wtorek, 23 marca 2021

Łzy Diabła - Magdalena Kozak


Tytuł: Łzy diabła
Autor: Magdalena Kozak
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 12.03.2021
Liczba stron: 840


W imię Sprawy.

Wieczna wojna. Trwający od pokoleń konflikt, który urósł do rangi tradycji - w jej imię kolejni ojcowie posyłają swych synów na śmierć. I uważają to za słuszne, właściwe... Taka jest wojna. Tacy są ludzie. Czy mieszkający w ich duszach i chichoczący za ich plecami diabeł czasami jednak płacze? Magdalena Kozak przewrotnie skłania nas do zadania sobie tego pytania pokazując nam monumentalną historię o ludziach i o napędzającym ich egzystencję przelewie krwi.

Książka jest zaiste monumentalna. Ponad 800 stron - fiu, fiu! "Łzy diabła" mogą przerażać objętością, nie zwracajcie jednak na to zbytniej uwagi; przyjdzie bowiem taki moment, że jeszcze poczujecie żal, że to "tylko" 840 stron. A czemu poczujecie ów żal? No cóż - przyjrzyjmy się fabule.


Królestwo Farji toczy wojnę z dzikimi, górskimi plemionami. Konflikt toczy się od lat, czasem jednak wybucha z siłą porównywalną do erupcji wulkanu. I wtedy leje się krew. Tradycja nakazuje walczyć w imię tradycji, w imię... no właśnie -  zasadzie to w imię czego? Powodów zarówno w Farji, jak i wśród złych antagonistów królestwa (zwanych Wysokimi) znalazłoby się sporo, jednak czy rzeczywiście usprawiedliwiają one to, co dzieje się w tej krainie? Nikt bowiem tak do końca nie wychodzi z tych starć ani zwycięsko, ani w jakikolwiek sposób na plus. Na konflikcie najczęściej korzystają obcy, a ci są we wspomnianym konflikcie obecni - wszak gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.


"Łzy Diabła" w sposób nieunikniony kojarzą się zarówno w trakcie jak i po lekturze z rozdzierającym od dziesięcioleci cały region konfliktem na Bliskim Wschodzie. Byłbym bardzo daleki od stwierdzenia, że Magdalena Kozak dokonała jakiejś literackiej parafrazy bliskowschodnich konfliktów, jednak analogie do Iraku, do talibów, czy do amerykańskiej interwencji w regionie są zauważalne i czytelne. Dodaje to interesującego smaczku całej lekturze oraz - abstrahując od jej szalenie wciągającej fabuły - każe zadać sobie pytania o sens wojny jako takiej. Czy bowiem zapiekła nienawiść każąca sięgać po broń i zabijać w imię doznanych krzywd rzeczywiście popłaca i jest jedynie słuszna?


Wracając do książki - WCIĄĄĄĄGA! :) Co prawda fabuła rozkręca się powoli i ma wiele wątków, a zapoznanie się z nimi i połapanie się w nich zabiera trochę czasu, jednak jeśli już zadamy sobie ten trud, to nie będziemy się mogli od "Łez Diabła" po prostu oderwać. Takie są właśnie literackie dzieci Magdaleny Kozak: są wymagające, skomplikowane, jednak nie sposób ich nie pokochać.


Gorąco polecam!

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.

#łzydiabła #magdalenakozak #fabrykasłów








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz