czwartek, 30 stycznia 2025

Niepewność - Lisa Gardner


Tytuł: Niepewność
Cykl: Tessa Leoni (tom 2)
Autor: Lisa Gardner
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 15.01.2025
Liczba stron: 480


Idealnie złamana rodzina.

Niepewność” to drugi tom cyklu thrillerów z detektyw Tessą Leoni, w którym Lisa Gardner nie pozostawia złudzeń – nic nie jest takie, jakie się wydaje. Pozornie idealna rodzina Denbe, mieszkająca w luksusowym apartamencie w zamożnej dzielnicy Bostonu, nagle rozpływa się w powietrzu bez żadnych świadków, motywu czy żądania okupu. Zniknięcie męża, żony i piętnastoletniej córki wstrząsa nie tylko ich bliskimi, ale także porusza fundamenty pozornego ideału, w którym każdy miał swoje miejsce.


Świeżo upieczona detektyw Tessa Leoni, pracująca w prywatnej firmie detektywistycznej, zostaje wezwana do rezydencji Denbe’ów. Już na wstępie wyczuwa, że za perfekcyjnym wizerunkiem rodziny kryje się coś mroczniejszego. W miarę jak zagłębia się w śledztwo, odkrywa, że każdy z członków tej pozornie szczęśliwej rodziny miał swoje sekrety, a sama sprawa znacznie odbiega od standardowego porwania dla okupu. Profesjonalni przestępcy, działający z precyzją, zdają się wskazywać, że pozorny ideał to tylko maska, za którą kryją się zdrady, kłamstwa i dramaty.


Lisa Gardner kreśli świat, w którym niepewność staje się nie tylko tytułem, ale i metaforą codziennych wyborów oraz konsekwencji dawnych decyzji. Autorka buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne warstwy tajemnic, które skrywają zarówno idealizowany wizerunek, jak i brutalną rzeczywistość. „Niepewność” to opowieść, która zmusza do refleksji nad tym, jak cienka jest granica między pozornym bezpieczeństwem a zagrożeniem, jakie może czaić się tuż obok.


Książka, nominowana do nagrody za najlepszą powieść roku, to mroczny thriller, w którym każdy krok Tessy Leoni przybliża do rozwiązania zagadki, ale jednocześnie potwierdza, że nic nie jest pewne – ani życie, ani ludzie, którym ufamy.

Albatros - dziękuję.

#niepewność #tessaleoni #lisagardner #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #instabooks #instabookspoland










Dom nad jeziorem - Kate Morton


Autor: Kate Morton
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 29.01.2025
Liczba stron: 544


Dom nad jeziorem – opowieść pełna tajemnic.

"Dom nad jeziorem" to najnowsza propozycja Kate Morton, która zaprasza nas do świata pełnego rodzinnych sekretów, tragicznych wydarzeń i złożonych losów bohaterów. Powieść łączy klimat historycznej opowieści z elementami kryminalnej zagadki, tworząc wielowymiarową narrację, która stopniowo odsłania mroczne sekrety przeszłości.


Akcja rozpoczyna się w czerwcu 1933 roku, kiedy mieszkańcy posiadłości w Kornwalii, zwanej Domem nad Jeziorem, przygotowują się do obchodów przesilenia letniego. Wielkie przyjęcie, które miało symbolizować nowe początki, przeradza się w tragedię – zniknięcie jedenastomiesięcznego synka właścicieli stanowi jedynie początek dramatycznych wydarzeń, na zawsze zmieniających losy rodziny Edevane’ów.

Rok 2003 wnosi do opowieści nowy wymiar. Londyńska detektyw dochodzeniówki, Sadie Sparrow, spędzając przymusowy urlop u dziadka w Kornwalii, trafia na posiadłość, w której czas zdaje się stanąć w miejscu. Równocześnie pojawia się postać Alice Edevane, autorki powieści kryminalnych, której własna historia skrywa mroczne tajemnice.


Morton zręcznie splata oba wątki, tworząc intrygującą mozaikę zdarzeń, która odsłania złożoność ludzkich emocji i wyborów. Autorka nie zawodzi w kreowaniu nastroju – każdy detal, od opisu malowniczych krajobrazów po subtelne gesty bohaterów, buduje autentyczną atmosferę pełną nostalgii i niepokoju. Płynne łączenie przeszłości z teraźniejszością nadaje opowieści głębi, a precyzyjne oddanie wewnętrznych rozterek postaci sprawia, że historia nabiera intensywności.


"Dom nad jeziorem" skłania do refleksji nad wpływem przeszłości na współczesność oraz znaczeniem rodzinnych sekretów, które mogą kształtować losy wielu pokoleń. Powieść zaskakuje licznymi zwrotami akcji, pozostawiając przestrzeń na zadumę nad nieuchronnością czasu i konsekwencjami dawnych wyborów. Kate Morton ponownie udowadnia, że potrafi tworzyć opowieści pełne emocji, mroku i subtelnych niuansów. To książka, która pozostawia trwały ślad w pamięci, zmuszając do refleksji nad ulotnością czasu oraz siłą rodzinnych więzi.

Albatros - dziękuję.

#domnadjeziorem #katemorton #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #instabooks #instabookspoland










Biuro skradzionych wspomnień - Gaëlle Nohant


Autor: Gaëlle Nohant
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 22.01.2025
Liczba stron: 384


Podróż przez historię.

"Biuro skradzionych wspomnień" autorstwa Gaëlle Nohant to poruszająca opowieść, która zanurza czytelnika w głębokie wody zbiorowej pamięci Europy. Książka, nagrodzona Grand Prix RTL-Lire 2023, ukazuje misternie splecione losy jednostek na tle wielkich wydarzeń historycznych, przypominając o znaczeniu pamięci i tożsamości.


Akcja powieści rozpoczyna się w 1990 roku, kiedy to Irène dołącza do zespołu Międzynarodowej Służby Poszukiwawczej. Jej zadaniem jest identyfikacja właścicieli przedmiotów skonfiskowanych podczas II wojny światowej i przekazanie ich potomkom ofiar. Każdy przedmiot – czy to wyblakła lalka, medalion, czy haftowana chusteczka – niesie ze sobą unikalną historię, którą Irène stara się odkryć. Jej praca staje się nie tylko zawodowym wyzwaniem, ale i osobistą misją, która pochłania ją bez reszty, często kosztem życia prywatnego.


Gaëlle Nohant z niezwykłą wrażliwością przedstawia trudności związane z rekonstruowaniem przeszłości oraz emocjonalne obciążenie towarzyszące odkrywaniu bolesnych wspomnień. Autorka ukazuje, jak praca Irène wpływa na jej postrzeganie świata i relacje z innymi, a także jak historia jednostek splata się z szerszym kontekstem dziejowym.

"Biuro skradzionych wspomnień" to nie tylko literacka podróż przez karty historii, ale także refleksja nad ludzką naturą, pamięcią i potrzebą zrozumienia własnych korzeni. Książka skłania do zastanowienia się nad tym, jak przeszłość kształtuje naszą teraźniejszość i jak ważne jest pielęgnowanie wspomnień, nawet tych bolesnych.


Dla miłośników literatury pięknej oraz tych, którzy cenią sobie głębokie, emocjonalne narracje osadzone w historycznych realiach, "Biuro skradzionych wspomnień" będzie lekturą niezapomnianą. Gaëlle Nohant stworzyła dzieło, które na długo pozostaje w pamięci, przypominając o sile wspomnień i znaczeniu pamięci zbiorowej.

Albatros - dziękuję.

#biuroskradzionychwspomnień #GaëlleNohant #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #instabooks #instabookspoland










Zarzut - Steve Cavanagh



Tytuł: Zarzut
Cykl: Eddie Flynn (tom 2)
Autor: Steve Cavanagh
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 29.01.2025
Liczba stron: 480


Thriller, który wciąga bez reszty.

Bezkompromisowy prawnik Eddie Flynn powraca! „Zarzut” to kolejny tom z serii o Eddiem Flynnie i uwierzcie – książka nie zawodzi! Jeśli lubicie prawnicze zagadki, zaskakujące zwroty akcji i bohaterów, którzy nie boją się wyzwań, to ta pozycja jest dla Was.


W centrum uwagi mamy miliardera Davida Childa, oskarżonego o morderstwo swojej dziewczyny, Clary. Na pierwszy rzut oka wszystko wskazuje na jego winę – monitoring, narzędzie zbrodni, ślady wystrzałów. Jednak jak to często bywa u Cavanagha, sprawa nie jest taka prosta. Wkracza Eddie Flynn – nasz ulubiony, były oszust, który teraz jako prawnik postanawia rozwiązać zagadkę. Oprócz oczywistych wątków kryminalnych, do gry wchodzą jeszcze intrygi agencji rządowych, które mają własne, nie całkiem czyste intencje. Do tego stawka jest naprawdę wysoka – nie tylko los klienta, ale i bezpieczeństwo najbliższych Eddiego jest zagrożone.

Cavanagh po raz kolejny pokazuje, że doskonale wie, jak budować napięcie. Dynamiczna akcja, sprytne dialogi i lekki, często ironiczny humor sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury. Książka balansuje między prawniczą zagadką a ludzkimi dramatami, co nadaje jej wyjątkowego klimatu. To pozycja dla tych, którzy lubią, gdy w tle kryje się refleksja nad sprawiedliwością, moralnością i systemowymi nadużyciami, ale jednocześnie chcą się dobrze bawić.


„Zarzut” to nie tylko kolejny thriller – to intensywna jazda bez trzymanki, która zaskakuje na każdym kroku. Jeśli cenicie sobie inteligentną intrygę, dynamiczne zwroty akcji i bohaterów, którym trudno się oprzeć, to ta książka z pewnością przypadnie Wam do gustu. Steve Cavanagh nie przestaje zaskakiwać, a Eddie Flynn to postać, której przygody warto śledzić.

Gorąco polecam lekturę – to jedna z tych pozycji, które na długo zostają w pamięci i wywołują chęć sięgnięcia po kolejne tomy.

Albatros - dziękuję.

#zarzut #stevecavanagh #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #instabooks #instabookspoland










niedziela, 5 stycznia 2025

The Great Library of Tomorrow. Tom 1 - Rosalia Aguilar Solace

Autor: Rosalia Aguilar Solace
Wydawnictwo: InsignisStoryLight
Data wydania: 27.11.2024
Liczba stron: 564


Biblioteka spajająca światy.

Światów high fantasy wielbiciele fantastyki znają (i poznali) już wiele, więc niełatwo jest stworzyć w tej konwencji COŚ, co nie tylko zainteresuje, ale i zachwyci. Epickość ram (umownych co prawda, ale jednak: ram) high fantasy zobowiązuje i zwykłem w tej kwestii być sprawiedliwym, lecz surowym sędzią. Zwłaszcza w przypadku nowych propozycji. Dlatego z tym większą przyjemnością mogę stwierdzić, że "The Great Library of Tomorrow" - niedawna propozycja od Insignis i StoryLight - nie tylko "daje radę", lecz ma też w sobie na tyle dobrze pojętego potencjału, że naprawdę warto (i to śmiało!) po tę pozycję sięgnąć oraz dać kredyt zaufania jej kolejnym odsłonom (mamy wszak do czynienia dopiero z tomem nr 1!).


„The Great Library of Tomorrow” to pełna rozmachu powieść fantasy o grupie bohaterów walczących ze śmiertelnie niebezpiecznym złoczyńcą, który pragnie zniszczyć fundamenty ich królestw: otwartość, miłość i kreatywność. Bo kiedy zapada mrok, obroni nas (podobno?) tylko jedność.


Helia od wieków służy jako Mędrczyni Nadziei w Wielkiej Bibliotece Jutra. Jest jedną z nielicznych wybranek stojących na straży ludzkich wartości: fundamentów królestw Papierowego Świata, które łączą się w Bibliotece magicznymi portalami kontrolowanymi przez Księgę Mądrości.


Nadzieja Helii zostaje wystawiona na ciężką próbę, kiedy ona i jej partner Xavier, Mędrzec Prawdy, zostają znienacka zaatakowani w Różanym Ogrodzie w królestwie Silvyry. Odnoszą rany i w ognistej nawałnicy stają twarzą w twarz ze śmiertelnie groźnym złoczyńcą – Człowiekiem Popiołów. Ogród, pozbawiony swojego smoczego obrońcy, zostaje zniszczony, a Xavier poświęca życie, by Helia zdołała powrócić do domu i ostrzec innych Mędrców przed nadciągającym niebezpieczeństwem.


Kiedy Helia dociera do Biblioteki, okazuje się, że Księga Mądrości – wykładnia Mędrców – stała się niepokojąco cicha. Człowiek Popiołów zyskuje na sile, a Helia zaczyna ścigać się z czasem, poszukując wskazówek na temat pochodzenia swojego wroga i wszelkich możliwych sposobów na jego pokonanie.

Istota fabularnej intrygi? W pozycjach high fantasy - z natury rzeczy często mocno skomplikowanych - nie jest łatwo ująć ją w kilku słowach, ale spróbujmy. W centrum uniwersum stworzonego przez Solace mamy Wielką Bibliotekę Jutra, a w niej Księgę Mądrości, łączącą tzw. Papierowy Świat i Ziemię. W Bibliotece znajdują się portale pozwalające wejść do wspomnianych Papierowych Krain, które to krainy (w swej istocie) nie są niczym innym, jak innymi uniwersami. Podczas jednego z takich wejść/podróży do Silvyry (tj. do jednego z "papierowych" uniwersów) dwoje Mędrców (to ktoś na kształt strażników bibliotecznej wiedzy) natrafia na złowrogiego antagonistę: Suttaru. To Człowiek Popiołów, który - wśród swych rozlicznych dążeń - przede wszystkim chce zagłady Papierowych Krain i przerwania połączeń, jakie łączą je z naszym światem. Innymi słowy można rzec, iż planuje on obrócić owe połączenia i Krainy w to, co sam sobą reprezentuje (nie tylko z imienia): w popioły.


Centralny pomysł fabuły wydaje się być znakomitym punktem wyjścia do snucia wielowątkowej, złożonej opowieści - i tak w istocie jest! Opowieść jest bowiem zaiste epicka, ciekawa i pełna złożonych wątków, które w jedną całość spaja centralna, Wielka Biblioteka Jutra. Co prawda - tylko narazie! - autorka skupia się jedynie na misji Mędrców zmierzającej do ocalenia Papierowych Światów, lecz potencjał tej historii obiecuje o wiele, wiele więcej!


Czego doczekamy się w tomie nr 2? Tego jeszcze nie wiem, ale bardzo bym sobie życzył, aby dzisiejszy potencjał tomu nr 1 nie został zmarnowany. Ci z Was, którzy od początku zaglądają na tego bloga, wiedzą, że szczególnym entuzjazmem, sentymentem i wieeeelką czytelniczą miłością darzę Stephena Kinga, a w szczególności (obok "Miasteczka Salem"!) jego cykl fantasy "Mroczna Wieża". Wieża to arcydzieło (i BĘDĘ TEJ OPINII BRONIŁ ZAWSZE), a "The Great Library of Tomorrow" ma "w ręku" znakomite papiery na to, aby Wieży (być może?) dorównać. Czego bardzo bym sobie - i wszystkim miłośnikom high fantasy - życzył, bo znakomitych historii nigdy nie jest za wiele. Zobaczymy, jak będzie, ale... TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA CIĄG DALSZY TEJ HISTORII! :)

Dziękuję Insignis i 
StoryLight za egzemplarz recenzencki.

#thegreatlibraryoftomorrow #księgamądrości #rosaliaaguilarsolace #insignis #storylight #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland 










Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz - Annie Jacobsen


Autor: Annie Jacobsen
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 25.09.2024
Liczba stron: 500


Końcowe odliczanie.

Tocząca się za naszą wschodnią granicą od niemal trzech lat wojna w naturalny sposób wzmaga obawy odnoszące się do możliwości rozpętania nuklearnej apokalipsy. Obawy te są szczególnie aktualne w obliczu regularnych gróźb rosyjskiego agresora... Jak taka apokalipsa mogłaby wyglądać w praktyce? Możemy się tego dowiedzieć dzięki pasjonującej książce Annie Jacobsen pt. "Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz" - chyba najbardziej przerażającej (ale i znakomitej!) książce 2024 roku, która nie zalicza się do literackiej kategorii "horror".


Czego potrzeba do rozpętania piekła? Wbrew pozorom bardzo niewiele. Wystarczy, że jakiś szaleniec - w książkowym przypadku północnokoreański - wyda rozkaz i wystartuje tym samym międzykontynentalny pocisk nuklearny Hwasong, kierując go w kierunku wybrzeży USA. Ludzkości nie pomoże nic: ani nowoczesne systemy wykrywania, ani rakiety przechwytujące. Padnie rozkaz uderzenia odwetowego. Amerykańskie rakiety skierowane w stronę Korei Północnej będą musiały przelecieć przez terytorium Rosji. Ktoś uzna, że to atak na Moskwę i wystrzeli własne rakiety... Reszta to kilkadziesiąt minut, po których nie zostanie nic poza burzą ognia, pożogą i śmiercią milionów. I niestety nie jest to scenariusz science-fiction, lecz bardzo realne domniemanie rzeczywistego przebiegu zdarzeń.

Wstrząsająca i pasjonująca książka Annie Jacobsen z narracją „minuta po minucie” prezentuje bardzo możliwy scenariusz przebiegu konfliktu jądrowego, który mimo że trwa zaledwie kilka godzin, niszczy całą cywilizację człowieka. Plany dotyczące powszechnej wojny nuklearnej to jedne z najtajniejszych dokumentów rządu Stanów Zjednoczonych. Książka ta zabiera czytelnika na granicę tego, co można legalnie poznać. Odtajnione dokumenty – skrywane przez dziesięciolecia – dopełniają obrazu z przerażającą jasnością.


Poza uderzeniem asteroidy jest tylko jeden scenariusz, który może położyć kres naszej cywilizacji w zaledwie kilka godzin: wojna nuklearna. Przyczyną jej wybuchu może okazać się głowica z ładunkiem jądrowym wystrzelona w kierunku Stanów Zjednoczonych.

Raz na jakiś czas pojawia się dziennikarz, który decyduje się zajrzeć w głąb nuklearnych struktur wojskowych: analizuje stosowane technologie, zabezpieczenia, plany oraz źródła ryzyka. Taki przegląd to klucz do zrozumienia sił, od których zależy przyszłość całej naszej planety: jedna wystrzelona głowica pociągnie za sobą stosowną odpowiedź, a choreografię końca świata ułożą brzemienne w skutki decyzje podjęte w zaledwie kilka sekund i bazujące wyłącznie na danych wywiadowczych.


Jacobsen stworzyła fantastyczny i przerażająco realny obraz sytuacji, w której kolejne następujące po sobie wydarzenia są niczym przewracające się kostki fatalistycznego domina, a jego zniszczenie wszyscy mogą - pomimo włożonego wysiłku - jedynie bezsilnie obserwować... Najgorsze w tej wizji jest to, że może ona okazać się realna (!). Oby nigdy do tego nie doszło!

Książka daje czytelnikowi bardzo mocno do myślenia. Z jednej strony przeraża nas scenariuszem, który jest straszliwie realny (oby nie!), a z drugiej uświadamia, że choć w teorii można go uniknąć, to jednak obecna światowa równowaga sił jest niesamowicie krucha i nawet rozsądek najważniejszych światowych przywódców może nie wystarczyć w obliczu ataku na obrane cele ze strony fundamentalistów, czy zdesperowanych fanatyków.


Finalistka Nagrody Pulitzera Annie Jacobsen w książce „Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz” opisuje tykanie śmiercionośnego zegara, opierając się na dziesiątkach wywiadów przeprowadzonych zarówno z ekspertami wojskowymi, jak i cywilami, którzy pracowali przy tworzeniu broni nuklearnej, zostali wtajemniczeni w plan reagowania oraz byli odpowiedzialni za kluczowe decyzje na wypadek niekorzystnego rozwoju wydarzeń.

„Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz” to wyjątkowa relacja z pierwszych minut po wystrzeleniu pocisku nuklearnego. To lektura obowiązkowa dla każdego, książka niepodobna do żadnej innej pod względem rzetelności researchu i głębi płynących z niego wniosków.

Bardzo interesująco prezentują się opisane przez Jacobsen techniczne szczegóły organizacji amerykańskiej obrony przeciwrakietowej, a także radarowej - dobrze opisane, niezmiernie szczegółowe, a przez to wiarygodne. Technicznymi fragmentami książki jestem absolutnie zachwycony!


Jedyny szkopuł w tym wszystkim jest taki, że - jak okazuje się na podstawie wiarygodnego scenariusza Jacobsen - jeśli przyjdzie co do czego, to ludzkości nie ochroni nic. Żaden system ochrony przeciwrakietowej. Żadne rakiety przechwytujące (jeśli wierzyć autorce, to raczej broń o czysto eksperymentalnym charakterze, wadliwa, o skuteczności przechwytu na poziomie tylko kilkudziesięciu procent, istniejąca w liczbie kilkudziesięciu zaledwie rakiet). Po prostu nic. Wystarczy, że jakiś szaleniec naciśnie guzik, a ktoś inny pomyli się w interpretacji tego, dokąd zmierza wystrzelony pocisk (skutkiem czego naciśnie własne przyciski) i nuklearna apokalipsa gotowa.

Można mieć też wątpliwości, czy tak szczegółowe opisanie działania amerykańskich sił reagowania nuklearnego nie jest proszeniem się o tragedię. Wszak pod tym względem książka to wspaniały instruktaż dla każdego, kto chciałby ów system obrony ominąć, oszukać i pokonać (przy oczywistym założeniu, że ów ktoś dysponuje odpowiednimi środkami - ale jednak jest to instruktaż).

Poza garścią wątpliwości lektura jest fantastyczna. Ale i przerażająca w swej wymowie. To z jednej strony typowa literatura faktu spisana "ku przestrodze", ale także dowód niezwykłego zaangażowania autorki w proces zbierania materiału źródłowego. Wielkie brawa dla Jacobsen!

Dziękuję Wydawnictwu 
Insignis za egzemplarz recenzencki.

#wojnanuklearna #możliwyscenariusz #anniejacobsen #insignis 
#cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland











Lady Makbet - Ava Reid

Tytuł: Lady Makbet
Autor: Ava Reid
Wydawnictwo: InsignisStoryLight
Data wydania: 25.09.2024
Liczba stron: 392


Klasyka po nowemu!

Krwawa, genialna opowieść o tyranii, zbrodni i szaleństwie. Trup ściele się w niej gęsto, szaleństwo osiąga swe szczyty, a czytelnik może tylko podziwiać kunszt autora w ukazaniu głębi degeneracji ludzkiej natury, pchanej ku własnej zagładzie przez żądzę władzy. To fragment mojej baaardzo już starej recenzji "Makbeta" - bez wątpienia arcydzieła światowej literatury. A co powiecie na rewrite tej klasyki dokonany z kobiecego punktu widzenia? Zainteresowani? W takim razie musicie sięgnąć po "Lady Makbet".


Ona już nie raz słyszała, że jej oczy wzbudzają w mężczyznach szaleństwo. Ona wie, że zostanie zmuszona wyjść za szkockiego brutala, który nie wyzbywa się barbarzyńskich przyzwyczajeń, kiedy wchodzi do ślubnego łoża. Ona wie, że przeżycie na jego wrogim, podejrzliwym dworze będzie wymagało strategii, silnej woli oraz całej skrywanej przez nią dotąd mocy.

Ale nie zdaje sobie sprawy, że jej mąż ma własne spowite magią sekrety. Nie wie, że pewna przepowiednia uciska go niczym za ciasna zbroja. Nie wie też, że jej magia ma większą moc i jest bardziej niebezpieczna, i że zagrozi porządkowi tego świata. Ona jeszcze tego nie wie, ale już wkrótce odkryje prawdę…


Trzeba przyznać, że lektura robi wrażenie. Przede wszystkim za sprawą niezwykle plastycznej umiejętnością autorki do takiego retellingu szkockiej opowieści, że staje się on wiarygodną alternatywą (i uzupełnieniem) dla klasyki. Hmmm... Przynajmniej tak to wygląda na papierze...

Bo patrząc na całokształt książki i postaci centralnej bohaterki muszę zauważyć, że - niestety! - postać ta jest... sztuczna. Talk do bólu sztuczna!... Pomimo całej wspaniałości opowiedzianej historii i umiejętności autorki na polu retellingu/rewritingu główna kobieca bohaterka jest niczym martwy manekin w teatrze kukiełek. A szkoda! Myślę, że można było tę postać zbudować (może nawet i od zera, a nie tak sztucznie?) zdecydowanie lepiej.


I na dodatek powiem, że moim zdaniem za taki stan rzeczy odpowiada w dużej mierze zbytnie skupienie się przez Reid na aspekcie magii i magicznych mocy. To, co w oryginale było tylko mistyką i przepowiednią, tutaj (na siłę?) stało się magią pełną gębą. I ten zabieg prawdopodobnie bardzo wiele we wszystkim w "Lady Makbet" zepsuł, co złości mnie niesamowicie, bo szekspirowski oryginał szalenie lubię i cenię po dziś dzień.

Niemniej jednak lektura (pomimo swych poważnych mankamentów) i tak zmusza do przemyśleń na temat władzy, ludzkich słabości i szeroko pojętej, ludzkiej moralności. Tego rodzaju dylematy są czymś na tyle dla ludzkości ponadczasowym, że nie zblakną prawdopodobnie nigdy. ale chyba bardziej w przypadku oryginalnego "Makbeta", aniżeli "Lady Makbet"...

Dziękuję 
Insignis i 
StoryLight za egzemplarz recenzencki.

#LadyMakbet #AvaReid
 #insignis #storylight #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland 










Rewitched - Lucy Jane Wood

Tytuł: Rewitched
Autor: Lucy Jane Wood
Wydawnictwo: InsignisStoryLight
Data wydania: 23.10.2024
Liczba stron: 480


Czarownica bez iskry.

Mało który miłośnik fantasy nie kocha magii, czarów, a przy okazji czarodziei i czarownic. Co jednak jeśli na kartach powieści pojawia się czarownica, której... brak "tego magicznego czegoś"? Wtedy będzie kiepsko... A sprawy z całą pewnością nie ułatwi to, że owej czarownicy zagraża mroczna siła. Co wtedy czynić? Ten krótki "scenariusz zdarzeń" wydaje się być idealnym przepisem na książkowy hit. I słusznie! - "Rewitched" to piękna i magiczna opowieść pełna ciepła, czarów oraz przytulnej atmosfery; idealna do czytania w zimowe wieczory!


Belle nie straciła swojej magicznej iskry… jeszcze nie. Lecz teraz, kiedy sabat zaczyna wątpić w jej umiejętności i pojawiają się podejrzenia, że zagraża jej jakaś mroczna siła, może się okazać, że rzeczywiście Belle jest wypalona. Na szczęście nie musi mierzyć się z tym wszystkim sama…

Książkę można zakwalifikować jako pewnego rodzaju fantasy, lecz... nie do końca. Poruszająca (i w gruncie rzeczy także wzruszające) historia głównej bohaterki jest bowiem także świetnym portretem psychologicznym Belle oraz odbiciem losu bardzo wielu z nas, czytelników. Tego rodzaju analogie są dowodem na to, że największą literacką inspiracją zawsze była, jest i będzie ludzka egzystencja i całokształt związanych z nią (jakże zmiennych!) kolei losu.


Poza tym... Opowieść o naszej czarownicy "bez iskry" jakoś tak naprawdę serio chwyta za serce. Niezbyt często zdarza się, żeby tak z marszu i szczerze kibicowało się głównej bohaterce (najpierw fajnie byłoby ją lub jego poznać, dowiedzieć się czegoś o nim/o niej, itp.), a tutaj to się po prostu dzieje i staje się już od pierwszej strony udziałem każdego czytelnika. Myślę, że to jeszcze jeden dowód na to, że mamy do czynienia z NAPRAWDĘ FAJNĄ książką.

Dziękuję 
Insignis i 
StoryLight za egzemplarz recenzencki.

#rewitched #
LucyJaneWood #insignis #storylight #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland 










Dlaczego rodzice tak się czepiają twojego telefonu i co z tym zrobić - Dean Burnett

Autor: Dean Burnett
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 13.11.2024
Liczba stron: 464


Smartfonowy temat rzeka.

Kwestia używania przez dzieci i nastolatków smarftonów (a także każdego innego urządzenia z ekranem) to zaiste temat rzeka, w którym pełno jest wzajemnych pretensji, nadużyć i nieporozumień. A gdyby tak uporządkować to wszystko w taki sposób, aby wszyscy nawzajem lepiej się zrozumieli? Tego rodzaju próbę podejmuje Dean Burnett w swej najnowszej książce pt. "Dlaczego rodzice tak się czepiają twojego telefonu i co z tym zrobić".


Książka przeznaczona jest głównie dla młodszego odbiorcy, jednak napisano ją w sposób, który z pewnością przysłuży się także dorosłych i lepszemu zrozumieniu przez nich racji własnych dzieci. Bo pewne jest jedno: nadużywanie smartfonów z pewnością nie jest dobre, lecz ich całkowite wyeliminowanie z życia młodego człowieka także nie jest właściwym wyjściem. Konieczny jest w tym wszystkim pewien kompromis, który autor stara się na łamach książki wypracować i przedstawić czytelnikom.

Założę się, że ty i rodzice kłócicie się o telefon.  Może chcesz go mieć, ale rodzice się nie zgadzają? A może już go masz, lecz twoim rodzicom wydaje się, że spędzasz z nim zbyt wiele czasu? Tak czy owak, rezultat jest jeden: kłótnia. O telefon.


To właśnie z tego powodu Dean Burnett – naukowiec zajmujący się ludzkim mózgiem – napisał tę książkę. Opowie w niej, dlaczego rodzice czasem NIE MAJĄ RACJI co do telefonów (oraz dlaczego, co pewnie trochę cię zdenerwuje, czasem jednak MAJĄ RACJĘ), jak możesz ich lepiej zrozumieć oraz jak unikać „telefonicznych” kłótni.

Książka Deana Burnetta – autora bestsellera „Dlaczego rodzice tak cię wkurzają i co z tym zrobić” – to świetna i poszerzająca horyzonty lektura: w humorystyczny i jednocześnie fascynujący sposób pomaga ona młodym czytelnikom i ich rodzicom odkryć PRAWDĘ o telefonach, począwszy od tego, ile czasu przed ekranem to stanowczo za dużo, a skończywszy na tym, czy telefony powinny być dozwolone w szkołach.


Lektura jest - już na pierwszy rzut oka, a po lekturze tym bardziej - szalenie potrzebna. Temat użytkowania telefonu przez dzieci i nastolatki jest niezwykle złożony i tylko pozornie zero-jedynkowy. Prawdą jest, że nadmiar wszelakich ekranów to złe rozwiązanie, ale całkowita ich eliminacja też nie jest dobrym wyjściem... Wytłumaczenie złożoności tego problemu (także nastoletniemu odbiorcy - choćby z uwagi na punkt widzenia rodziców, który dzieciaki nie zawsze pojmują i rozpatrują go w kategoriach niesprawiedliwości) jest bardzo ważne, dlatego JAK NAJBARDZIEJ TRZEBA WRĘCZ sięgnąć po tę książkę.

Trzeba tym bardziej, że Dean Burnett nakreśla wszystkie związane z "użytkowaniem ekranów" kwestie bardzo obrazowo, zrozumiale i z poszanowaniem stanowiska każdej ze stron - czyli samych dzieci, ale także dorosłych. W efekcie każda ze stron może wyciągnąć z książki naukę dla siebie i lepiej się wzajemnie zrozumieć. Czyli same plusy!

Dziękuję 
Insignis za egzemplarz recenzencki.

#Dlaczegorodzicetaksięczepiajątwojegotelefonuicoztymzrobić #DeanBurnett #insignis #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland 










Innsæi. Ulecz się, odżyj i zresetuj dzięki islandzkiej sztuce intuicji - Hrund Gunnsteinsdóttir

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 13.11.2024
Liczba stron: 264


Wewnętrzne "ja".

W czasach powszechnego pędu warto - co nie jest odkrywcze, ale warto o tym co jakiś czas przypominać - zwolnić i (tak po prostu) wsłuchać się w siebie. Ciekawą propozycją na to, jak to osiągnąć, jest islandzka filozofia wsłuchania się we własne wnętrze, wyłożona jak na tacy w książce "Innsæi. Ulecz się, odżyj i zresetuj dzięki islandzkiej sztuce intuicji".


Zacząć wypada od samej definicji. Innsæi… Co oznacza? Dlaczego odnosi się także do ciebie? Innsæi (wymawiane insaje) to islandzkie słowo oznaczające intuicję. Ma jednak również głębsze warstwy znaczeniowe – jest metaforą naszego wewnętrznego świata; to „wewnętrzne morze“ (nieświadomy umysł),„zaglądanie w głąb siebie“ (introspekcja) i „spoglądanie z wnętrza na zewnątrz“ (oddziaływanie ze światem).


Innsæi jest w każdym z nas. Żyjemy w świecie przeładowanym informacjami, borykamy się z wypaleniem i skutkami zmian klimatycznych. Tracimy poczucie przynależności, doświadczamy zagubienia lub bezcelowości. Jeśli brzmi to dla ciebie znajomo, poznanie innsæi może się okazać pierwszym krokiem do ponownego połączenia się z samym sobą i naturą.


Hrund Gunnsteinsdóttir wyjaśnia, w jaki sposób zestrojenie się z własnym „wewnętrznym morzem“ pomaga podejmować bardziej świadome decyzje i jak przywraca kreatywność i zachwyt życiem; jak „zaglądanie w głąb siebie“ wzmacnia samoświadomość, empatię i tolerancję; i jak „spoglądanie z wnętrza na zewnątrz“ stwarza możliwości dokonywania zmian wokół siebie i prowadzenia bardziej spełnionego życia.

Wnioski? Trochę to wszystko podobne do hygge :) W dużym uproszczeniu rzecz jasna - tam chodziło o osiągnięcie spokoju, tutaj o wsłuchanie się w nasz wewnętrzny głos. Czy jednak aż tak bardzo się to od siebie różni? Chyba nie. Wewnętrzny głos to w końcu coś, co wiedzie nas także (między innymi) ku stanowi szeroko pojętego spokoju.


Interesująca - ale także obarczona pewnym ryzykiem błędu - jest koncepcja autora, zgodnie z którą nasze "wewnętrzne ja" zawiera w sobie odpowiedź... w zasadzie na wszystko. Z taką tezą zdecydowanie bym polemizował, jako ludzie jesteśmy wszak istotami omylnymi (także w kwestii wskazania co jest dobre dla nas samych).


Tak czy inaczej - ciekawa propozycja! Ta książka to coś z pogranicza psychologii i coachingu - z naciskiem na to pierwsze i z dużą dawką dobrze pojętego, skandynawskiego "slow". Dodatkowo świetnym uzupełnieniem książki będzie zeszyt ćwiczeń! Rzecz jak najbardziej do polecenia :)

Dziękuję Wydawnictwu 
Insignis za egzemplarz recenzencki.

#Innsæi #islandzkasztukaintuicji #HrundGunnsteinsdóttir #insignis 
#cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland










Niech żyje zło - Sarah Rees Brennan

Autor: Sarah Rees Brennan
Wydawnictwo: InsignisStoryLight
Data wydania: 27.11.2024
Liczba stron: 464


Złole górą!

A gdyby tak - czytając książkę i nie tylko - wziąć stronę... tych złych? W końcu często bywa tak, że to złole są super i to oni kradną całe show! Może więc nie od rzeczy byłoby (choć raz) stanąć po ich stronie? O tym, co może z takiego podejścia wyniknąć dowiemy się z pasjonującej książki Sarah Rees Brennan pt. "Niech żyje zło".

Rae od zawsze miała słabość do złoczyńców w powieściach fantasy. Są najlepiej ubrani, mają najbardziej cięte riposty i zwykle nie cofają się przed niczym, by osiągnąć swoje cele. Rae z chęcią zrobiłaby to samo – cierpi na nieuleczalną chorobę i poświęciłaby wszystko, by odmienić swój los… I oto niespodziewanie otrzymuje szansę na drugie życie: niezwykłym trafem przenika do świata swojej ulubionej serii, gdzie może odnaleźć kwiat, który ją uleczy.


Budzi się w pałacu stojącym na krawędzi piekielnej przepaści, w królestwie na skraju wojny, krainie niebezpiecznych bestii, knujących dworzan oraz swojej ulubionej postaci: Wiecznego Cesarza. Jest tak ponętny, jak może być tylko postać z książki. Rae wkrótce odkrywa, że w tym fantastycznym świecie wcale nie jest pozytywną bohaterką. Przeciwnie: jest złoczyńczynią.

Więc niech i tak będzie! Jako Lady Rahela pod swoim diabelskim przywództwem jednoczy przeróżnych rzezi­mieszków i planuje, jak odmienić ich przeznaczenie. Sterta ciał rośnie, a wraz z nią wściekłość cesarza. Wygląda na to, że Rae i jej sojusznikom trudno będzie dociągnąć do ostatniej strony…


Przyznajmy to uczciwie: nie ma zbyt wiele lektur, w których to "ci źli" grają pierwsze skrzypce - do tego w przewrotny sposób pozytywne :) Już tylko z tego powodu warto po niniejszą książkę sięgnąć. A przyjęta konwencja to dopiero początek związanych z lekturą plusów!

Inne pozytywy? Proszę bardzo: odradzająca się w historii fantasy bohaterka, która nie tylko przenosi się z naszego świata do innego uniwersum, ale też realnie owo uniwersum kształtuje :) Wystarczy Wam na zachętę? ;)

"Niech żyje zło" to bardzo interesujący (i wciągający!) powiew świeżości w nurcie fantastyki YA. Lektura powiela co prawda kilka schematów znanych chociażby z produkcji anime, lecz niczego jej to nie ujmuje - wręcz przeciwnie. Polecam!

Dziękuję 
Insignis i 
StoryLight za egzemplarz recenzencki.

#niechżyjezło #
SarahReesBrennan #insignis #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland 










Psychologia dla zabieganych. Mała książeczka o naszych niesamowitych umysłach - Jonny Thomson

Autor: Jonny Thomson
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 13.11.2024
Liczba stron: 552


Psychologia w pigułce.

Czy psychologia może być zawiła? Niezrozumiała? Generalnie ta dziedzina wiedzy czasem do łatwych w odbiorze nie należy, chyba że... dotyczy przemyśleń w materii rzeczy prostych, znanych i przy okazji interesujących. Jonny Thomson oferuje zestaw właśnie takich przemyśleń na łamach swej najnowszej książki, "Psychologia dla zabieganych. Mała książeczka o naszych niesamowitych umysłach".

„Filozofię dla zabieganych” pokochały dziesiątki tysięcy polskich czytelników - ta niesamowita książka bez reszty wciąga w wir rozmaitych koncepcji filozoficznych! „Wielkie idee dla zabieganych” to pasjonująca kontynuacja tego bestsellera, a „Psychologia dla zabieganych”, którą właśnie trzymasz w rękach, to najnowsza książka przebojowej serii Jonny’ego Thomsona!


Dlaczego ludzie tkwią w nieszczęśliwych związkach? Na czym polega sześć sztuczek skutecznej perswazji? Czy skłonności przestępcze wynikają z cech osobowościowych? Co gołębie mogą nam powiedzieć o przesądach? Ciekawi cię działanie ludzkiego umysłu? Chcesz się dowiedzieć, jak mechanizmy psychologiczne kształtują nasze życie codzienne i relacje z innymi? Jeśli tak, to książka właśnie dla ciebie! Psychologia dla zabieganych przystępnie i zwięźle opowie ci o fascynujących tajemnicach ludzkiej psychiki.

Jonny Thomson wyjaśnia abstrakcyjne teorie psychologiczne na przemawiających do wyobraźni przykładach – wziętych prosto z życia, często humorystycznych. Dzięki tej książce nie tylko dowiesz się, jak powstają wspomnienia oraz dlaczego niektórzy są tak niechętni zmianom – skłoni cię ona również do refleksji i pomoże w głębszym zrozumieniu własnego życia wewnętrznego.


Książka wciąga i nie ma w niej chyba części, która nie byłaby interesująca. Bardzo dobrym pomysłem był w przypadku tej pozycji układ treści - sporo minirozdziałów o przeróżnej tematyce wprowadza różnorodność, utrzymuje uwagę czytelnika i nie pozwala się nudzić ani przez chwilę.

Ta lektura to z całą pewnością coś dla każdego, kto jest ciekawy otaczającego nas świata. Nie trzeba być do tego ani intelektualistą, ani myślicielem - wystarczy ciekawość, którą ta książka na wielu polach zaspokaja.

Dziękuję 
Insignis za egzemplarz recenzencki.

#psychologiadlazabieganych #jonnythomson
 #insignis #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland