środa, 31 maja 2023

Takeshi I. Cień Śmierci - Maja Lidia Kossakowska


Cykl: Takeshi (tom 1)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 11.04.2014
Liczba stron: 448


Szkarłatne cięcia katany.

Wolicie dobre filmy, czy równie dobre książki? A może... jedno pod postacią drugiego? Utkane z kolejnych stron na kształt pięknego gobelinu, który podziwia się z taką samą przyjemnością, z jaką czyta się ciekawą książkę i ogląda pełen akcji film? Jeśli takie pojmowanie uczty dla oczu jest Wam bliskie, to cykl "Takeshi" jest czymś właśnie dla Was. Maja Lidia Kossakowska zaprosiła nas w tę cudowną podróż ponad dziewięć lat temu - dziś mamy okazję odbyć ją ponownie, tym razem finalnie i w całości. Pierwszym przystankiem tej podróży będzie otwierająca całą serię początkowa scena naszego gobelinu, zapraszająca nas do świata magii, tradycji, cofniętych wstecz cywilizacji i tajemniczych technologii: "Takeshi. Cień Śmierci".


Jaki jest ten świat? To nowa planeta, na którą ludzkość ze Starej Ziemi dotarła tunelami nad i pod gwiazdami. Terraformizacja planety (choć, jak przekonamy się w kolejnych częściach cyklu, nie całej) sprawiła, że nowy świat to idealne miejsce do zasiedlenia. Miejsce to ma ponadto o wiele więcej niż tylko jedno oblicze. W "Cieniu śmierci" poznamy pierwsze z nich, a będzie nim kraina Wakuni, która przypomina żywcem przeniesioną ze Starego Świata, feudalną Japonię.


Nie jest to jednak feudalizm i jego literackie powtórzenie w stosunku 1:1. Wakuni pełne jest bowiem nie tylko samurajów, kwiatów wiśni, wasalnych zależności i uświęconych tradycją rytuałów parzenia herbaty, lecz nie brak w nim także biostworów, technologii i broni palnej, która nijak nie pasuje do średniowiecznych realiów. Nowy świat jest jak załamane i rozszczepione w pryzmacie odbicie mangi, anime oraz japońskich wierzeń i tradycji, które skrzyżowano z "Ghost in the Shell" w stylu ocierającym się o "Cyberpunka".


Przez ten świat wędruje Takeshi. Wojownik z dawnych czasów, który przez zdradę mistrzów porzucił Zakon Czarnej Wody i wędruje przez bezdroża udając zwykłego holopacykarza. Takeshi - zwany także Cieniem Śmierci - pragnie odpokutować dawne winy (a jest ich sporo), jednak... Tak naprawdę nie ma ucieczki przed przeznaczeniem. Takeshi w głębi swej duszy dobrze o tym wie. Mroczny Cień Śmierci wyłania się z każdą chwilą, niespodziewanie. Samotna wędrówka gościńcem i krótki wypad do karczmy w sekundę może odwrócić porządek świata. I tylko jeden człowiek potrafi zachować spokój. Nawet w trakcie ostatecznej próby. Walki o życie ze wściekłą jak wulkan, psychopatyczną Mariko. Taki spokój może zachować tylko ktoś taki, jak Takeshi.


Owa cecha charakteru jest w Wakuni bardzo pożądana i może okazać się kluczowa dla przetrwania całego świata. Wie o tym dobrze Zakon Księżyca Utajonego: tajemnicza, mistyczna organizacja zrzeszająca magiczne, zmiennokształtne istoty: lisy, koty, psy, jenoty, a nawet smoki. Ci władcy snów i wizji odkrywają, że przetrwanie Wakuni i całej planety zależeć będzie od człowieka z przepowiedni - a jest nim nie kto inny, jak właśnie nasz Takeshi...


Ten jednak wpada w poważne tarapaty. Pojedynek w psychopatyczną Mariko nie kończy się po myśli kobiety, skutkiem czego Takeshi i córka miejscowego wójta, Haru (naiwna dziewczyna, która wie zdecydowanie zbyt wiele o Cieniu Śmierci) muszą uciekać przed zemstą brata Mariko, gangstera Ashihei. Znajdują schronienie na dworze daimyō Omury (gdzie Takeshi spotyka dawnego przyjaciela z Zakonu Czarnej Wody, obecnie mnicha imieniem Rei, a także swą dawną miłość - Fumiko, adeptkę Zakonu Uśpionej Wierzby). Gościna u daimyō nie ochroni jednak wojownika przed zemstą Ashihei... Taki już widać dżos...


Pomysł Mai Lidii Kossakowskiej można chyba tylko i wyłącznie pokochać, a w jej świecie - przepaść. "Takeshi. Cień Śmierci" jest jak piękna opowieść, w której tradycja miesza się na każdym kroku z nowoczesnością, a szkarłatne cięcia katany odmierzają nam rytm stron, przez które mkniemy z prędkością najszybszych bolidów z Wakuni. Cofnięcie cywilizacji wstecz, pomieszanie magii i japońskich wierzeń z technologią i puszczenie taśmy od początku wyszło Mai Lidii Kossakowskiej po prostu znakomicie. Ręce same składają się do oklasków!

"Takeshi. Cień Śmierci" to utkany z dalekowschodnich obrazów i scen przepiękny gobelin, który podziwia się i ogląda tak, jakby był to fantastyczny, pełen akcji film. Wrażenia z lektury są dokładnie takie, jakich życzyła sobie Maja Lidia Kossakowska: "To jest film, który zawsze chciałam napisać (...)".


Pierwszy tom cyklu bardzo dobrze się zestarzał. I to pomimo dziewięciu lat od premiery (choć ktoś mógłby powiedzieć, że nie jest to zbyt wiele). Trzeba uczciwie przyznać, że "Cień Śmierci" był jednym z pierwszych tak dobrze dopracowanych i czarujących tak wielką głębią detali nawiązaniem do Dalekiego Wschodu w polskiej fantastyce. Nawiązaniem, którego siła oddziałuje aż do dziś (dość powiedzieć, że Arkady Saulski, autor nie tak odległego w czasie - także nawiązującego do japońskich tradycji - cyklu "Zapiski Stali" właśnie pod wpływem "Takeshiego" zmienił miano swojego bohatera z Cienia na Ducha; a wspominam o tym nieprzypadkowo - cykl Arkadego to podobnego kalibru perełka co "Takeshi"). Nawiązaniem, które wciąż zmienia naszą wyobraźnię i wciąż ją wzbogaca. I to bardzo!

Fabryko - dzięki jak zawsze!

#takeshi #cieńśmierci #takeshi1 #majalidiakossakowska #pierwszadamapolskiejfantastyki #cosnapolce #fantastyka #czytamfantastyke #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #fabrykasłów #instabooks #instabookspoland












Praca z palantami. Toksyczni współpracownicy i co z nimi zrobić - Tessa West


Autor: Tessa West
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 22.03.2023
Liczba stron: 312


Trudni współpracownicy.

Chyba w każdym miejscu pracy trafiają się jednostki, z którymi... po prostu się nie da. I to nie tylko współpracować (co z reguły jest przykrą koniecznością), ale także najzwyczajniej w świecie wytrzymać. Wspomniani osobnicy i wymuszone relacje z nimi kosztować nas mogą mnóstwo nerwów, stresu i frustracji, które... w żaden sposób nam nie służą. A może na takich toksyków jest jednak jakiś sposób? Tessa West, autorka książki pt. Praca z palantami. Toksyczni współpracownicy i co z nimi zrobić przekonuje, że i owszem!


Książkowe Nowości TaniaKsiążka.pl to zawsze tytuły ciekawe, intrygujące, wychodzące poza dobrze znane schematy. Bardzo często towarzyszy im powiew świeżości, intrygująca zapowiedź czytelniczej przygody, lub też - tak jak w tym przypadku - dawka niezbędnej wiedzy o tym, jak poukładać zawodowe relacje z trudnymi współpracownikami, których (niestety!) spotkamy prawdopodobnie w każdym miejscu pracy. Na takie książki warto się skusić. Mogą nam one sporo ułatwić i zaoszczędzić nam mnóstwa niepotrzebnych nerwów.


W swojej książce psycholog społeczna Tessa West identyfikuje siedem typów palantów, których najprawdopodobniej spotkamy w swoim miejscu pracy. Korzystając z wyników jej wieloletnich badań, możemy zrozumieć, z czego wynika zachowanie trudnych współpracowników i co zrobić, żeby nie zniszczyli nam oni kariery.

Dzięki tej książce dowiemy się między innymi, kim jest buldożer i jak powstrzymać go przed osiągnięciem zbyt dużych wpływów. Zdobędziemy także narzędzia do odzyskania kontroli nad swoją pracą i poradzenia sobie z mikromenedżerem. Nauczymy się ponadto, jak chronić swój zespół przed gapowiczami oraz jak zwrócić uwagę na złodzieja zasług, nie wychodząc na donosiciela.


Lektura jest mieszanką psychologicznych analiz, coachingu oraz zwerbalizowanych, intuicyjnie znanych każdemu z nas prawd o ludzkiej naturze. Ma to wszystko - razem wzięte - wartość o tyle istotną, że zostało przez autorkę odpowiednio opisane, skatalogowane, scharakteryzowane i rozpracowane pod kątem tego, jak radzić sobie z toksycznymi jednostkami na płaszczyźnie zawodowej.

W książce nie brak z życia wziętych przykładów i cennych, praktycznych porad, dzięki którym - jest na to spora szansa! - przetrwamy w tych trudnych, koniecznych i niestety toksycznych relacjach. Jakąś zawodową pracę wykonuje znakomita większość z nas, tak więc tego typu porady mogą okazać się czymś naprawdę na wagę złota.


Gorąco polecam!

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości TaniaKsiazka.pl


Zapraszam raz jeszcze do sekcji Nowości TaniaKsiazka.pl

#bloggujezTK #taniaksiazka #taniaksiazkapl #ksiegarniataniaksiazka #pracazpalantami #toksyczniwspółpracownicy #tessawest #praca #jerksatwork #cosnapolce #bookreview #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #bookreview #instabooks #instabookspoland












poniedziałek, 29 maja 2023

Sługa Cesarstwa - Adam Przechrzta


Cykl: Materia Secunda (tom 3)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 12.05.2023
Liczba stron: 535


Yin i yang dwóch światów.

Wszystko, co dobre, zwykle szybko się kończy. Jest to tym gorsze doświadczenie, im lepszej dotyczy historii. A jako że "Materia Secunda" Adama Przechrzty należy nie tylko do historii dobrych, ale wręcz znakomitych, to smutek z powodu końca cyklu jest aż nadto uzasadniony. Przed Wami "Sługa Cesarstwa" - wieńczący trylogię tom, w którym poznamy w końcu wszystkie rozstrzygnięcia i dowiemy się, jak Olaf Rudnicki poradzi sobie z problemami, które narosły w więcej niż tylko jednym świecie.


Tytułem przypomnienia: wszystko zaczęło się od "Materia Prima". Ów cykl autorstwa Adama Przechrzty był (i w zasadzie w dalszym ciągu jest) jednym z najbardziej ożywczych powiewów w polskiej fantastyce w ostatniej dekadzie. Dzięki niemu mieliśmy okazję zawitać do naszej części Europy z początków XX wieku – byliśmy świadkami alternatywnego rozwoju historycznych wydarzeń, w których rzeczywistość została zdominowana przez walkę ludzkości z wyłaniającymi się z enklaw Przeklętymi; stawką było to, co zazwyczaj jest nią w takich przypadkach: PRZETRWANIE. Dzięki alchemii, szczęściu i odwadze wielu istotnych dla fabuły postaci niebezpieczeństwo zażegnano i zapanował pokój. Do czasu...


W cyklu "Materia Secunda" przenieśliśmy się wraz z Olafem Rudnickiem - swoistym łącznikiem między obiema trylogiami - do równoległego wymiaru alchemii, magii i dalekowschodnich tajemnic, w którym ludzka zdolność do władania dobrodziejstwami materia prima stoi na dużo wyższym poziomie, niż ma to miejsce w naszym świecie. Za sprawą Adama Przechrzty i w towarzystwie Olafa Rudnickiego zagłębiliśmy się w orientalne tajemnice, posiedliśmy tajniki kontrolowania wewnętrznej energii i opanowaliśmy unikalne techniki walki, dzięki którym stoczyliśmy niejedną już potyczkę. Teraz w naszej opowieści nadszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcia.


Wielka Han znalazła się w godzinie próby. Siły Białego Chanatu szturmują bramy cesarstwa coraz bardziej natarczywie i można odnieść wrażenie, że zbliża się godzina klęski... Jakby tego było mało, pozostaje jeszcze kwestia Guanga - następcy tronu, który włada dziwną mocą, zdolną zranić i zabić każdego, kto tylko znajdzie się w jego pobliżu. Olaf odkrywa jednak, że Guang wcale nie jest wymagającym kontroli potworem (jak chcieliby to widzieć niektórzy), lecz... ofiarą. Obdarzonego wyjątkową mocą księcia większość cesarskiego dworu obawiała się już od dziecka na tyle, że nie tylko zatajono przed cesarzem zdolności Guanga, lecz także systematycznie go torturowano, oczerniano przed rodzicami, a w końcu spętano magicznymi kajdanami. Tak się właśnie sprawy mają na cesarskim dworze Wielkiej Han.


Władającemu potężną magią (której siła wzrasta wykładniczo wraz z nabywaniem kolejnych umiejętności) Olafowi nie pozostaje nic innego, jak uwijać się w bitewnym zgiełku, a za chwilę stawiać czoła kłębowisku dworskich żmij i ucinać głowy hydrom kolejnych spisków. Wiele będzie go to kosztowało, lecz każde poświęcenie ma sens - zwłaszcza, że do uratowania jest więcej, niż tylko jeden świat... Uda się?


Fascynacja kulturą Wschodu jest w "Słudze Cesarstwa" (tak jak i w całej "Materia Secunda") widoczna na każdym kroku. Stylizowany na starożytne Chiny świat Nefilim to mieszanka powściągliwości, sekretów, sztuk walki, panowania nad wewnętrzną energią i nieustannego dążenia do równowagi, którą w tym świecie można osiągnąć jedynie dzięki ujarzmieniu ciała i umysłu. Odzwierciedlony dzięki realiom cesarstwa Wielkiej Han wymiar daje niezliczone możliwości pokazania nam tego wszystkiego, co we wschodnich kulturach jest dla nas odwieczną niewiadomą, zagadką i niezgłębioną tajemnicą. Adam Przechrzta skwapliwie z tych możliwości korzysta, kreując na naszych oczach wielowymiarową opowieść, która zawiera w sobie o wiele więcej, niż realia tylko jednego świata.


Cała ta historia zaczyna się na naszych oczach wyraźnie przekształcać w coś na kształt prawdziwego wieloświata i swoistego multiwersum, w którym istnieje nie tylko "nasz", europejski wymiar, świat Przeklętych i a'la azjatycki wymiar, w którym przebywa aktualnie Rudnicki. W tle pozostaje jeszcze kwestia Nefilim i w praktyce niezliczone możliwości kreacji dodatkowych światów, które można połączyć z tą historią i w efekcie dodatkowo ją pogłębić! Adam Przechrzta znakomicie operuje na tym polu ogromem możliwości i mocą kreacji, którą w postaci nieskończonego pod kątem potencjału narzędzia daje mu do rąk ta złożona opowieść. Kreatywność Pana Adama na tym polu, jego dotychczasowe literackie dokonania i sukcesy każą podejrzewać, że nie powiedział On względem wieloświata Nefilim ostatniego słowa (i bardzo na to liczę, gdyż "Sługa Cesarstwa" - choć świetny - pozostawia pewien niedosyt z powodu lekko skrótowego, w porównaniu do reszty treści, potraktowania XX-wiecznej areny zdarzeń oraz przez wzgląd na nie do końca wykorzystane wątki - np. Anastazji).


"Materia Secunda" jest niczym w najdrobniejszych detalach przemyślane i przeprowadzone alchemiczne doświadczenie, polegające na połączeniu starego z nowym. Dobrze nam znany świat z początków XX wieku - w którym Polska w zaskakujących okolicznościach wojny z Przeklętymi wykuwa swą niepodległość - łączy się na kartach niniejszej powieści z dalekowschodnią filozofią, mentalnością i duchową siłą wprost z innego wymiaru, które razem wzięte są w tych realiach czymś zupełnie nowym, fascynującym oraz (w myśl zasad dalekowschodniej harmonii) czymś jak ulał pasującym do istniejącego już całokształtu.


Za nami bardzo dobre zwieńczenie kolejnego cyklu. A wiecie, co jest w tym wszystkim najpiękniejsze? Nie będę Was trzymał w napięciu - najlepsze jest to, że całość tej historii (choć na kartach powieści pozornie zamknięta) pozostawia fantastyczne pole do manewru i (być może - oby!) do powrotu do świata Nefilim w czymś na kształt "Materia Tetria". Czytalibyście? Ja tak - pożerałbym kolejne strony jak Reksio szynkę! Może kiedyś się tego doczekamy ;)

Fabryko - dzięki jak zawsze!

#sługacesarstwa #adamprzechrzta #materiasecudna #olafrudnicki #theokataratos #nefilim #wieloświaty #materiaprima #sługakrwi #sługahonoru #cosnapolce #fantastyka #czytamfantastyke #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #fabrykasłów #instabooks #instabookspoland












Klątwa spętania - Łukasz Kucharski


Cykl: Kroniki Elironu (tom 1)
Wydawnictwo: Warbook
Data wydania: 26.04.2023
Liczba stron: 384


Nikt z nas nie kroczy samotnie.

Czy klasyczne baśnie można lekko zmienić w taki sposób, aby z jednej strony pozostały sobą, a z drugiej, aby stały się całkowicie nową, nie mniej fascynującą opowieścią? Połączeniem kilku klasycznych, bajkowych wątków i powieści w coś całkiem nowego, w zupełnie nowej konwencji? Jak najbardziej tak! Przekonacie się o tym dzięki Łukaszowi Kucharskiemu i jego Klątwie spętania - pierwszemu tomowi cyklu Kroniki Elironu.


Co nas czeka w tej historii? Będą w niej bajkowe postacie w zupełnie nowych rolach, będzie też magiczny portal, tajemnicze moce, elfy oraz... ludzkie dzieci, które pełnią w tej historii być może najważniejszą rolę.


Bracia Janek i Robert po stracie rodziców trafiają przez magiczny portal do krainy Elironu. Dołączają tam do Ordo Orphanes – Bractwa Sierot, które tworzą Piotruś Pan zaprzyjaźniony z Jamesem Hookiem, Kai, zielarz i bibliofil, milcząca i wojownicza Gerda, Marie zwana Kapturkiem (władająca mieczem jak nikt!) oraz bliźnięta Hansel i Gretel posiadający umiejętność tworzenia własnych hologramów... Brzmi znajomo, a jednak zupełnie inaczej...


Wszystkie powyższe istoty mają także coś wyjątkowego - talent zwany Iskrą. U każdego z bohaterów objawia się on w nieco inny sposób, a wszystkie razem stanowią znaczącą siłę, z którą złe moce zdecydowanie powinny się liczyć.


Baśniowi bohaterowie, mityczna kraina, niszczycielskie moce, przedziwne stworzenia i niezwykłe miejsca, i co najważniejsze: prawdziwa przyjaźń oraz gotowość do poświęceń. Wszystko to znajdziemy w "Klątwie spętania", która z jednej strony jest jak baśń, a z drugiej wcale jej nie przypomina! I trzeba przyznać, że... lekturze wychodzi to zdecydowanie na dobre. Łukasz Kucharski udowadnia, że klasyczne motywy i baśniowe konwencje mogą być bardzo wdzięcznym w obróbce materiałem do nieskończonych możliwości przekształcania, a w efekcie do snucia zupełnie nowych opowieści. 


Mimo że jesteśmy sami, nikt z nas nie kroczy samotnie – mawiają główni bohaterowie. Mają przecież siebie. Mają Iskry – niezwykłe talenty, z pomocą których walczą o przetrwanie Elironu. Mają także swoje przeznaczenie, które tylko pozornie jest już zdefiniowane i określone. Świadomi bohaterowie - a także my, czytelnicy - możemy je kształtować. To chyba najważniejsza lekcja płynąca z tej lektury.

Warbook - dzięki!

#klątwaspętania #kronikielironu #łukaszkucharski #warbook #wydawnictwowarbook #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Miej lepszy dzień. Pozytywny poradnik o zdrowiu psychicznym - Alex George


Autor: Alex George
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 17.05.2023
Liczba stron: 222


Uwolnić głowę.

Każdy młody człowiek miewa swoje problemy - także te, które wpływają na jego samopoczucie oraz na to, czy jego dzień jest dobry... Stres w szkole, kwestie dopasowania się do grupy rówieśniczej, relacje w domu, dorastanie: to wszystko wpływa na głowę, na myśli, a w konsekwencji także na codzienne samopoczucie. Czy istnieją sposoby na to, aby dzień mógł być lepszy? Dr Alex George przekonuje, że tak.


Czas dorastania nigdy nie jest łatwy, a dzieje się tak gównie przez konieczność zmiany perspektywy z tej dziecięcej na tę naprawdę bliską dorosłości, w której nie wszystko jest już takie proste. Bardzo często zdarza się, że wspomniany okres wiąże się z ogromnym niezrozumieniem na linii dorośli-nastolatek lub nastolatek-rówieśnicy, co skutkuje konfliktami, buntem i destrukcyjną złością... Czy jest jakiś sposób na to, aby tego jakoś uniknąć? Niestety nie. Istnieje jednak sposób na to, żeby to wszystko lepiej zrozumieć i... mieć mimo wszystko lepszy dzień :)

Autor książki wita się z nami następującymi słowami:
"Nazywam się Alex, jestem lekarzem oraz ambasadorem zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Mam pewne marzenie – chciałbym, żebyśmy wszyscy zaczęli w pozytywny sposób myśleć i rozmawiać o zdrowiu psychicznym. Rozpędźmy deszczowe chmury i nauczmy się opiekować naszą psychiką tak, jak dbamy o ciało!".


George przedstawia w książce zestaw kół ratunkowych i praktycznych technik, które pomogą zadbać o zdrowie psychiczne. Nauczymy się dzięki nim rozpoznawać, kiedy nasz umysł potrzebuje odpoczynku. Zaczniemy być może - idąc za dobrą radą - chodzić na spacery, żeby wytupać smutek. I wyzwolimy swoją kreatywność, żeby przestawić mózg na bardziej pozytywny tryb działania.

Niezależnie od tego, czy mamy problemy z rówieśnikami, nadmiernym niepokojem czy stresem związanym ze szkołą, poradnik ten nauczy nas spoglądać w przyszłość z przekonaniem, że damy radę. Bo zawsze, nawet w najgorszych chwilach, jest nadzieja, że jutro może być lepszy dzień.


Redukcja stresu, zniwelowanie smutku, wyzwolenie własnej kreatywności, uwolnienie swojej głowy... Razem wzięte brzmi to lepiej, niż obiecująco! Tak naprawdę dobrze jest też pamiętać o tym, że w trudnym czasie dorastania, w którym trzeba zadbać także o własną głowę, każde wsparcie jest na wagę złota. Również to książkowo-poradnikowe. Koniec końców - zdecydowanie warto po niniejszą książkę sięgnąć!

Książki takie jak ta powinny znaleźć się na półce każdego nastolatka. Moim skromnym zdaniem powinny zagościć także w szkołach jako ogólnodostępne egzemplarze w szkolnej bibliotece, jednak znając nasze, polskie realia… nic z tego nie będzie. Tolerancja i zrozumienie nie są dziś w tych kwestiach w cenie i – co chyba najbardziej przykre – w efekcie zdrowie psychiczne to wciąż zbyt często temat tabu. Tym bardziej polecam niniejszą książkę. Za pośrednictwem takich właśnie lektur można złamać owo tabu, a to posłuży wszystkim.

Polecam!

Dziękuję Insignis za egzemplarz recenzencki.

#miejlepszydzień #pozytywnyporadnikozdrowiupsychicznym #alexgeorge #insignis #wydawnictwoinsignis #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Londyńskie zasady - Mick Herron


Cykl: Slough House (tom 5)
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 26.04.2023
Liczba stron: 440


Agenci od siedmiu boleści.

Grupa dobrze nam znanych, książkowych agentów ze Slough House wkracza ponownie do akcji - już po raz piąty - a okazją ku temu będzie seria pozornie ze sobą niepowiązanych zamachów terrorystycznych. Jeśli do akcji wkraczają Kulawe Konie, to możemy być pewni, że nic nie będzie proste, a droga do sukcesu raczej nadzwyczaj kręta! Jedno po tej części jest nadzwyczaj jasne: Mick Herron w dalszym ciągu trzyma wysoki poziom.


W siedzibie brytyjskiego wywiadu przy Regent’s Park Claude Whelan – nowe Pierwsze Biurko – boleśnie zaznajamia się z tajnikami swojej roboty. Whelan ma chronić premiera znajdującego się w ogniu krytyki, co nie przychodzi mu łatwo, bo sam jest atakowany ze wszystkich stron: przez kontrowersyjnego deputowanego, który doprowadził do referendum w sprawie Brexitu, a teraz ma chrapkę na Downing Street 10; przez żonę tego polityka, felietonistkę tabloidu, pogrążającą go w swoich artykułach; a już najbardziej przez Lady Di Taverner, swoją zastępczynię, która czyha na jego najmniejsze potknięcie. Na domiar złego krajem wstrząsa seria pozornie niepowiązanych ze sobą zamachów terrorystycznych...


Tymczasem Slough House – ostatni przystanek dla szpiegów w odstawce – zmaga się z własnymi problemami: nieprzepracowaną żałobą, uzależnieniami, paraliżem decyzyjnym i niepokojącymi podejrzeniami, że nowy kolega jest psychopatą. A już niedługo kulawe konie po raz kolejny odkryją swoją największą moc: sprawianie, by każda zła sytuacja stawała się o wiele, wiele gorsza.


Chyba tylko Mick Herron jest w stanie sprawić, że o zamachach terrorystycznych czyta się jak o czymś na kształt farsy, a społecznie i politycznie drażliwe kwestie stają się fantastycznym polem do manewru dla sarkazmu, niewybrednego dowcipu i celnych pod kątem puent dialogów. Brawo :)


Każda kolejna odsłona "Slough House" to nowa historia, która z powodzeniem może być czytana w całkowitym oderwaniu od reszty, a jednak razem tworzą one... coś wielkiego :) Coś, co zapada w pamięć i jednocześnie coś, co zdecydowanie będzie pamiętane dłużej, niż tylko przez chwilę. Bo też naprawdę warto poznać drużynę Lamba i... tyle: po pierwszym poznaniu nie da się ich nie polubić


Dlaczego ten swoisty fenomen ma miejsce? Myślę, że przede wszystkim z uwagi na niesłabnącą popularność tematyki sensacyjno-kryminalnej, którą Herron z powodzeniem łączy z bohaterami mającymi - pomimo wieku i grzechów na sumieniu - jeszcze coś do udowodnienia. Tych ludzi nie warto skreślać, bo ZAWSZE mają jakiegoś asa w rękawie, potrafią zaskoczyć, dają sobie świetnie radę, a poza wszystkim... po prostu nie sposób członków tej ekipy nie polubić :)


Ekipę "Slough House" - i to pomimo wieku - śmiało można porównywać do zespołów z takich klasyków jak "Mission Impossible", a nie od rzeczy byłoby także doszukiwanie się analogii do Jamesa Bonda (tyle, że na emeryturze ;) ). Jakby na to nie patrzeć: lektura jest wciągająca, przepełniona akcją i dobrze poprowadzona pod kątem narracyjnym oraz fabularnym. W trakcie czytania strony w zasadzie same przewracają się dalej i aż bierze człowieka zdziwienie, że książka została tak szybko przeczytana - to chyba najlepszy wyznacznik tego, czy lektura jest ciekawa! W tym przypadku - jak również w odniesieniu do całej serii - JEST.

Polecam!

Dziękuję 
Insignis za egzemplarz recenzencki.

#londyńskiezasady #kulawekonie #insignis #wydawnictwoinsignis #mickherron #sloughhouse #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Promocja tylko do jutra!

„League of Legends: Zrujnowanie” – pierwsza oficjalna powieść z uniwersum League of Legends w przedsprzedaży od 23 maja do 30 maja na empik.com, obniżka 50%*!
🌟 Użyj tajnego kodu „zrujnowanie”.🌟
Link do promocji: https://bit.ly/lol-zrujnowanie

*rabat jest liczony od ceny okładkowej książki 49,99 zł.

Książka ukaże się rzecz jasna nakładem Wydawnictwa Insignis :)














środa, 17 maja 2023

Wywieranie wpływu na ludzi. Psychologia perswazji - Robert Cialdini

Tytuł: Wywieranie wpływu na ludzi. Psychologia perswazji
Autor: Robert B. Cialdini
Wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Data wydania: 24.02.2023
Liczba stron: 544



Mechanizm wywierania wpływu.

Czym jest perswazja? Czy jest to pojęcie tożsame z manipulacją, a jeśli nie, to co te pojęcia od siebie różni? Jak świadomie stosować perswazję w codziennym życiu tak, aby była ona zjawiskiem pożytecznym i pozytywnym? Mnóstwo pytań... Odpowiedzi na nie może udzielić nam Robert Cialdini: światowej sławy autorytet w dziedzinie psychologii społecznej, w szczególności na płaszczyźnie psychologii perswazji. Narzędziem do udzielenia owych odpowiedzi będzie bestseller pt. Wywieranie wpływu na ludzi. Psychologia perswazji.


Zacznijmy może od klasycznej definicji. Według takowej "perswazja" to sztuka przekonywania kogoś do własnych racji. Różni się ona od manipulacji (warto o tym wspomnieć, albowiem oba pojęcia są często ze sobą mylone) tym, że przekonanie danej osoby do czegoś nie zaszkodzi jej w późniejszym czasie. Choć uczciwie trzeba przyznać, że metody postępowania stosowane w trakcie perswazji są stosowane także w trakcie manipulacji. Tak czy inaczej perswazja to bez wątpienia sztuka oddziaływania na czyjeś decyzje i wybory. W niniejszej książce przyjrzymy się właśnie temu aspektowi opisywanego zagadnienia - i to w ujęciu psychologicznym.


Co oddziałuje na nasze decyzje? Co sprawia, że przystajemy na czyjąś propozycję? Jak przekonać kogoś do swoich racji? Dlaczego prośba wyrażona w jeden sposób zostaje odrzucona, a sformułowana nieco inaczej okazuje się skuteczna? Jak się obronić przed nieetycznymi próbami wywierania wpływu? W najnowszym wydaniu "Wywierania wpływu na ludzi", zaktualizowanym i wzbogaconym o wiele nowych treści, Robert B. Cialdini tłumaczy to w błyskotliwy, kompleksowy i niezwykle obrazowy sposób. Kultowy bestseller został poszerzony o mnóstwo nowych badań, spostrzeżeń i przykładów. Wybitny ekspert w dziedzinie wywierania wpływu i perswazji wyjaśnia, kiedy i dlaczego ludzie mówią "tak”. Pokazuje także, jak korzystać z tej wiedzy w sytuacjach zarówno biznesowych, jak i codziennych w uczciwy, etyczny sposób. Przedstawia pozornie zawiłe mechanizmy w niezwykle jasnej i angażującej czytelnika formie. To prawdziwy majstersztyk dla wszystkich, którzy chcą zwiększyć swoją skuteczność w biznesie oraz w szeroko pojętych relacjach międzyludzkich.


W książce opisano siedem reguł wpływu społecznego, które w ogromnej mierze rządzą naszymi wyborami. Wszyscy w jakimś stopniu stosujemy te reguły oraz podlegamy ich oddziaływaniu w codziennych interakcjach – nie zawsze o tym wiedząc. Zmienne i wciąż przyspieszające tempo współczesnego życia nierzadko uniemożliwia nam staranną analizę i podejmowanie przemyślanych decyzji. Niesamowity postęp technologiczny pociągnął za sobą także przyrost informacji, wiedzy i możliwości wyboru. Coraz częściej zdajemy się na automatyczne działanie i drogę na skróty. Dlatego tak ważne są zrozumienie mechanizmów wywierania wpływu oraz opanowanie umiejętności korzystania z nich i reagowania na różnego rodzaju nieuczciwe praktyki. W książce coś dla siebie znajdą zarówno ci, którzy chcą wpływać na innych, jak i ci, którzy pragną zrozumieć, jak inni wpływają na nich.


Lektura jest szalenie pouczająca, przydatna i użyteczna na bardzo wielu płaszczyznach - zaczynając od zawodowej, biznesowej i marketingowej, na prywatnej kończąc. Mnogość płaszczyzn na których można zastosować techniki perswazyjne wynika z bardzo prostego faktu: są one stosowane przez nas na co dzień nawet wtedy, gdy nie zdajemy sobie z tego sprawy. Innymi słowy nie da się od tego uciec. A skoro tak... to warto się dostosować, nieco podszkolić i świadomie wziąć udział w tej perswazyjnej grze, w której i tak (świadomie bądź nie) bierzemy codziennie udział.


Wpływ na innych to bez wątpienia coś, co przydaje się dosyć często. Lecz warto zaznaczyć, że bynajmniej nie w negatywnym rozumieniu tego słowa, książka ta bowiem, generalnie rzecz ujmując, opisuje wszelkiego rodzaju wpływ używany w stosunku do innych w jego znaczeniu pozytywnym. W ten sposób pojmowany wpływ jest prawdziwą sztuką perswazji - i jako taki pojęty bywa niezmiernie użyteczny. Dzięki lekturze możemy przyswoić sobie rządzące nim reguły, a także poznać sposoby na to, jak (z drugiej strony patrząc) uodpornić się na takiego rodzaju perswazję.


Cialdini ze sztuki perswazji (a także z umiejętności bycia na nią odpornym!) uczynił prawdziwą sztukę. Przynajmniej w teorii, choć, co trzeba przyznać, praktyczne zastosowanie porad z tej lektury wygląda naprawdę obiecująco. To nie pierwsza książka autora na ten temat, facet więc zdecydowanie wie, co mówi. Może więc warto go posłuchać? I to tym bardziej, że wpływ na innych jako taki jest zwykle postrzegany jako coś w kategoriach manipulacji, pewnego wypaczenia czyjegoś postrzegania świata, czyichś działań... Aspektu pozytywnego we wpływie na kogoś jakoś się nie dostrzega. Błąd - to może być także bardzo dobre, pozytywne zjawisko. Dzięki tej książce możemy nauczyć się kształtować je według własnych potrzeb.


Polecam!


Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
 - dziękuję.

#wywieraniewpływunaludzi #psychologiaperswazji #robertcialdini #gwp #gdańskiewydawnictwopsychologiczne #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #recommendedbooks #psychologia #ksiazkipsychologiczne #instabooks #instabookspoland