Tytuł: Kłamstwa (tytuł oryginału: Lies)
Autor: T.M. Logan
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 23.05.2018r.
Liczba stron: 440
Liczba stron: 440
Czy wszystko wokół może być kłamstwem?
Oj, może - i to w dosłownym, całkowitym tego słowa znaczeniu :) ... Co by było bowiem, gdyby pewnego dnia okazało się, że żona kłamie, zdradza, a Ty sam wrabiany jesteś w morderstwo? A Twoi bliscy, ze wspomnianą żoną na czele, okazują się być kimś, kogo - jak się okazuje - chyba tak naprawdę nigdy nie znałeś? Logan napisał powieść może niezbyt oryginalną jeśli chodzi o temat, ale w sposobie wykonania - wciągającą niesamowicie!
Niepisana prawda o życiu mówi, że od kłamstwa zaczyna się wszystko to, co złe - święta racja! Główny bohater "Kłamstwa" przekonuje się o tym tak boleśnie, jak tylko można. Dom, żona, dziecko, rodzina... Wszystko co zbudował okazuje się być kłamstwem. Wszystko wskazuje na to, że żona zdradza i kłamie na każdym kroku - wszystko zaś wychodzi na jaw czystym przypadkiem, na pewnym parkingu :) ... Szok? O, tak... Przyciśnięta do muru małżonka do wszystkiego się przyznaje, nie jest jednak wcale przez to prościej, w tle historii bowiem pojawia się morderstwo, w które główny bohater zdaje się być przez kogoś wrabiany... Jaka w tym wszystkim rola jego żony? I jej przyjaciółki, z której partnerem szanowna małżonka dopuściła się zdrady? Jaka poza tym w tym wszystkim rola pewnej agencji towarzyskiej, dla której żona świadczyła usługi (!) - a może z nich korzystała?... Tysiące pytań, domysłów... Czy to wszystko jest prawdą? A jeśli nie wszystko, to co nie jest tylko bolesnym domysłem? I o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi?...
Fabuła, chociaż tematycznie oklepana w podobnych powieściach, to jednak wciąga niesamowicie! :) Dobra akcja zawsze jest w cenie, a jeśli dodać do tego grę emocji, to dostajemy mieszankę, która sprawdza się zawsze ;) Tak właśnie jest w "Kłamstwach" Logana. Emocjonalna warstwa narracji stoi na naprawdę dobrym poziomie. Tak jak i cała intryga, przez której sieci główny bohater systematycznie się przedziera... Nie chcąc wdawać się w spoiler, aczkolwiek nie mogąc się powstrzymać od ironicznego mrugnięcia do Was okiem [ ;) ] - kobiety potrafią namieszać, oj potrafią! ;) ... Mistrzynie intrygi? W tej książce na pewno tak :) Włos się może zjeżyć... Ale i pomysłowość docenić trzeba. Tak jak i determinację - w złej wierze... Cóż: po raz kolejny, tym razem na gruncie literackiej fikcji, przekonać się można, że zło, intryga, egoizm, chęć zniszczenia komuś życia, nawet jeśli to ktoś bliski... to nie tylko domena tej części ludzkiej społeczności, którą zwykło się określać klasycznym już "facet to świnia" ;)
"Kłamstwa" robią wrażenie. Na pewno nie są (i nie będą!) czasem straconym, jeśli poświęcicie kilka wieczorów na tę lekturę. Przeciwnie! :)
Gorąco polecam! :)
Dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za egzemplarz recenzencki.
To może być coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń