niedziela, 24 lutego 2019

Ostatnie namaszczenie - Krzysztof Haladyn; PRZEDPREMIEROWO!!!


Tytuł: Ostatnie namaszczenie
Autor: Krzysztof Haladyn
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 01.03.2019r.
Liczba stron: 368


Armia Krajowa - nieco inaczej.

Na temat Armii Krajowej i jej walki z wrogiem - również po zakończeniu II Wojny Światowej - powiedziano i napisano już wiele. Mało kto jednak pomyślał o tym, żeby zabrać się za temat na gruncie fantastyki (!), czyniąc z leśnej partyzantki jedynie tło dla historii o czymś zupełnie innym... Przedpremierowo na Coś Na Półce Krzysztof Haladyn i "Ostatnie namaszczenie" - opowieść o magii, o mrocznych rytuałach, o wynaturzeniu człowieka i o tajemnicach ukrytych na co dzień przed naszymi oczami :)

To nie jest książka historyczna. W żadnym wypadku tak nie jest i myślę, że - zwłaszcza w obliczu fali ostatnich komentarzy w sieci - warto o tym na wstępie tej recenzji wspomnieć. Słowem wyjaśnienia dla niewtajemniczonych - w czym rzecz? Cała afera skupia się na osobie jednego z FIKCYJNYCH (caps lock celowy i całkowicie na miejscu - to postać FIKCYJNA i fakt ten wymaga podkreślenia) bohaterów książki o pseudonimie "Bury" i podejrzeniach szeroko pojętej publiki o to, że postać ta inspirowana jest osobą Romualda Rajsa ps. "Bury", żołnierza i dowódcy AK odpowiedzialnego za zbrodnie dokonane na ludności cywilnej w ramach działań partyzantki antykomunistycznej po II WŚ. Bzdura totalna, JEDNO WIELKIE DEMENTI. Bohater Krzysztofa Haladyna nie ma nic wspólnego z rzeczoną postacią, w żaden sposób jej nie przypomina, nie nawiązuje do jej postępków, a jedynym podobieństwem do postaci historycznej jest fakt dowodzenia przez fikcyjnego "Burego" leśnym oddziałem partyzanckim. TYLE, więcej podobieństw brak. "Bury" to pseudonim niezwykle często używany przez partyzantów AK, używanie go w podnoszonym ostatnio w sieci kontekście i w odniesieniu do tej konkretnej osoby jest nieuprawnione. Jestem po lekturze książki i piszę to z pełną odpowiedzialnością.

Po kilku słowach wyjaśnienia czas przejść do rzeczy :) "Ostatnie namaszczenie" to książka o tajemnicach, o magii, a także o mrocznych rytuałach oraz o ich skutkach. Przyjęta przez autora konwencja jest strzałem w dziesiątkę, uczynienie bowiem z realiów leśnej partyzantki tła dla dziwnych i nie do końca zrozumiałych wydarzeń tylko dodaje opowieści mroku, aury nieznanego i tworzy klimat, dzięki któremu czyta się to wszystko fantastycznie (!). Beznadziejna walka leśnych oddziałów bez szans na zwycięstwo z "czerwonymi" również tworzy odpowiedni nastrój opowieści, w której tonący brzytwy się chwyta i nawet groźba zaprzedania duszy nieczystym siłom nie wydaje się być groźna - jeśli tylko jest szansa na to, że to wszystko pomoże nie przegrać tak łatwo...

Wszystko zaczyna się w chwili, gdy partyzanci walczą z wrogiem w małej mieścinie, a po zwycięskiej potyczce odnajdują w miejscowym kościele pewien grymuar - starą księgę pełną spisanych mieszaniną łąciny i staropolskiego rytuałów, które chyba nie do końca są za pan brat z doktryną chrześcijańską... W trakcie rozwoju wydarzeń wydaje się, że grymuaru szuka ktoś jeszcze, wokół zaś z każdą stroną narasta atmosfera niesamowitości. Okolica jest pełna dziwnej i tajemniczej mocy, która kontrolowana przez wroga może być więcej niż niebezpieczna... Krzysztof Haladyn serwuje nam historię o duchach, wynaturzonych przez magię potworach, nieochrzczonych upiorach zmarłych noworodków, całość zaś pełna jest guseł, mroku i zagadek, których chyba jednak nie warto rozwiązywać - również w trosce o własną nieśmiertelną duszę... Wielkie brawa dla autora! :)

Bohaterowie książki są postaciami przekonującymi. Dobrze skonstruowanymi, przewidywalnymi ale jednak trzymającymi się przyjętej konwencji, zatem ich przewidywalność nie jest wcale minusem. Wspomniany na wstępie "Bury" to tak naprawdę postać drugoplanowa, dużo ważniejsza jest centralna postać o pseudonimie "Ksiądz" - mowa o partyzancie, który w cywilu rzeczywiście był księdzem, teraz zaś prócz zadań typowo wojskowych odkrywa, że jest w stanie używać magicznego grymuaru w praktyczny sposób, który to fakt niesie ze sobą stosowne konsekwencje. Czy to wystarczy do wygrania z "czerwonymi"? (którzy, tak na marginesie, również zdają się używać podobnej magii?). Wszystko do przeczytania i przekonania się samemu ;)

"Ostatnie namaszczenie" zaskakuje konwencją, przekonuje fabułą i... po prostu dobrze się czyta :) Mało w ostatnim czasie można znaleźć wydawniczych nowości odwołujących się do pradawnej magii, guseł i do ludowych tajemnic, tym cenniejsza więc jest z tego punktu widzenia niniejsza książka. Warto przeczytać! Zadowoleni będą zwłaszcza miłośnicy wszelkiego rodzaju tajemnic i mrocznych rytuałów. Na pewno rozczarowani będą ci, którzy spodziewają się jakiejś górnolotnej prawdy historycznej - w "Ostatnim namaszczeniu" znajdziemy jedynie opowieść skonstruowaną w oparciu o ELEMENTY prawdy historycznej, która jest jedynie tłem dla czegoś zupełnie innego. Innego i arcyciekawego :) :) :) 

GORĄCO POLECAM!

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz