środa, 16 czerwca 2021

Wichry Camino - John Grisham


Tytuł: Wichry Camino (tytuł oryginału: Camino Winds)
Cykl: Wyspa Camino (tom 2)
Autor: John Grisham
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 19.05.2021
Liczba stron: 352


Huragan zbrodni.

John Grisham – najpopularniejszy obecnie obok Stephena Kinga pisarz Ameryki – powraca do nas z kolejną częścią cyklu o Camino, na której to wyspie tym razem rozszaleje się huragan. Chciałoby się wierzyć, że będzie to także porywający odbiorców huragan sensacji i zbrodni, jednak… nie będzie niestety aż tak fajnie. Grishamowy huragan będzie momentami przypominać raczej lekki zefirek...

Usytuowana nieopodal Florydy wyspa Camino oczekuje na wizytę poczytnej pisarki, Mercer Mann. Wydarzenie ma się odbyć w księgarni Bay Books prowadzonej przez Bruce’a Cable’a. Plany spotkania autorskiego psuje jednak huragan Leo, który według ostatnich prognoz pogody skręca w stronę Camino. Gubernator Florydy zarządza ewakuację, lecz nie wszyscy chcą opuścić swoje domy. Jednym z takich osobników jest Cable, który postanawia wraz z przyjacielem Nelsonem Kerr’em (pisarz, autor thrillerów) pozostać na wyspie.


Huragan uderza w końcu w Camino z niszczycielską siłą. Kerr niestety ginie… Ot, wydawałoby się, że to po prostu przypadkowa, nieszczęśliwa śmierć spowodowana przez szalejący żywioł. Bruce zauważa jednak na głowie przyjaciela ślady uderzeń – Nelson został celowo pozbawiony życia! Policja niestety ma aż nazbyt wiele obowiązków w związku z poczynionymi przez Leo spustoszeniami, Bruce jest więc zdany w sprawie śmierci przyjaciela na samego siebie. Nie zraża się tym jednak i rozpoczyna prywatne śledztwo. W jego toku odkrywa, że Kerr pracował ostatnio nad nową powieścią – czyżby komuś nie spodobało się to, o czym Kerr pisał i to właśnie było przyczyną śmierci Nelsona?


Grisham usiłuje stworzyć na potrzeby czytelnika spowity w huraganowy wiatr nimb tajemnicy, jednak – niestety! – wyszło to mu tym razem raczej średnio… Akcja toczy się chwilami w iście ślimaczym tempie, a zapowiadane huraganowe emocje przypominają raczej zefirek… To zdecydowanie nie jest poziom, do którego John Grisham przyzwyczaił nas przez ostatnie lata. A szkoda, historia ta bowiem – tak jak i cały cykl o Camino – ma wielki potencjał. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnej odsłonie będzie lepiej.


Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.

#albatros #wydawnictwoalbatros #johngrisham #wichrycamino #zbrodniadoskonała








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz