Tytuł: On, Strejlau
Autor: Andrzej Strejlau, Jerzy Chromik
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 14.11.2018r.
Liczba stron: 416
Trzy ćwierćwiecza przy futbolu.
Jedna z niewielu postaci rodzimego futbolu, która jest powszechnie szanowana. Doświadczony trener, działacz, komentator sportowy, gwiazda twitterowych - przeważnie trafnych - komentarzy. Wywiad-rzekę z Andrzejem Strejlau przedstawia on sam wraz z Jerzym Chromikiem.
Trzy ćwierćwiecza - mniej więcej tyle czasu Andrzej Strejlau spędził w różny sposób, mniej lub bardziej, przy futbolu. Jest więc o czym pisać w niniejszej książce. Książce tym bliższej czytelnikowi, że napisanej w formie wywiadu-rzeki, a zatem wypowiedzi głównego bohatera będą z całą pewnością czymś znajomym (nie ma się bowiem co czarować, że po tę pozycję sięgnie ktoś, kto Pana Andrzeja nie kojarzy). Elokwencja, inteligencja, trafność osądów, wyważone komentarze - wszystko to, za co dziś Andrzej Strejlau jest lubiany jako komentator znajduje odzwierciedlenie na kolejnych stronach książki.
Biografia Strejlaua to jednak nie tylko obecny etap w roli komentatora. Starsi zapewne wiedzą, a młodsi mogą się z kolejnych stron dowiedzieć, że centralna postać tej lektury to także asystent Kazimierza Górskiego w latach największej świetności naszej reprezentacji, następnie asystent Gmocha (z którym jest, tak na marginesie, dość mocno - ale przy zachowaniu właściwej dla Pana Andrzeja klasy - pokłócony), a także trener polskich (z Legią na czele) i zagranicznych klubów (greckich, islandzkich i chińskich). Książka to zbiór bardzo ciekawych anegdot z każdego w zasadzie etapu życia Pana Andrzeja - pełnych humoru, wartościowych treści i komentarzy, za które tak bardzo tego pana lubimy :)
Lektura to także zbiór bardzo interesujących zdjęć, dotyczących zarówno zawodowego, jak i prywatnego życia Andrzeja Strejlaua. Częściowo niepublikowanych, po części z prywatnych zbiorów - warto spojrzeć. W książce znajdziemy także sporo wklejek z Twittera, jednak czy warto było je zamieszczać... tak do końca przekonany nie jestem. Mam świadomość, że te wklejki są nawiązaniem do internetowej popularności, jaką cieszą się obecnie komentarze Pana Andrzeja, ale chyba nie trzeba było zamieszczać ich w takiej ilości jak tutaj... Może wystarczyło tylko o nich wspomnieć, niekoniecznie zaś w takiej ilości wklejać screeny... No ale z drugiej strony to w końcu nic aż takiego strasznego nie jest ;) - ot, moja osobista luźna uwaga.
Fani sportu, zwłaszcza polskiej piłki, z pewnością po tę pozycję sięgną. Nie będzie to czas stracony, mało kto bowiem ma do powiedzenia na temat futbolu tyle ciekawych rzeczy co Andrzej Strejlau. I choć może niewiele w tej książce ocen dotyczących współczesnego futbolu w obecnym jego kształcie, to wszelakie spostrzeżenia poczynione przez Pana Andrzeja na przestrzeni lat z pewnością zasługują na uwagę.
Dziękuję SQN za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz