sobota, 30 lipca 2022

Bagno - Przemysław Piotrowski


Tytuł: Bagno
Cykl: Igor Brudny (tom 5)
Autor: Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 29.06.2022
Liczba stron: 448


Brudny po raz piąty!

Dobre serie nie powinny kończyć się zbyt szybko. Przemysław Piotrowski chyba wziął sobie do serca tę prawdę, oto bowiem przed nami piąta już odsłona kryminalnych przygód Igora Brudnego (nie wiem, czy pamiętacie, ale pierwotnie to miała być trylogia!). Groza, sensacja i rasowy thriller wymiesza się tym razem w książkowym tyglu nie tylko z wielkimi emocjami, ale także z brudną polityką.


Audycję radiową przerywa telefon od tajemniczego człowieka, który przedstawia się jako Sędzia. Jednocześnie w internecie pojawia się transmisja, w trakcie której mężczyzna w katowskim kapturze torturuje bliskiego współpracownika władzy. Przed egzekucją wyjawia wszystkie grzechy i przewinienia swojej ofiary. Służby zostają postawione w stan najwyższej gotowości. Policja odnajduje ciało straconego na wizji mężczyzny na terenie dawnego sierocińca sióstr hieronimek. Na miejsce zdarzenia wezwany zostaje komisarz Igor Brudny. Człowiek, którego już nigdy nie chciał spotkać, składa mu propozycję nie do odrzucenia.

Brudny i Zawadzka muszą odnaleźć się w kompletnie obcym im świecie wielkiej polityki, zgniłych układów i tajnych służb. Kolejne działania Sędziego skutecznie paraliżują państwo, a wzburzeni ludzie wychodzą na ulice. W całym tym chaosie, po raz kolejny tropiąc psychopatycznego mordercę, Brudny po raz pierwszy nie wie, czy stoi po właściwej stronie...


Wszystko wskazuje na to, że nad śledczymi znów zbierają się ciemne chmury - tym razem NAPRAWDĘ ciemne... Sfrustrowany własną bezradnością Brudny zastanawia się, czy zło, które znał tak dobrze (i które pokonał), znów pojawiło się wokół niego. A do tego nie wie, jak powstrzymać Sędziego, który sieje wokół siebie coraz większy zamęt. Czy pokiereszowany w trakcie ostatnich lat (i fizycznie i psychicznie) komisarz znajdzie w sobie siłę, by rozwiązać jeszcze jedną sprawę? I to sprawę, w którą bezpardonowo wmieszano politykę i całe związane z nią bagno?

Książka tętni emocjami i napięciem, które wyczuwalne jest w każdym zwrocie akcji (a tych kilka tu będzie). Powieść jest zdecydowanie nieszablonowa, choć wpisuje się ona bardzo dobrze w konwencję gatunku. Piotrowski bardzo umiejętnie rozwija tę historię i prowadzi ją do momentu kulminacyjnego, który zaskoczy być może niejednego czytelnika.


Książka jako całość jest po prostu fantastyczna. Niby jest to przede wszystkim kryminał, a jednak ta lektura to coś dużo więcej. Sporo tu grozy, skomplikowanych gierek psychologicznych oraz prawdziwe detektywistycznej roboty do wykonania. Domieszka polityki może się podobać, choć zapewne nie każdy uzna, że ten element jest w książce na miejscu (moim zdaniem w tym względzie jest ok). Krótko mówiąc: takie lektury czyta się z prawdziwą przyjemnością :)

Czarna Owca - dziękuję!

#bagno #igorbrudny #sensacja #kryminał #przemysławpiotrowski #czarnaowca #światzbrodni #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #czytamkryminaly #bookstagrampolska #recommendedbooks












Złe uroki. Rozpoznawanie, oczyszczanie i uzdrawianie z klątw oraz odpieranie czarów i ataków psychicznych - Katrina Rasbold


Autor: Katrina Rasbold
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 13.07.2022
Liczba stron: 264


Obrona przed urokami.

Patrząc na tytuł niniejszej książki ("Złe uroki...") przychodzi mi nieodmiennie na myśl Hogwart i lekcje obrony przed czarną magią :) Autorka zapewne miałaby mi to za złe, no ale skojarzenie jakie jest - takie jest... A co do samej książki, to oferuje ona obszerny zasób wiedzy na temat wszelakich złych uroków oraz na temat sposobów na to, jak się przed nimi bronić. Kwestia tego, czy w takie rzeczy wierzycie, czy nie - to już Wasz wybór :) Pamiętajcie jednak, że książki takie jak ta do niczego nie namawiają - przedstawiają one jedynie pewien punkt widzenia, z którym można się zgadzać, lub nie.


Każdy może stać się celem ataku parapsychicznego – niezależnie od tego, czy jest to zamierzony atak, czy przypadkowe działanie. W tej książce znajdziemy skuteczne techniki i praktyki, które pomogą uwolnić się od ataków parapsychicznych i ochronić się przed nimi w przyszłości. Przynajmniej tak twierdzi autorka, Katrina Rasbold, która wyjaśnia, jak rozpoznać różne rodzaje ataków na podstawie ich symptomów, i udziela wskazówek, jak radzić sobie z atakiem za pomocą technik IOB (Identify, Objectify and Banish).

Nowości Księgarni Tania Książka to zawsze tytuły ciekawe, intrygujące, wychodzące poza dobrze znane schematy. Bardzo często towarzyszy im powiew świeżości, intrygująca zapowiedź czytelniczej przygody, lub też - tak jak w tym przypadku - dawka zmieszanych z magią tajemnic i tradycji, które są w stanie rozpalić wyobraźnię i zaintrygować od pierwszej do ostatniej strony. Na takie historie warto się skusić, zapewniają one bowiem nie lada rozrywkę i są szansą na całkiem nowe czytelnicze doznania.


Wewnątrz książki znajdziemy instrukcje dotyczące urządzenia uzdrawiającej przestrzeni, sposoby przygotowania rytualnych kąpieli oraz metodę oczyszczania jajem. Dowiemy się także, jak przeprowadzić kontrolę czakr i pracować z narzędziami duchowymi, takimi jak świece, kamienie i kadzidła. Autorka oferuje również porady dotyczące oczyszczania domu, co jest ważnym krokiem w dochodzeniu do siebie po wielu rodzajach intencjonalnych przejść.

Dzięki wskazówkom Katriny Rasbold (i według jej zapewnień) uwolnimy się od celowych ataków psychicznych i przypadkowych infiltracji bytów, od przeszłych i obecnych traum, od niezdrowych związków i od destrukcyjnych nawyków, które tworzą przeszkody na drodze do sukcesu...


Co o tym wszystkim myśleć? Przede wszystkim sądzę, że książek tego rodzaju nie warto brać całkiem dosłownie i śmiertelnie poważnie. Moim zdaniem najlepiej jest traktować je jako poszerzającą horyzonty ciekawostkę, która jest w stanie przybliżyć nam pewne wierzenia i obrzędy, będące w gruncie rzeczy po prostu czymś ciekawym - czy czymś więcej, to już nasza decyzja. Jeśli spojrzymy na tę (i na inne, tematycznie pokrewne) książki właśnie w taki sposób, to okażą się one czymś zupełnie innym, niż jakieś szarlataństwo (a tak zapewne część publiki o tej lekturze pomyśli).Może nawet czymś autentycznie ciekawym :)

Zapraszam raz jeszcze do sekcji
Nowości Księgarni taniaksiazka.pl


Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni
taniaksiazka.pl

#złeuroki #uroki #katrinarasbold #bloggujezTK #taniaksiazka #ksiegarniataniaksiazka #cosnapolce #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #recommendedbooks #magia #obrzędy












Będzie bolało - Adam Kay


Autor: Adam Kay
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 15.06.2022
Liczba stron: 328


"Botoks" wiecznie żywy! :) :)

Nie, nie ma w tym cienia przesady nawet... ;) Były lekarz opisujący swój dawny zawód... Brrr!... Boże drogi, jakże wiele jest prawdy w stwierdzeniu "trzeba mieć zdrowie żeby nie chorować" :) ...


Przykład cytatami? Proszę bardzo:

"Pacjentka G.L. (...) oznajmia w trakcie porodu, że chciałaby zjeść własne łożysko. Zarówno położna, jak i ja udajemy, że tego nie słyszymy"

"(...) zerknąłem do jej karty: <Dobra wiadomość: w końcu przyszedł do niej fizjoterapeuta. Zła wiadomość: Pacjentka śpi. Nie ma z nią kontaktu.> Kiedy składam jej wizytę, okazuje się, że nie żyje."


Trochę w tej książce Barei, trochę czarnego humoru... U czytającego zaś jest mnóstwo niedowierzania, a jeszcze więcej przerażenia w trakcie i po lekturze. Brytyjskie poczucie humoru jest tu więcej niż widoczne, przez co poziom przerażenia u czytającego wzrasta tak naprawdę z każdą kolejną stroną... ;) Cóż... okazuje się, że medyczna rzeczywistość w Wielkiej Brytanii nie różni się tak bardzo od tej naszej, rodzimej. Straszne jest tylko to, że tak rzeczywiście i naprawdę jest...

Nic dziwnego, że ta książka stała się bestsellerem. To świetny, trafny, zapewne niewygodny - dla całej, że tak powiem, branży - obraz lekarskiego środowiska, który przełamuje tak naprawdę pewne tabu i zmowę milczenia. Jak jest każdy bowiem się domyśla, lecz rzadko kiedy ktoś mówi o tym głośno. Adam Kay się na to odważył i chwała mu za to.


Gorąco polecam. W celach i ku uzyskaniu efektów wszelakich - książka może być traktowana zarówno jako przestroga, jako ironiczna opowieść pełna czarnego humoru, jako satyra na szeroko pojęte środowisko medyczne, a częstymi chwilami jako niezły thriller oparty na faktach... :)

Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.

#będziebolało #adamkay #insignis #wydawnictwoinsignis #cosnapolce #dobraksiazka #lekarze #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks












Róża Sewastopola - Katharine McMahon


Autor: Katharine McMahon
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 15.06.2022
Liczba stron: 488


Miłość w czasach wojny.

"Róża Sewastopola" to lektura szczególna i dedykowana raczej piękniejszej części publiki, co nie oznacza jednak, że panowie nie znajdą tutaj nic interesującego. Nie da się jednak zaprzeczyć, że romans (zwłaszcza na tle wojennych wydarzeń - a znajdziemy tutaj motywy oparte o autentyczne wydarzenia z czasów wojny krymskiej) to coś, co przykuje przede wszystkim uwagę pań :)


Wielka Brytania, rok 1854. Wojna krymska rozpala wyobraźnię młodych Brytyjczyków, którzy rwą się do walki z nowym wrogiem – Rosją. Gdy nadchodzi zima, a Rosjanie zażarcie bronią się w zmienionym w twierdzę Sewastopolu, wojskowe szpitale zapełniają się chorymi i rannymi.


Na Krym ruszają pielęgniarki ochotniczki. Wśród nich jest Rosa Barr – młoda, ambitna i zjawiskowo piękna. Od początku przeciwna wojnie, chce nieść pomoc wszystkim, którzy jej potrzebują. W Londynie zostaje jej kuzynka, Mariella Lingwood, pogrążona w marzeniach o Henrym, chirurgu operującym rannych żołnierzy sił sprzymierzonych. Kiedy dowiaduje się, że Henry zachorował i przebywa we włoskim Narni, wyrusza mu na spotkanie. Stamtąd udaje się na poszukiwania Rosy, o której słuch zaginął.


Sednem fabuły książki jest przede wszystkim romans, lecz nie tylko. "Róża Sewastopola" to ciekawy portret nie tylko na temat wielkich porywów serca, ale także na temat ludzkiego poświęcenia, odwagi i bezsensu wojny, której ciemne strony służą za bardzo dobre tło całej tej opowieści. Nie mogę przy tej okazji oprzeć się wrażeniu, że po raz kolejny potwierdza się pewna niepisana reguła, a mianowicie taka, że dramatyczne wydarzenia (szczególnie te o podłożu historycznym) to znakomite tło dla historii o kochankach.


Czy polecam? Pewnie :) Jednakże, tak jak wspomniałem na wstępie, książka przypadnie do gustu raczej paniom, niż panom. Cóż, taka już specyfika powieści obyczajowych, w których porywy serca grają pierwsze skrzypce.

Insignis - dziękuję.

#różasewastopola #kathrinemcmahon #insignis #wydawnictwoinsignis #wojnakrymska #miłość #romans #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska












World of Warcraft: Dzień Smoka - Richard A. Knaak


Seria: World of Warcraft
Autor: Richard A. Knaak
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 29.06.2022
Liczba stron: 376


Nowa przygoda.

Każda okazja do odwiedzenia Azeroth jest dobra! Wierni fani serii World of Warcraft z całą pewnością się z tym zgodzą i nie przepuszczą tej okazji. A co z tymi, którzy jeszcze tej serii nie znają lub mają o niej tylko mgliste pojęcie? No cóż - dla nich "Dzień Smoka" może być dobrą okazją do tego, żeby poznać uniwersum Warcrafta :)


Niniejsza lektura to oryginalna opowieść o magii, wojnie i bohaterstwie, oparta na popularnej i zdobywającej wiele nagród grze komputerowej. W okrytej mgłą zapomnienia przeszłości świat Azeroth wypełniały wszelkiego rodzaju cudowne istoty. Tajemnicze elfy i wytrzymałe krasnoludy żyły we względnym pokoju i harmonii z ludzkimi plemionami... aż do chwili, gdy demoniczna armia znana jako Płonący Legion na zawsze zniszczyła spokój tego świata.

Dawno temu, w spowitych mgłą niepamięci czasach, Azeroth zamieszkiwały najprzeróżniejsze niezwykłe stworzenia. Tajemnicze elfy i śmiałe krasnoludy współistniały z plemionami ludzi w harmonii, ciesząc się pokojem. Było tak do chwili, w której przybycie demonicznej armii, znanej jako Płonący Legion, na zawsze zburzyło porządek świata. Dziś orkowie, smoki, gobliny i trolle toczą walkę o dominację nad rozproszonymi, skłóconymi królestwami. W ten oto sposób realizuje się złowieszczy plan, który zadecyduje o losach świata Warcraft.


W wyniku niepokojących napięć między najwyżej postawionymi czarodziejami świata, buntowniczy mag Rhonin wyprawia się w niebezpieczną podróż na opanowane przez orków ziemie Khaz Modan. Podczas swojej ekspedycji Rhonin odkryje zatrważający spisek, mroczniejszy niż wszystko, z czym do tej pory się zetknął. Jeśli w świecie Azeroth ma nastać kolejny świt, Rhonin będzie musiał zawrzeć niebezpieczny sojusz z pradawnymi istotami powietrza i ognia. 

Po 25 latach tworzenia znakomitych, wielokrotnie nagradzanych gier, takich jak „World of Warcraft”, „StarCraft” i „Diablo”, Blizzard Entertainment ponownie wydaje swoje najlepsze książki, tym razem w kolekcjonerskiej szacie graficznej. Wśród nich znajdują się bestsellerowe powieści z listy „New York Timesa”, które wciągną każdego miłośnika fantastyki – nie tylko fanów gier Blizzarda. Zaś ci ostatni – starsi i młodsi – będą mieli okazję poznać wykraczające poza ramy gier historie ich ulubionych bohaterów.


Lektura będzie znakomitym kąskiem dla każdego fana Warcrafta, a także - prawdopodobnie - szansą na przyciągnięcie do uniwersum nowych fanów. Nie są to bowiem żadne "książkowe popłuczyny" spisane na fali popularności gry, lecz naprawdę dobra fabularnie lektura, która broni się sama. Zaryzykuję nawet tezę, że nawet bez istnienia gry tytuł ten dałby sobie radę z odbiorem ze strony publiki samodzielnie.

„World of Warcraft” posiada milionowe rzesze fanów na całym świecie, w związku z czym kolejne wydane pod tym szyldem tytuły to rzecz nieunikniona i wyłącznie kwestia czasu. I bardzo dobrze! Uniwersum Blizzarda to bowiem świat, który jak rzadko który przemawia do wyobraźni i wciąga do tego stopnia, że chciałoby się przenieść do niego na stałe. Niniejsza książka tylko tę tezę potwierdza.


Dziękuję Insignis za egzemplarz recenzencki.

#worldofwarcraft #dzieńsmoka #WoW #insignis #richardaknaak #cosnapolce #fantastyka #dobraksiazka #czytamfantastyke #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks












Rebelia - František Kotleta


Tytuł: Rebelia
Seria: Underground (tom 2)
Autor: František Kotleta
Wydawnictwo: Silesia Progress
Data wydania: 28.04.2022
Liczba stron: 352


Cyberpunkowa rewolucja.

Praga przyszłości. Biedni i bogaci. Cybernetyczny świat, w którym rządzi technika i wielkie korporacje, a z ludzkim życiem nie liczy się nikt - jest ono warte o wiele mniej, niż umieszczone w ciele tu i ówdzie wszczepy. Witajcie w czeskiej stolicy Anno Domini 2108! A konkretnie witajcie u progu "Rebelii" - kontynuacji znakomicie przyjętego "Undergroundu" autorstwa Františka Kotlety.

Republika Czeska, po wojnie toczonej z Polską o Śląsk, rozpada się. A Praga, znajdująca się pod dominacją właścicieli najpotężniejszych firm, ufortyfikowała się przeciwko reszcie świata. Wszystko, czego mieszkańcy miasta potrzebują, produkowane jest w praskich laboratoriach lub fabrykach, a to, co dzieje się poza granicą Pragi City, nikogo nie obchodzi, bo miasto ma wystarczająco dużo własnych problemów. Jak choćby kult cybernetycznych czarodziejek, który przenika głęboko do serc mieszkańców miasta, podczas gdy czarodziejki ktoś zaczyna zabijać.


Kontynuacja pierwszej części cyklu wcale nie jest bardziej kolorowa i sielankowa - wprost przeciwnie. Świat pogrążył się w ciemnościach, choć Praga City w roku 2108 wygląda na szczęśliwe miasto, pełne milionów zadowolonych mieszkańców. Przynajmniej tak twierdzi City News. Ale nawet redaktorzy wszechobecnego kanału telewizyjnego wiedzą, że pod powierzchnią dojrzewa rewolta. Korporacje się rozpadają. Po wielu latach ogłoszono wybory, a kampania wyborcza przynosi nie tylko słowne potyczki, ale także krew na ulicach. Ulicami miasta kroczy Cybermesjasz, rzekomy wybawiciel poniżanych mas, rozczarowanych kultem cybernetycznych czarodziejek. Detektywa Vachtena zajmują jednak inne problemy. Giną wpływowi ludzie, a do City News spływają informacje od mordercy, który sam siebie nazywa Zodiakiem...


Cykl "Underground" to cyberpunkowe wyobrażenie świata przyszłości, w którym dominuje cybernetyka, seks, uwypuklone nierówności społeczne i zdominowanie społecznej rzeczywistości przez bogate korporacje, które wyznaczają nie tylko bieżące trendy, ale także i treść życia zwykłych obywateli, których demograficzny przekrój w tego typu uniwersach - także i w tym - jest, można powiedzieć, klasyczny: od bogatych i uprzywilejowanych, do przegranych i upodlonych. Symbolicznie na rzecz patrząc, ci z wyższych sfer żyją na szczytach drapaczy chmur i oddychają prawdziwym powietrzem, a ci ze społecznych nizin gnieżdżą się z podziemnych rynsztokach, walcząc o każdy oddech i o szansę przeżycia każdego kolejnego dnia. Być może ten społeczny podział wkrótce się zmieni - i to diametralnie!


Lektura jest mocna, totalnie obrazoburcza, wulgarna i paradoksalnie właśnie dzięki temu przyciąga ona uwagę czytelnika niczym magnes. Uliczki Pragi przyszłości pełne są zagrożeń, śmierci, biedy, ale także obietnic, marzeń i uśpionej, pochodzącej wprost ze społecznych nizin siły, która zdolna jest w teorii do czynów wielkich i strasznych. Potrzebuje tylko przywództwa. Kogoś, kto pociągnie za sobą tłum i go do siebie przekona - czyli innymi słowy otumani i zarazi własnym, ideologicznym bełkotem. Czy dokona tego Cybermesjasz? A może cybernetyczne czarodziejki zewrą swe szeregi i odbiją rząd dusz dla własnych celów? Jaką rolę pełni w tym wszystkim tajemniczy morderca, nazywający samego siebie Zodiakiem? Pytań jest sporo - dokładnie tyle, ile migoczących nocą na ulicach Pragi neonów.

Dla fanów klimatów spod znaku cyberpunka lektura ta (oraz poprzedni tom serii) to pozycje absolutnie obowiązkowe. Wizji świata przyszłości znamy dzięki literaturze całe mnóstwo, jednak tylko niektóre z nich trafiają w punkt i w oczekiwania publiki tak mocno, jak ma to miejsce w przypadku pomysłu Kotlety. Warto tę wizję poznać!

Silesia Progress - dziękuję.

#rebelia #underground #underground2 #FrantišekKotleta #silesiaprogress #cyberpunk #fantastyka #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #czytamfantastyke #bookstagram #bookreview #bookstagrampolska #recommendedbooks












piątek, 29 lipca 2022

Dziewczyna, która kochała Toma Gordona - Stephen King


Tytuł: Dziewczyna, która kochała Toma Gordona (tytuł oryginału: The Girl Who Loved Tom Gordon)
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 06.07.2022
Liczba stron: 256


Zagubiona w lesie.

"Dziewczyna, która kochała Toma Gordona" to jedna z tych książek Kinga, które są strasznie niedocenione i w starciu z najbardziej znanymi tytułami Mistrza - często pomijane. Duży błąd! To tylko pozornie nic więcej, niż historia o zagubionej w lesie dziewczynce. To opowieść o lęku przed samotnością, o walce z samym sobą i z niemocą, która przeradza się w bezsilność w starciu z siłami przyrody. Jest to wreszcie opowieść o tym, do czego może być zdolna mała dziewczynka, jeśli tylko zostanie doprowadzona do ostateczności i zmusi się ją do walki o swoje życie. Wniosek? Nigdy nie lekceważcie dziewięciolatek i koniecznie przeczytajcie tę książkę!


Niniejsza lektura to kolejna pozycja na długiej liście bestsellerów Księgarni Tania Książka. Ten status nie dziwi, choć w dużej mierze wynika on (przynajmniej w tym przypadku) z powszechnie uznanej marki autora - Stephena Kinga SIĘ PO PROSTU CZYTA. I miliony fanów czynią to regularnie - stąd jeszcze jeden książkowy status bestsellera.


W ramach wniosku po lekturze mam chyba małe postanowienie... Mianowicie chyba przez dłuższy czas nie wybiorę się do lasu ;) ... Niesamowita książka! Nie wiedzieć czemu nie spodziewałem się po niej niczego specjalnego, a dostałem od Stephena Kinga znakomitą historię o zagubionej w lesie dziewięcioletniej Trishy, zmagającej się ze strachem, samotnością, własnymi słabościami i z lękiem przez Nieznanym. Mistrz Grozy zaskoczył mnie na całej linii - w życiu nie spodziewałem się, że taki temat może być jednocześnie mądry, wzruszający, straszny i do tego stopnia trzymający w napięciu. Chylę czoła przez Stephenem Kingiem! Zasłużył na to.


Jak to u Kinga bywa - mamy w książce sporo niedomówień. I to niedomówień, które, mówiąc kolokwialnie, "robią robotę"! Nie do końca bowiem możemy być pewni, czy książkowy niedźwiedź to rzeczywiście zwierzę, albo czy mała Trisha faktycznie widziała w lesie wysłanników Boga Zagubionych, czy miała może raczej np. zwidy ze zmęczenia? Nie wiemy tego. I to właśnie sprawia, że książka ma w sobie ten kingowy sznyt grozy i niepewności, za który kochamy Stephena Kinga!


Nie zdradzę jak kończy się ta historia, ale mogę ją podsumować jako niezwykły portret ludzkiej odwagi, wytrwałości i nadziei. Przeczytałem ją jednym tchem, a niezbyt często mi się to ostatnio zdarza. Nie jest to jakoś super znana książka Kinga, a powinna taka być. Z całego serca zachęcam więc wszystkich do poznania oblicza Kinga, którego jeszcze nie znacie.

A zachęcam Was tym bardziej, że książka ta jest moim zdaniem kompletnie niedoceniona. Wielu jest i było takich, którzy psioczą na jej (małą jak na Kinga) objętość (256 stron - i to dużym drukiem, ze sporymi odstępami między wierszami), czy też na - pozorny tylko - fakt, że w zgubieniu się w lesie nie może być nic zajmującego na dłużej, niż mała chwila. Otóż może - zapewniam!

Polecam raz jeszcze dział bestsellerów Księgarni Tania Książka!


Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl

#dziewczynaktórakochałatomagordona #stephenking #taniaksiazka #bloggujezTK #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #dobraksiazka #kingomaniacy #fanistephenakinga












Echo - Thomas Olde Heuvelt


Tytuł: Echo
Autor: Thomas Olde Heuvelt
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 29.06.2022
Liczba stron: 640


Czy można wygrać z... górą?

Tragiczna, górska wyprawa. Niepojęte konsekwencje dla tego, który ocalał - towarzyszy mu na co dzień mroczne widmo i ma tylko dwie możliwości: poddać się i pozwolić ogarnąć się ciemności lub wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło i stawić jej czoła... "Echo" to niesamowita, totalnie przyciągająca uwagę książka, która chyba nikogo nie pozostawi obojętnym.


Wędrówce po Alpach młodego Holendra, Nicka Grevesa, i jego niemieckiego kolegi, Augustina, już od samego początku towarzyszyły złe znaki, lecz nie zawrócili. I drogo za to zapłacili: Augustin śmiercią w szczelinie lodowca, a Nick potwornymi okaleczeniami twarzy. Wrócił na dół, ale nie wydostał się z objęć Maudit, wziął tę górę ze sobą… w sobie. I każdy, kto ma z nim kontakt, ulega jej zgubnemu oddziaływaniu. Także Sam Avery, chłopak Nicka.

Sam musi podjąć decyzję: albo uciec do Ameryki, skąd pochodzi, i chronić życie oraz swój stan umysłu, albo pokonując własne lęki, trwać przy ukochanym, w którym chwilami widzi potwora zdolnego do największej zbrodni. Decyduje się na to drugie i razem z Nickiem wraca do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło, bo tylko w ten sposób może mu pomóc wyzwolić się od mrocznej siły, która nim zawładnęła.


Na łamach "Echa" znajdziemy chyba wszystko, czego można oczekiwać od thrillera, który obficie podlany jest sosem pełnym grozy. Autor znakomicie potrafi budować napięcie, oddać milczącą, przerażającą obojętność górskiego pustkowia, towarzyszącego ludziom strachu, a także realizm wewnętrznej walki z tym, co wpełza głównemu bohaterowi w głąb duszy i pochłania go coraz bardziej... Brawo!

W trakcie czytania nieustannie kołatało mi się po głowie pytanie: czy to Nick i jego towarzysz wybrali tę górę, czy też to ona wybrała właśnie ich? Na swoje ofiary... A jeśli nie był to przypadek, to czy właśnie Nick był od dawna upatrzoną ofiarą, którą zwabiono w to miejsce, czy też był tylko ofiarą sytuacji, która znalazła się w niewłaściwym miejscu i czasie? Im więcej stawiamy sobie pytań w trakcie i po lekturze, tym robi się mroczniej... Podobno w górze Maudit mieszka sam diabeł - czy to jest właśnie wytłumaczenie całego tego mroku?...


Książka jest świetna, znakomita i naprawdę brak mi słów pochwały dla autora. Brawa, brawa i jeszcze raz brawa! To jedna z najlepszych książek, jakie czytałem w tym roku. Nazwisko autora zapiszcie sobie koniecznie w pamięci - tak jak ja.

Gorąco polecam!

Albatros - dziękuję!

#echo #thomasoldeheuvelt #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #thriller #sensacja #groza #góramaudit #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #recommendedbooks












To jeszcze nie koniec - Egan Hughes


Tytuł: To jeszcze nie koniec (tytuł oryginału: The One That Got Away)
Autor: Egan Hughes
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 29.06.2022
Liczba stron: 416


Ofiary i sprawcy.

Opresyjna "miłość". Kosztująca wiele sił i odwagi ucieczka, potem szansa na nowe, lepsze życie. I wszystko to na nic... Stare sprawy zawsze są w stanie nas dogonić i nie dać o sobie zapomnieć. Zwłaszcza wtedy, gdy przybierają one postać zbrodni i nieboszczyka, o którego zgon obwiniają nas organy ścigania. Na koniec zaś pojawia się pytanie: kto jest tutaj tak naprawdę ofiarą, a kto sprawcą? "To jeszcze nie koniec" Egana Hughes'a zadaje wszystkie te pytania, a na dokładkę trzyma w napięciu aż do samego końca!


Kochasz go. Wierzysz mu. Nie możesz od niego uciec... Ale niektórym się to udaje. Jak Mii, która w końcu uwalnia się od psychopatycznego męża, Roba. Niestety, kiedy wreszcie odzyskuje swoje życie i znajduje nowego partnera, otrzymuje od policji informację, że jej były został zastrzelony na swojej łodzi. Poszukujący sprawcy śledczy - czego nietrudno się domyślić - w pierwszej kolejności skierują swe kroki właśnie w jej stronę.

Mia, której nietrudno udowodnić, że miała motyw, automatycznie staje się więc podejrzaną. Lecz nie jedyną. Wygląda na to, że wielu ludzi mogło pragnąć śmierci Roba Creavy’ego, na przykład jego ostatnia żona. Prowadzący śledztwo detektyw Thornley zdaje sobie z tego sprawę. Nie ma jednak pojęcia, że Mia ma pewien sekret, który desperacko próbuje ukryć. Jest jednak osoba, która go zna... Czy jednak go ujawni?


"To jeszcze nie koniec" to thriller, który łączy w sobie wiele wątków i tajemnic (wśród których można się momentami troszkę pogubić, czytajcie więc uważnie!), a także sam w sobie stanowi bardzo dobry kawałek psychologicznego studium ofiary oraz sprawcy. Hughes operuje tymi pojęciami na dodatek tak umiejętnie, że finalnie zasadne staje się pytanie o to, kto jest tak naprawdę ową niewinną ofiara, a kto psychopatą i zbrodniarzem... Nic nie jest w tej książce oczywiste!

I wszystko byłoby świetnie... gdyby nie zakończenie... Może wybrzydzam, ale rzekłbym, że jest ono po prostu banalne. Niegodne całej historii, zbyt przejrzyste i płytkie... Być może jest to przesada - być może nie. To musicie ocenić sami. Książka (pomimo końcowych fragmentów) jest warta tego, aby dotrzeć do punktu, w którym zadacie sobie, już po lekturze, te pytania sami.


Polecam.

Albatros - dziękuję.

#tojeszczeniekoniec #eganhughes #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #thriller #sensacja #zbrodnia #ofiaryisprawcy #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #recommendedbooks












Upstream. Rozwiązuj problemy, nim się pojawią - Dan Heath


Autor: Dan Heath
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 14.06.2022
Liczba stron: 296


Zapobieganie problemom.

Problemy, kłopoty - któż z nas ich nie ma? Chyba każdy z nas (i to wielokrotnie) stawał w swoim życiu naprzeciw jakichś problemów, z którymi trzeba było się uporać (niezależnie od ich natury). Wszystko to - w wielkim uproszczeniu, ale jednak - są sytuacje, w których "problem" był konsekwencją jakiegoś zdarzenia lub sytuacji i w rzeczy samej usuwaliśmy po prostu jego/jej skutki. A gdyby tak "wyprzedzić" problem i zapobiegać skutecznie temu, aby w ogóle powstał? Czy to wykonalne? Dan Heath, autor niniejszej książki, przekonuje, że jak najbardziej tak - na tym właśnie polega podejście "upstream".


Na początek warto wyjaśnić, o co w ogóle chodzi z tą nazwą. W największym skrócie można rzec, że "upstream" oznacza właśnie coś na kształt zestawu narzędzi, zachowań i trafnych +przewidywań, które mogą zapobiec pojawieniu się jakiegoś problemu. Z kolei najczęściej spotykane w naszym życiu podejście polegające na na zwalczaniu problemu (który jest konsekwencją "czegoś") to nic innego, jak podejście zwane "downstream".

Idea, która legła u podstaw modelu upstream, jest bardzo prosta. Zamiast rozwiązywać problemy, należy do nich nie dopuszczać. Downstream, odmiennie od upstream, oznacza reagowanie na problemy i ich rozwiązywanie. Łatwo zrozumieć, że taki model wymaga wysiłku, generuje większe koszty, jest też bardziej ryzykowny pod względem ewentualnych strat. Mimo to ludzie częściej działają zgodnie właśnie z modelem downstream: skupiają się na rozwiązywaniu problemów. Gaszą pożary, usuwają awarie, ale jakoś nie zabierają się do tego, co jest ich przyczyną. Za sprawą niniejszej książki możemy dostać do rąk remedium właśnie na to, co stwarza najwięcej trudności: na skuteczną walkę z przyczynami problemów.


Brzmi to trochę jak myślenie życzeniowe (jak bowiem można coś przewidzieć?), jednak w gruncie rzeczy nie jest aż takie trudne, cała sztuka sprowadza się bowiem do zorganizowanego i logicznego zarządzania tym, co jest obecne w naszym życiu. Jeśli bowiem - znów uproszczenie, ale dobrze oddające istotę rzeczy - rozłożymy części naszego życia na czynniki pierwsze i wydedukujemy związane z nimi zagrożenia oraz potencjalne problemy, to tym łatwiej będzie podjąć nam szereg działań wyprzedzających, dzięki którym kłopoty te w ogóle nie zaistnieją.

Proste? Na papierze takie się wydaje, ale wcale tak nie jest. Dlatego podejście "upstream" wymaga sporego wysiłku, wytężenia uwagi, a także czasu, który poświęcimy na analizę zagrożeń. Jest to jednak wykonalne, o czym Heath przekonuje nas za sprawą licznych książkowych przykładów praktycznego zastosowania działań z zakresu upstream.


Niniejsza lektura umożliwia nabycie kilku bardzo ważnych, kluczowych w omawianym podejściu upstream, umiejętności. Pozwala ona mianowicie:
- myśleć w modelu upstream
- pokonać niedowidzenie problemów i brak odpowiedzialności
- zjednoczyć właściwych ludzi i zmienić system
- dostrzegać pierwsze symptomy problemów
- unikać wyrządzania szkód i rozpoznawać sukcesy.

Czy spróbujecie - to Wasza decyzja. Myślę jednak, że to nic nie zaszkodzi; a nuż zyskacie coś, co wydatnie pomoże Wam w codziennym życiu. Książka ta nie jest bowiem tylko lekturą dedykowaną szeroko pojętemu biznesowi i osobom pracującym, ale także każdemu z nas, do zastosowania na co dzień. Moim zdaniem zdecydowanie warto spróbować.

Sensus - dziękuję.

#upstream #cosnapolce #danheath #sensus #zapobieganieproblemom #problemy #bookstagram #recommendedbooks #bookstagrampolska #dobraksiazka #czytamksiazki #coaching #psychologia












czwartek, 28 lipca 2022

Park Jurajski - Michael Crichton


Tytuł: Park Jurajski (tytuł oryginału: Jurassic Park)
Autor: Michael Crichton
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 15.06.2022
Liczba stron: 512


Gdy dinozaury władały Ziemią.

Park rozrywki, jakiego nigdy wcześniej nie było. Wskrzeszone, prehistoryczne zwierzęta, które ani myślą podporządkować się ludzkiej kontroli. Z pozoru niezawodny system obsługi, który zawodzi w najgorszym z możliwych momencie... Dramatyczna walka o życie, w której ryk t-rexa miesza się z odgłosami pogoni ze strony raptorów... Fanom nie trzeba mówić więcej. Wszystkich innych wypada zaprosić do wnętrza tej historii kultowymi już słowami: "Welcome to Jurrasic Park!".


Książkowe Bestsellery Księgarni Tania Książka to zawsze lektury wyjątkowe, które cieszą się niesłabnącą popularnością wśród czytelników. To tak naprawdę odbiorca określa to, co jest w danej chwili bestsellerem - jak widać popularność prehistorycznych gadów jest wciąż całkiem spora, "Park Jurajski" to bowiem wciąż absolutny TOP w ofercie Księgarni :)

Jeśli jeszcze nie czytaliście lub nie oglądaliście filmu - mała ściąga ;)
"Park Jurajski" to opowieść o potędze inżynierii genetycznej, za sprawą której John Hammond i firma InGen klonują na kostarykańskiej wyspie Isla Nublar dinozaury. Mają być one największą atrakcją turystyczną w dziejach, którą udostępni się widzom w ramach najbardziej skomputeryzowanego parku tematycznego w historii. Wszystko jest już prawie gotowe, niebawem otwarcie.


Na wyspę zmierza grupa ekspertów (paleontolog, paleobiolog, matematyk), którzy mają wypowiedzieć się na temat parku, jego zabezpieczeń i gotowości względem jego uruchomienia. Według InGen, pomimo małych kłopotów na miejscu, będzie to tylko formalność - czyż bowiem istnieje na świecie większa atrakcja niż to, co właśnie przygotowali dzięki najnowszym zdobyczom techniki, informatyki i genetyki? Niestety - nad naturą, nawet tą zrekonstruowaną za pomocą prehistorycznego DNA, nie da się zapanować. Wszystko, co może pójść źle, zmierza w stronę nieuchronnej katastrofy, w której ludzkie życie zostanie wystawione na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Jakby tu podsumować tę książkę... Zadanie jest niby łatwe, ale tylko pozornie - mam ten przywilej, że czytałem "Park..." zarówno teraz, z okazji wznowienia, a także jako dziecko; mam więc w głowie dwie perspektywy wrażeń, które dzieli od siebie ponad dwadzieścia lat! I muszę na wstępie powiedzieć, że z całą pewnością wrażenia są (i wtedy i teraz) pełne emocji, jednak ich konkretne aspekty są jednak od siebie dość odmienne.


"Park Jurajski" to na pewno znakomity techno-thriller; można to powiedzieć bez cienia wątpliwości. To właśnie od tej książki zaczęła się w latach dziewięćdziesiątych ogólnoświatowa fascynacja prehistorycznym światem dinozaurów. Sam jako dziecko uległem tej fascynacji, zatem w tym miejscu chciałbym bardzo nisko pokłonić się nieodżałowanej pamięci Michaelowi Crichtonowi wraz ze słowami podziękowania za piękne chwile spędzone i w Parku Jurajskim i w świecie prehistorycznych gadów - gdyby nie ta książka, nie byłoby ani działającego na wyobraźnię filmu Spielberga (który odbiega miejscami, niestety, dość znacznie od oryginalnej fabuły), ani wywołanego później wielkiego zainteresowania dinozaurami. A także mojego osobistego zainteresowania i wielu godzin spędzonych w prehistorycznym świecie.


Książka jest według mnie dużo lepsza niż film (który zapewne wszyscy, a przynajmniej znakomita większość, zna). Lektura to zdecydowanie większy dreszczyk emocji niż wizyta w kinie. A sam pomysł użycia inżynierii genetycznej wykorzystanej do wskrzeszenia martwych od milionów lat gatunków jest genialny w swej prostocie oraz w skali ukrytej grozy, napędzającej książkowy potencjał. "Park Jurajski" nawet dzisiaj budzi zastanowienie nad ludzką naturą i pytanie o sensowność i zasadność brnięcia coraz dalej w imię nauki. Ale czy tylko w imię nauki? Czy też może również - a nawet przede wszystkim - w imię zysku? Niewyobrażalnego zysku... Czy można to zrobić nie gotując samemu sobie zagłady? "Jurassic Park" stawia te pytania i w dużej mierze na nie odpowiada.

Emocji na łamach lektury nie brakuje. Przeżyjemy je w trakcie kultowych scen, w których raptory polują na ludzi, w których t-rex wydostaje się z wybiegu i atakuje zatrzymane przy jego ogrodzeniu toyoty z tkwiącymi w środku pasażerami, czy też w których obsługa parku rozpaczliwie próbuje przywrócić zasilanie i powiadomić kapitana firmowego statku, że na jego zmierzającym na ląd pokładzie znajdują się zbiegłe zwierzęta... O, tak - emocji w książce zdecydowanie nie brakuje! I mogę Wam obiecać, że znajdziecie ich na jej łamach co najmniej tyle (jeśli nie więcej), co w filmie.


Minusy? Są... Niestety!: SĄ, a wynikają one - co Wydawca niniejszego wznowienia sam poniekąd przyznał - z pośpiechu i z chęci jak najszybszego wydania powieści na rodzimym rynku. Nie jestem jednak przekonany, czy wszystko można w ten sposób usprawiedliwiać "pośpiechem"... Wydawca, o którym mówimy, znany jest z pięknych opraw książek (tutaj, jak zawsze, ogromny plus - okładkowa grafika POWALA!), które są twarde i naprawdę porządne, a także z dobrej jakości przekładów i z dbałości o stronę gramatyczno-językową. Niestety tym razem nie dostaliśmy twardej oprawy - podobno właśnie przez pośpiech i chęć jak najszybszego wydania powieści. Można byłoby to zrozumieć i wybaczyć (wszak okładka i bez twardej oprawy jest piękna), jednak ów pośpiech odbił się czkawką w kwestii poprawności językowej i gramatycznej... W książce aż roi się od błędów w stylu brzydko wyglądających, niegramatycznych zbitek słownych (np. "tosię" zamiast "to się"; "niedał rady" zamiast "nie dał rady", itp.), które wynikają albo z niedbałości, albo z błędów drukarni. Jednak aż tyle błędów w druku (można na nie trafić co kilkanaście/kilkadziesiąt stron, więc jak na dobrego Wydawcę jest ich naprawdę sporo) nie powinno się zdarzać tak dobrze znanej firmie na rynku wydawniczym - mówimy o naprawdę bardzo dobrze ocenianym dotąd od tej strony Wydawcy. Nie zapominajmy także, że pierwszy polski przekład "Paru Jurajskiego" ukazał się nieomal 30 lat temu - było więc do czego porównać własny tekst... Jeśli jednak w/w wady tekstu i wydania Wam nie przeszkadzają, to całą resztą będziecie bez wątpienia zachwyceni :)

Raz jeszcze zapraszam do działu "Bestsellery" Księgarni Tania Książka.

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiążka.pl


#bloggujezTK #parkjurajski #jurrasicpark #michaelcrichton #dinozaury #genetyka #ingen #islanublar #technothriller #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #recommendedbooks #cosnapolce