czwartek, 24 września 2020

Wiara Słowian - Tomasz J. Kosiński

Autor: Tomasz J. Kosiński
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 12.08.2020
Liczba stron: 528


Wiara naszych przodków.

W co wierzyli nasi praprzodkowie? Czy sfera słowiańskich wierzeń może być w ogóle interesująca? Odpowiedź na drugie pytanie jest jak najbardziej twierdząca, na pierwsze zaś – szalenie złożona. Najnowsza książka Tomasza Kosińskiego jest najlepszym dowodem na skalę skomplikowania owej tematyki.


Przedchrześcijańskie wierzenia naszych słowiańskich przodków to, jak się okazuje, temat interesujący i szalenie rozległy. A także niesamowicie złożony – w zależności od szerokości geograficznej i od przynależności wspólnotowo-plemiennej system wierzeń różnił się znacząco w obrębie grupy ludów określanej zbiorczo jako Słowianie. Pewne cechy wspólne można oczywiście na tym polu wskazać, aczkolwiek różnice są widoczne i spore. Wszystko to jest wszakże w dalszym ciągu przedmiotem dyskusji historyków, badaczy i archeologów, albowiem nasza obecna wiedza na temat przedchrześcijańskich wierzeń Słowian jest wciąż mocno niepełna.


Tomasz Kosiński próbuje w kolejnych rozdziałach usystematyzować to, co o słowiańskiej wierze już wiemy. Omawia w związku z tym osobno kwestie panteonu bóstw, obrzędy religijne, zwyczaje ludowe o pogańskim rodowodzie, poświęca sporo miejsca kosmologii, eschatologii, podstawom mitologii słowiańskiej, a także próbuje dotrzeć do korzeni pewnych elementów pogańskich wierzeń, starając się wskazać ich genezę i dociec ich punktów początkowych. Jest to zadanie niesamowicie trudne – źródeł wszak nie mamy do dyspozycji zbyt wielu.


Generalnie z zadania tego autor książki wywiązuje się poprawnie. Lektura jest zajmująca i pełna ciekawych informacji, faktów oraz opisów. Niestety we wszystko to wkrada się pewien chaos, a także narracja konfundująca nieco czytelnika… Co konkretnie mam na myśli?

W kwestii panującego w książce chaosu informacyjnego można powiedzieć tyle, że wynika on w dużej mierze ze znacznego poziomu zróżnicowania systemu wierzeń w łonie samej Słowiańszczyzny. Autor stara się – staraniom tym nie sposób zaprzeczyć – nadać tym informacjom jakąś spójność, jednak nie do końca mu się to udaje. I trudno autora za ten stan rzeczy winić – zrobił to, co mógł.


Dużo mniej ciekawie przedstawia się natomiast sprawa odczuć po lekturze, które wprawić mogą czytelnika w pewną konsternację. Tomasz Kosiński nader często powołuje się w swej pracy na różne autorytety oraz na innych badaczy i pisarzy, jednak czasem odwołania te stoją ze sobą w sprzeczności jeśli chodzi o merytorykę i argumentację… Efekt jest taki, że spójnych wniosków i jakichś puent (lub tez) nie da się po lekturze ani wyciągnąć, ani tym bardziej ich obronić. Autor tak jakby opisuje wszystko to, co jest mu w danej materii wiadome, jednak nie stawia zbyt wielu tez, przez co narracja bywa w tej materii chaotyczna… Szkoda. Można to co prawda zrzucić na karb tego, że nasza obecna wiedza na temat słowiańskich wierzeń jest niepełna i niepewna, jednak w takim razie czy nie lepiej było np. obrać sobie za cel książki obronę jakiejś konkretnej tezy lub uczynić takim celem przedstawienie najbardziej prawdopodobnych zdaniem autora argumentów?


Reasumując, książkę polecam, ale… z pewną dozą ostrożności. Puenta z lektury płynie bowiem taka, że dla laika będzie to na pewno książka fantastyczna i wciągająca, jednak w miarę jak się w nią zagłębiamy pojawiają się wątpliwości i zdarzają się w niej sprzeczne ze sobą wnioski. Tak czy inaczej jednak warto się chyba – w ostatecznym rozrachunku – zapoznać z tą pozycją. Słowiańskie wierzenia i tajemniczy świat naszych praprzodków to niezmiennie temat wciągający i szalenie interesujący. Nie zaszkodzi więc wysłuchać każdego, kto ma na ten temat coś do powiedzenia.

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl


#WiaraSłowian #Słowianie #TaniaKsiazka #bloggujezTK






1 komentarz:

  1. Są dwa wyjścia:
    1. Wypowiadzasz się o czymś, o czym pojęcia nie masz.
    2. Dostałeś za free książkę do recenzji i chcesz się zrewanżować.

    Nie znajduję innych powodów do polecania tej pseudonaukowej, bzdurnej turbosłowiańskiej wypociny.

    OdpowiedzUsuń