sobota, 13 marca 2021

Jak przestać się martwić - Frank Tallis


Tytuł: Jak przestać się martwić
Autor: Frank Tallis
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 24.02.2021
Liczba stron: 174


Okiełznać zmartwienia.

Martwisz się czasem? To normalne. Tak działamy - chcąc zrobić wszystko dobrze myślimy o tym, co może pójść źle. I w efekcie się tym "czymś" martwimy. Tak zaprogramowała nas natura: na wykrywanie zagrożeń, niebezpieczeństw; na lokalizowanie problemów i (w efekcie) ich rozwiązywanie. Czasami jednak przeginamy w drugą stronę i nie tylko się martwimy, ale już zamartwiamy. A to nie jest dobre. Jak przerwać schemat wiodący do tego, że skupiamy się tylko na czarnych myślach? Jak przekuć je w coś pozytywnego? Tego dowiemy się z najnowszej książki Franka Tallisa.


Martwienie się czymś jako takie nie jest czymś wcale złym - może bowiem być bodźcem do tego, żeby zacząć działać konstruktywnie w obliczu zagrożenia. A działanie (zwłaszcza takie) zawsze ma sens. Gorzej jeśli zmartwienia przejmują nad nami kontrolę. Co wtedy? Wtedy albo coś z tym zrobimy, albo czeka nas droga wiodąca do potencjalnej destrukcji. Tego raczej nikt nie chce, warto zatem posłuchać Franka Tallisa i tego, co ma on nam do powiedzenia.


Jak przekuć zmartwienia w coś dobrego? Konstruktywnego? Tallis pokazuje nam drogę, która potencjalnie może prowadzić do takiego, docelowego, stanu rzeczy. Sposobem są tutaj zaprezentowane w książce ćwiczenia, mentalne techniki oraz - tak bym to nazwał - szeroko zakrojona mentalizacja, która ma na celu ukierunkowanie naszych myśli na coś innego. Konkretnie? Skierowanie ich na inne tory.


Pachnie to wszystko coachingiem... Tylko czy to coś złego? To przecież nie jest żadne "pranie mózgu", a jedynie sposób innego myślenia, który ktoś próbuje nam zaszczepić. Dla naszego dobra i z korzyścią dla nas. W zdroworozsądkowym zakresie warto więc może czemuś takiemu otworzyć drzwi. A nuż wyniknie z tego coś dobrego (bo złego, i tutaj będę przy tym obstawał, raczej na pewno nie).


Lektura jest ciekawa, zajmująca; zaskakująco łatwa tak w odbiorze, jak i pod kątem utożsamienia się z zamieszczonymi w niej stwierdzeniami. Wszak czasem martwi się każdy z nas, nieprawdaż? Jeśli chcielibyście ograniczyć wpływ waszych zmartwień na was samych i nauczyć się czynić z czarnych myśli pogodną perspektywę, to nie mogliście trafić lepiej :)

Na koniec - mega duży plus za okładkę! Robi wrażenie :)

Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.

#jakprzestaćsięmartwić #franktallis #porzućzmartwienia #insignis








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz