sobota, 17 listopada 2018

"Płomień i krzyż" tom 1 - Jacek Piekara


Tytuł: Płomień i krzyż (tom 1)
Cykl: Świat Inkwizytorów (tom 1)
Autor: Jacek Piekara
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 28.09.2018r.
Liczba stron: 344


Złamany krzyż waszym znakiem będzie...

Wstęp do uniwersum, które Jackowi Piekarze przyniosło niezaprzeczalną sławę. Zbiór czterech historii, które łączą się ze sobą w logiczny sposób, tworząc w efekcie zapowiedź czegoś, co jest nie wiem czy nie jeszcze bardziej zajmujące niż cykl "Ja, Inkwizytor" (!). A coś jeszcze bardziej zajmującego od wymienionego właśnie cyklu - to musi być naprawdę "COŚ"! Przez duże "C"! I takie też to "COŚ" trzymane przeze mnie w ręku właśnie jest :)

Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o pochodzeniu Mordimera Madderdina (postać fanom Piekary zapewne nieobca, dla niewtajemniczonych - osławiony dzięki innym książkom autora bohater cyklu "Ja, Inkwizytor"), to nie mogliście trafić lepiej. Jednak... tak naprawdę "Płomień i krzyż" dodaje tej postaci jeszcze więcej aury tajemniczości niż dotychczas miała jej ta postać wokół siebie w innych książkach... Jednak to nie Mordimer jest najważniejszy w "Płomieniu i krzyżu". Najważniejszy jest Arnold Lowefell - członek wewnętrznego kręgu Świętego Officjum, inkwizytor duszą i ciałem oddany sprawie Chrystusa... Chrystusa, który w 33 r. n.e. bynajmniej nie umarł na krzyżu, lecz... zstąpił zeń, by ogniem i mieczem pokarać swych ciemiężycieli...

Mroczne tajemnice, pomieszanie dobra ze złem, ni to średniowieczny jeszcze, ni to już renesansowy klimat epoki, wiara i jej siła, czary i zło w tle... Och, uwielbiam Jacka Piekarę! :) Wyobraźnia, styl, schodzenie na coraz głębsze poziomy abstrakcji, a jednak abstrakcji logicznie powiązanej ze sobą w każdym detalu, i to w sposób płynny, pewnym piórem, w sposób nie powodujący zgrzytów fabularnych... :) To się po prostu znakomicie czyta. A jeśli książka, jak w tym przypadku, pozostawia po sobie niedosyt, oczekiwanie na więcej... jest to tylko wyznacznik tego, że było bardziej niż dobrze!

Arnold Lowefell... Ta postać będzie jeszcze u Piekary ważna. Bardzo ważna! Nie wiem, czy w perspektywie kolejnych książek - najważniejsza w każdym cyklu poświęconym inkwizytorom (!). Historia pięknej kurtyzany Katarzyny, która para się czarną magią, pomieszana z opowieścią o starej wiedźmie mającej w swoim posiadaniu Czarną Księgę, osławioną Szachor Sefer, do tego młody chłopiec, który stanie się inkwizytorem obdarzonym niebezpieczną mocą - a w tym wszystkim Arnold Lowefell, Święte Officjum i czająca się w tle, odwieczna walka między sługami Chrystusa, a perskimi magami władającymi magią ognia... Kim jest tak naprawdę Lowefell? Jak długo tak naprawdę żyje, kim był wcześniej? Jaki ma to wszystko związek z przepotężnym perskim magiem, Narsesem, schwytanym ongiś przez sługi inkwizytorium z Amszilas? Częściowe odpowiedzi znajdują się w tej oto książce, jednak... zaraz po nich pojawia się dużo więcej pytań... I NIESAMOWITA OCHOTA NA WIĘCEJ! :)

Z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że tę książkę powinien przeczytać każdy fan nie tylko Jacka Piekary, ale i całej polskiej fantastyki. Lektura obowiązkowa!

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz