zaspokojona :)

Teraz na poważnie.... ;)) Serio, na poważnie! :)) Krzysztof Król podjął się arcy ciekawego zadania. Zadania zgłębienia psychiki kobiety... Sam Freud zapewne na wieść o tym uniósłby brwi w geście bezbrzeżnego zdumienia, lecz... tak... znalazł się autor, który spróbował. Bo ta książka, jak się okazało, nie jest tylko o podrywie i seksie. O tym oczywiście też :), lecz jest przede wszystkim o czymś, o czym każdy szanujący się facet na pewnym etapie życia wiedzieć powinien - to kobieca psychika jest kluczem do wszystkiego. Kto ma do tej psychiki klucz - ma tym samym klucz do wielu innych zamków w wielu innych drzwiach... (błagam!, proszę mnie nie posądzać o szowinizm... :)... wiem jak te sformułowania brzmią, ale inaczej tej recenzji nie jestem w stanie napisać ;)...

Fascynującym było móc obserwować na kolejnych stronach swoistą logikę płynącą z wniosków autora. Logikę, wydawałoby się, nieodpartą. Popartą przykładami. Układem samej książki, podzielonej na sensowne działy i podrozdziały. Tak... to wszystko ma w sobie pewien sens. Pamiętajcie jednak, Drodzy Panowie (i Panie :) - jeśli znalazły się takie, które w czeluściach sieci dotarły do tej recenzji), że to tylko teoria... Pewien schemat. Niekoniecznie zadziała zawsze i wszędzie. Taki urok schematów :)... Warto chyba jednak spróbować, prawda? Zwłaszcza jeśli kobietę postrzegacie wciąż tylko z perspektywy Freuda, według którego nie sposób jej zrozumieć... Zapewniam - da się to zrobić :)... A przynajmniej znaleźć się bardzo blisko tego celu, którym jest owo mityczne niemal "zrozumienie"... Ta książka jest właśnie o tym... wcale nie o tym, jak stać się "jurnym buhajem", jak można by sądzić i po tytule i po okładce... Wcale nie. To bardzo mądra lektura. I mówię to z ręką na sercu.

Gorąco polecam!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sensus i całej Grupie Wydawniczej Helion za egzemplarz recenzencki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz