niedziela, 9 czerwca 2024

Okiść - Andrzej Pilipiuk

Tytuł: Okiść
Cykl: Przetaina (tom 2)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 24.05.2024
Liczba stron: 368


Kociogłowa i Czarny Nauczyciel.

Świat po bliżej nieokreślonym w czasie kataklizmie z przeszłości. Regres cywilizacji. Zdziesiątkowana populacja, który szuka na nowo własnej tożsamości, formuły na przyszłość oraz wskazówki w którą należy zmierzać stronę. Czy to może coś w klimatach postapo a'la "Metro 2033"? Poniekąd trochę też, ale nie do końca! ;) To po prostu inna konwencja w wykonaniu kogoś, kto do tego w ostatnich latach raczej nie przyzwyczaił. Kto to taki? Nasz Dobry Znajomy - Andrzej Pilipiuk oraz kontynuacja "Przetainy": "Okiść"!


Andrzej Pilipiuk przez lata przyzwyczaił nas do historii, które w genialny sposób wciągają w rytm snutych przez autora opowieści. Historie te nierzadko śmieszą, uczą, bawią i zaprzyjaźniają nas w błyskawiczny sposób z ich głównymi bohaterami, przez co nie da się im chyba nie kibicować. "Okiść" to jeszcze jedna tego typu opowieść: głęboka, barwna i NIESAMOWICIE WCIĄGAJĄCA! A będzie to opowieść o przeszłości, o przyszłości oraz o poszukiwaniu wśród zapomnianych mądrości tej jednej jedynej, słusznej drogi, wskazującej bohaterom właściwy kierunek. Klucz do przyszłości znajduje się najczęściej tam, gdzie szuka go z nami autor: w przeszłości.


Autor zabiera nas po blisko dwóch latach do świata zwanego Pobrzeżem, który z jednej strony zanurzony jest w swojej przeszłości, a z drugiej - usilnie próbuje odnaleźć formułę, która pozwoli mu wkroczyć w przyszłość. Kiedyś świat ten spotkał kataklizm nie do końca znanej natury, skutkiem którego dotknął go bolesny w skutkach cywilizacyjny regres.


Po cywilizacji Przodków zostały współczesnym tylko nie do końca jasne - co do ich przeznaczenia i działania - artefakty. Ludzie próbują odgadnąć ich przeznaczenie oraz związane z ich zastosowaniem tajemnice, jednak z dawnych czasów przetrwało bardzo niewiele okruchów wiedzy... Niektórzy kapłani i uczeni wciąż próbują wydrzeć ją przeszłości prowadząc badania, prace archeologiczne i uskuteczniając liczne eksperymenty. Prowadzą one do wniosku, że w dawnych czasach przyroda (a zwłaszcza wulkany i powodowane przez nie naturalne katastrofy) zmusiły ludzi do ucieczki i do zaczynania wszystkiego od nowa. Teraz historia może się powtórzyć, a n
a domiar złego mieszkańcom Tessy grozi najazd wrogiego plemienia Węży. Jedynym ratunkiem wydaje się być ucieczka w głąb kontynentu, na nieznane i obce ziemie.


Mieszkańcy Tessy przygotowują się do exodusu rozważnie i starannie. Wysyłają wpierw garstkę wybrańców, których zadaniem jest zdobyć sojuszników i rozeznać się w tym, co czeka w głębi lądu. Cel zostaje po części osiągnięty: ludność Tessy może przenieść się do Doliny Siedmiu pod opiekę króla Efrima. Niestety w
yprawa poszukujących ratunku dla swego ludu zostaje zdradzona (na skutek knowań żądnego łupów i śmierci plemienia Węży). Tylko troje przeżyło, i to wyłącznie dzięki pomocy bogini Nefem. Troje dzieciaków, mierzących się w bezludnych lasach i dzikich górach z niebezpieczeństwami, jakich nawet kapłani nie są w stanie przewidzieć.


Na domiar złego nadciąga wspomniane plemię Węży. Wieki temu ludność Pobrzeża stawiła im skutecznie czoła, jednak niegdyś był to ludny, kilkumilionowy, zjednoczony kraj - dziś w zamieszkanej przez kilkaset tysięcy ludzi krainie brakuje nie tylko jedności, ale i prawdziwych wojowników. Cała nadzieja w tym, że Tańcząca w Deszczu nigdy nie wysyła nikogo na śmierć...

"Okiść" to przesycona wątkami fantasy i postapo opowieść o poszukiwaniu słusznej drogi i własnej tożsamości w świecie, w którym tak boleśnie niewiele ocalało z dawno minionej przeszłości. Okruchy mądrości, ruiny, zbieranie strzępów utraconej wiedzy, wciąż obecna wśród nas przeszłość oraz próba wyciągnięcia z niej wniosków pomagających odnaleźć nową drogę - to wszystko jest tutaj obecne i całymi garściami czerpie z tego, co dla Andrzeja Pilipiuka jest od zawsze jedną z największych życiowych pasji (mowa oczywiście o archeologii!). To fantastycznie, że udało się ją przekuć w coś, co w swej istocie jest głębokim, barwnym i niesamowicie złożonym światem, w którym tylko przeszłość i próba zmierzenia się z jej tajemnicami może wskazać wszystkim drogę ku lepszej przyszłości.


Czy książka jest rzeczywiście tak dobra, jak na to wygląda? Zwłaszcza w świetle tego, co do tej pory napisałem? W zasadzie tak. ALE... Za pewien (znaczący?) minus - choć być może taka już specyfika tego uniwersum - można uznać spore zapędzanie się Autora w tematykę religijną i mistyczną. Zwłaszcza w ustępach poświęconych kierującym działaniami Tessy kapłanom, bądź w chwilach, gdy bohaterowie czują pustkę, niepewność i strach. W tych momentach skłaniają się oni NIE ku nauce, doświadczeniu i ku zdobyczom cywilizacji (ta bowiem, pamiętajmy, znajduje się w głębokim regresie na miarę znanego nam z kart historii średniowiecznego upadku po starożytności). Zwracają oni wtedy swe serca i umysły ku religii, wierze i mistycyzmowi (przede wszystkim, w zależności od wyznawanej opcji religijnej, ku kociogłowej bogini Nefem lub do złych bóstw w rodzaju Czarnego Nauczyciela). W książce jest tego sporo; to w zasadzie główny składnik fabuły (namacalnie i podskórnie) - nie każdemu się to zapewne spodoba.


Być może narzekać da się też na to, że - w zasadzie - "Okiść" (a także "Przetaina") nie mają jakiegoś jednego, wiodącego i spajającego wszystko w całość głównego bohatera. Centralnych postaci jest tu kilka i wymiennie pełnią one główne role w zależności od potrzeb i sytuacji (dotyczy to znanych nam z pierwszej części cyklu bohaterów z klanu tkaczy oraz kapłanów bogini Nefem). Czy to źle? Bo ja wiem... Trochę tak, ale jeśli się nad tym wszystkim zastanowić, to niekoniecznie - niedookreślenie jednego głównego bohatera koresponduje bowiem z ideą całego uniwersum, w którym nie ma wszystkowiedzących, potężnych herosów. Ten świat pogrążony jest w regresie, niepewności i w niedoborze cywilizacyjnej wiedzy. To nie są warunki, w których niczym Filip z konopi wyskoczy nam nagle jakiś genialny nadczłowiek, wiodący ludność naprzód za dzierżonym w muskularnej ręce sztandarem zwycięstwa. Nie ten klimat, nie ta bajka ;)


Wobec "Okiści" i "Przetainy" pojawiają się też inne negatywne głosy, do których wypada się odnieść (a które wynikają z innej niż dotąd konwencji przyjętej przez autora). Andrzej Pilipiuk do tej pory nie funkcjonował (i chyba wciąż nie funkcjonuje) w powszechnej świadomości jako autor czegokolwiek w stylu fantasy, co w pewien sposób przekłada się na odbiór lektury (w sumie niesłusznie, bo taki choćby cykl "Oko Jelenia" mocno o tematykę fantasy zahacza). Efekt? Pewna dezorientacja... Nie bądźcie jednak - o ile mogę Was o to prosić - ofiarą negatywnych głosów i wyróbcie sobie zdanie sami, już po lekturze. Dajcie temu szansę; najwyżej powiecie całemu projektowi "nie", ale uczynicie to świadomie - wiedząc, o czym mówicie.


Osobiście tak właśnie zrobiłem. W efekcie dostrzegam, że to coś innego w dorobku Autora i że tematyczna nowość tego rodzaju (przynajmniej na tle ostatnich lat twórczości) wcale nie jest w wykonaniu Andrzeja Pilipiuka czymś gorszym niż to, do czego nas ostatnio przyzwyczaił. To po prostu coś nowego, innego. Oryginalnego. I - to przede wszystkim - jeszcze nieukończonego. Cykl jeszcze do nas (zapewne) wróci; warto osądzić jego całość na finiszu (za "x czasu"), a póki co spróbować odnaleźć się w tym, co już w tym uniwersum jest. Spodoba się Wam, albo i nie - ale werdykt wydajcie sami, nie zrażajcie się przed startem negatywnymi opiniami. Dla mnie świat Pobrzeża to bardzo ciekawa wariacja fantasy nawiązująca do archeologicznej pasji twórcy; i tak należy według mnie na to patrzeć. 


Niezależnie od różnych głosów i wydźwięku książki (oraz całego cyklu) pewne jest jedno. Archeologiczne zacięcie i poszukiwanie wiedzy walczy na kartach powieści o palmę pierwszeństwa z wiarą i religią. Co okaże się silniejsze? Rozsądek i ufność we własne siły, czy duchowość, wiara i poddanie się osądowi bogów? "Okiść" nie przynosi na to pytanie ostatecznej i jednoznacznej odpowiedzi; będziemy musieli poczekać na nią do kolejnych odsłon tej historii.

Fabryko - dziękuję!

#okiść #przetaina #andrzejpilipiuk #wielkigrafoman #fabrykasłów #fantastyka #pobrzeże #bogininefem #plemiona #bógostutwarzach #czarnynauczyciel #cosnapolce #archeologia #przodkowie #dobraksiazka #czytamksiazki #czytamfantastyke












Gambit Hetmański - Rober Foryś


Wydawnictwo: Warbook
Data wydania: 11.10.2023
Liczba stron: 1177 (ebook)


Studium upadku Potęgi.

Rzeczpospolita Obojga Narodów. Druga połowa XVII wieku. Schyłek potęgi wyniszczonego wojną domową z Kozakami oraz starciami z wrogimi sąsiadami państwa, które wcale nie tak dawno temu geopolitycznie mogło rządzić i dzielić. Ktoś kiedyś powiedział, że Rzeczpospolita nie chciała się bić będąc silną - musiała się więc bić będąc już bardzo słabą... Nie czytałem ostatnio lepszej ilustracji tych słów niż "Gambit hetmański" autorstwa Robert Forysia.

Wiek XVII. Rzeczpospolita jest potęgą otoczoną wrogami. Coraz słabsza, wykrwawiona, z pustym skarbcem, ale wciąż dumna i groźna. Na polach bitew nadal rządzi husaria, którą wiodą w bój genialni zwykle hetmani… Na tronie zasiada Michał Korybut Wiśniowiecki, pozbawiony niestety charyzmy ojca, wielkiego Jaremy. Jego korony pragną dla siebie Francuzi, Austriacy i Rosjanie, ale i kilku polskich magnatów. Toczy się zabójcza gra o władzę i pieniądze, a z południa nadciąga potężna armia turecka…

Jak zwykle bywa, historię tworzą ci, którzy chcieli w jej cieniu wieść proste życie. Poznajcie Bogusława Tynera, bodaj ostatniego uczciwego szlachcica, któremu przyszło walczyć o swoje życie i Polskę, bo chroniąc jedno, broni drugiego. Będzie rozgrywany przez równie piękne, co bezwzględne francuskie agentki, króla, hetmanów i kardynałów. Co ocali dla siebie i na jaką Polskę spojrzy z ostatniej strony tej historii?


Robert Foryś serwuje nam na kolejnych stronach studium upadku potęgi. Sfabularyzowana wersja rządów Michała Korybuta Wiśniowieckiego to znakomita ilustracja państwowego rozkładu, zaniku patriotyzmu oraz zaprzedania magnaterii obcym dworom, które właśnie w drugiej połowie XVII wieku stało się zjawiskiem jawnym i powszechnym.

Wierność tego monumentalnego dzieła (ponad 1100 stron!) realiom historycznym jest znaczna. Na naszych oczach polityczną grę rozgrywa stronnictwo królewskie (władca do spółki z matką, potężną Wilczycą z Zamościa - czyli Gryzeldą Wiśniowiecką - biskupem Olszowskim i litewskim rodem Paców; finansują ich Habsburgowie) i przeciwne władcy stronnictwo malkontentów (na czele z przyszłym królem, obecnie hetmanem Sobieskim, jego żoną, biskupem Prażmowskim i podskarbim Morsztynem; finansują ich Francuzi). Malkontenci dążą do odsunięcia nieudolnego Korybuta od rządów, pragnąc osadzenia na polskim tronie francuskiego kandydata.

Wewnętrzne rozgrywki i niesnaski nie zamierają bynajmniej z chwilą tureckiej inwazji. Przeciwnie - przybierają one na sile, a wrogie akcje wojsk sułtana to kolejny element politycznej gry, w której oba stronnictwa nie wahają się poświęcić życia polskich obywateli za cenę uzyskania przewagi nad politycznym przeciwnikiem. Smutny to obrazek - ale jakże wymowny!


W centrum wydarzeń znajduje się oddany Wiśniowieckim szlachcic, Bogusław Tyner oraz oddana Marysieńce Sobieskiej francuska skrytobójczyni i szpieg, mesire Charlotta. Ich działania i wzajemne zwalczanie wpływów przeciwnika drogą przekupstwa, mordu i przemocy to jeszcze jeden kamyczek do ogródka powszechnego zepsucia obyczajów, zaniku jednoczącej wszystkich racji stanu i jakiegokolwiek instynktu samozachowawczego, który mógłby uratować Rzeczpospolitą w obliczu nieprzyjaciela.

Autor unaocznia nam polityczny dramat tamtych czasów, w których kraj na oczach czytelnika chyli się ku upadkowi. Dawne pojęcia honoru i dumy nic nie znaczą, a do wyobraźni wielkich panów dużo bardziej niż racja stanu przemawia francuskie i austriackie złoto. Takie pojmowanie spraw nie omija nikogo, z hetmanem wielkim i najpotężniejszym w Wielkim Księstwie Litewskim magnackim rodem (jakby tego było mało, Pacowie bez oporów wchodzą też w układy z carskimi posłami). Brak reform państwa i jego widoczne wady są nie do naprawienia - za nieco ponad wiek doprowadzą one do ostatecznego upadku i rozbiorów.

Lektura robi olbrzymie wrażenie. Pozytywne - i to nawet, jeśli autor nie ustrzegł się pewnych kontrowersji (za takową można z całą pewnością uznać jawne twierdzenia o homoseksualnej orientacji Korybuta oraz przedstawioną na kartach powieści wersję śmierci monarchy, która według autora była efektem zaplanowanego przez Paców skrytobójstwa; plotki tego rodzaju krążą w pomroce dziejów, jednak według mojej wiedzy nie zostały one jednoznacznie potwierdzone).

Książkę warto przeczytać. Spodoba się ona przede wszystkim pasjonatom historii, lecz także miłośnicy sensacyjnej akcji powinni być zadowoleni. Polecam!

Warbook - dzięki!

#gambithetmański #robertforyś #historia #rzeczpospolita #michałkorybutwiśniowiecki #jansobieski #wojnapolskoturecka #warbook #wydawnictwowarbook #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Strach - Marcin Modrzewski


Tytuł: Strach
Autor: Marcin Modrzewski
Wydawnictwo: Warbook
Data wydania: 23.08.2023
Liczba stron: 256


Za sterami myśliwca.

Bliski Wschód to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na Ziemi. Doskonale wie o tym każdy, kto śledzi medialne doniesienia - dużo więcej wiedzą jednak na ten temat ci, którzy brali kiedykolwiek udział w misjach wojskowych (nie tylko w tamtym rejonie świata). Perspektywa zobaczenia syryjskiego konfliktu oczami pilota wojskowego myśliwca jest w tym kontekście tyleż ekscytująca, co przerażająca - mamy szansę poznać ją dzięki pasjonującej i pełnej akcji powieści "Strach" Marcina Modrzewskiego.


Nie słuchaj swoich lęków. Żądaj tego, co niemożliwe - powiedział gen. Patton. To zadanie jest szczególnie trudne, gdy trzeba wbrew wszystkiemu pokonać własny strach. Nie po to, by być bohaterem, ale by przeżyć, przetrwać rzeczy, do których nie da się przygotować. Pokonanie własnych ograniczeń, opanowanie frustracji i walka wbrew obezwładniającej bezsilności towarzyszą każdej wojnie, wszystkim jej uczestnikom.

Dowie się o tym polski pilot, kapitan Stanisław Ortman, wykonujący bojowy lot nad Syrią. Zmierzy się z tą prawdą jego skrzydłowy - pilot Piotr Lenkowski, a później dowódca sekcji GROM, oficerowie wywiadu, fixerzy... ale i bojownicy ISIS czy żołnierze rosyjskiego kontyngentu w Syrii. Zwycięzcą będzie ten, kto przetrwa. Przetrwa ten, kto pokona Strach. Pozostałych zabierze wojna...


Wojna widziana zza sterów myśliwca bez wątpienia przeraża, jednak dużo bardziej przerażająca jest perspektywa porwania przez ISIS i ciągłego lęku o własne życie. Autor funduje nam na tym polu ogrom emocji, których nie da się łatwo zapomnieć.

Tytułowy strach to podstawa narracji powieści, w której Marcin Modrzewski wykorzystuje własne doświadczenie wojskowe w celu opowiedzenia nam bardzo ciekawej historii. Z lektury bije autentyzm i namacalne poczucie zagrożenia - to bez wątpienia największy atut "Strachu". Trochę szkoda, że książce brakuje nieco głębi na płaszczyźnie diagnozy geopolityki Bliskiego Wschodu, jednak mankament ten jest w pełni wybaczalny w przypadku powieści sensacyjnych takich jak ta. Czas spędzony z omawianą lekturą z pewnością nie będzie czasem straconym. 

Warbook - dzięki!

#strach #marcinmodrzewski #warbook #wydawnictwowarbook #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Bramy Sodomy - Robert Foryś


Tytuł: Bramy Sodomy
Autor: Robert Foryś
Wydawnictwo: Warbook
Data wydania: 11.03.2024
Liczba stron: 272


Świat przyszłości.

Mroczne wizje przyszłości naszego świata bywają w literackim wydaniu mniej lub bardziej udane. Do którego rodzaju można zaliczyć "Bramy Sodomy" Roberta Forysia? Oddzielona od świata Murem Europa jako nowa Sodoma to książkowy pomysł, który można bez większych wątpliwości zaliczyć do tych udanych.


Niedaleka przyszłość, jaka czeka Europę, to wielki Mur, którym oddzieliła się ona od niewidzianej od wieków wędrówki ludów. Za bramami nowej Sodomy rozciąga się największy obóz uchodźców, a właściwie gigantyczne, wielokulturowe bałkańskie miasto, w którym toczy się brutalna wojna o władzę i pieniądze.


Pasztuni nienawidzą się z Chazerami i Tadżykami, ale razem jako afgańska grupa walczą z Arabami i Albańczykami przeciwko wspólnemu wrogowi - chrześcijanom z Afryki i Bliskiego Wschodu. Wszyscy chcą władzy. Człowiek to towar lub usługa. Europejska policja i siły porządkowe tylko pozornie kontrolują sytuację, choć ich działania dawno przekroczyły granice wyznaczane regułami międzynarodowego prawa. Ważne, by do mediów nie docierały informacje o tym, co się dzieje za Murem, a syte społeczeństwa mogły spokojnie zabijać sumienie efektownymi, choć nie efektywnymi projektami edukacyjnymi i pomocowymi.


W nocy zarządzający nimi urzędnicy korzystają z czarnorynkowych uciech, by w ciągu dnia z troską pochylać się nad rozdawaniem jałmużny. Polski porucznik, prawa ręka komendanta obozu, musi odnaleźć syna jednego z głównych watażków. Jeżeli mu się nie uda, poleje się krew; dużo krwi...


Autor nie oszczędza nam na łamach książki ludzkich wad, okrucieństwa, głupoty oraz całego mnóstwa materiału do przemyśleń i refleksji. Sama powieść z kolei autentycznie wciąga i może się podobać - przede wszystkim za sprawą spójnej wizji autora i jego pomysłu na wykreowany świat.


Warto przy tym zaznaczyć, że świat Roberta Forysia jest nie tylko spójny, ale także niepokojąco autentyczny. Nowa Sodoma to koncepcja, która śmiało może stać się naszą przyszłością. Czy do tego właśnie zmierzamy? Dobre pytanie - i jeszcze jeden powód do przemyśleń.

Polecam!


Warbook - dzięki!

#bramysodomy #robertforyś #warbook #wydawnictwowarbook #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Piękni, lśniący ludzie - Michael Grothaus

Autor: Michael Grothaus
Wydawnictwo: InsignisStoryLight
Data wydania: 05.06.2024
Liczba stron: 472


Cyberpunk + miłość.

Wizji świata przyszłości znajdziemy w książkach, filmach i w szeroko pojętej popkulturze całe mnóstwo. Niektóre z nich przerażają, jeszcze inne skłaniają do refleksji, a niewielka część tych wizji potrafi autentycznie wzruszyć. A co byście powiedzieli na lekturę, która jednocześnie Was przerazi, skłoni do refleksji i wzruszy? "Piękni, lśniący ludzie" Michael Grothaus to niesamowicie mocne książkowe uderzenie, które łącząc w sobie cyberpunka i historię o miłości po prostu wbije Was tym połączeniem w fotel!


Nasz świat za kilkadziesiąt lat…
…to zwykły świat, pełen autonomicznych samochodów, szybujących po niebie dronów i pracujących w burgerowniach robotów. Są dwa supermocarstwa, trwa cyfrowa zimna wojna, ale wszelkie konflikty rozgrywają się gdzieś tam, za oceanem… Ludzie budzą się, idą do pracy, jedzą kolację. Wszystko jest tak, jak być powinno.

Ale nie dla siedemnastoletniego Johna, geniusza technologii, cudownego dziecka z rozbitej rodziny. John ma pewną tajemnicę. W jego życiu wszystko zaczyna się zmieniać, gdy pewnego chłodnego wieczora wchodzi do małego tokijskiego bistro prowadzonego przez byłego zapaśnika sumo. Mieszka tam osobliwy pies z kulistą głową wraz ze swoją właścicielką – enigmatyczną kelnerką Neotnią.


Neotnia też coś ukrywa – sekret, który wywróci nieszczęśliwe życie Johna do góry nogami. Sekret, który przeniesie ich z neonowych ulic Tokio do tragicznej przeszłości Hiroszimy i zaśnieżonych gór Nagano. Sekret, który pokaże, że nasz świat wcale nie jest zwykły – i na zawsze go odmieni…

"(...) Nie urodziłem się z żadnego konkretnego powodu, tak samo jak ty czy tamten student. Nikt nie rodzi się po to, żeby zrealizować określone zadanie. Jeśli sami chcemy odnaleźć w swoim życiu sens, musimy stworzyć go sami. Z robotami jest inaczej - sens ich istnienia jest z góry znany."

To bardzo dobry cytat - w zasadzie żywa ilustracja prawdy o tym, czego ta książka w ogóle dotyczy. Mowa o sensie życia, jego celu i o istocie człowieczeństwa. Czy ciągle znamy te pojęcia? A może są nam one już (boleśnie!) obce? Dokąd jako ludzkość zmierzamy, co chcemy osiągnąć ciągle upraszczając nasze życie i odzierając je tym samym z piękna międzyludzkich interakcji?


Michael Grothaus bardzo celnie punktuje całą naszą współczesność i wszystkie przywary dzisiejszej cywilizacji, która w ciągłym pędzie naprzód zatraca powoli samą siebie. Historia chłopca, który zakochuje się w dziewczynie, która bynajmniej prawdziwą dziewczyną z krwi i kości nie jest (prędzej z obwodów scalonych i śrubek...) to jedynie pretekst do pokazania czegoś więcej: destrukcyjnego trendu zaprzeczania własnemu człowieczeństwu.

Czy ta lektura coś zmieni? Zapewne nie. Jest jednak znakomitą okazją do chwili zadumy nad tym, w jakim świecie żyjemy i kim wszyscy powoli się stajemy. Czy to właściwa droga dla ludzkości? Rzecz do przemyślenia.

Gorąco polecam!

InsignisStoryLight - dzięki!

#pięknilśniącyludzie #michaelgrothaus #storylight #insignis #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Banda Pand i kawałki bambusa - Kasper Lapp

Seria: Travel
Autor: Kasper Lapp 
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 22.05.2024
Wiek: 5+
Liczba graczy: 2-6


Pandy duże, małe, lekkie i ciężkie.

Lubicie pandy? Te sympatyczne zwierzęta będą głównymi bohaterami karcianki z serii Travel pt. "Banda Pand i kawałki bambusa", która może być bardzo ciekawą propozycją spędzenia czasu na wesołej grze, w której towarzyszyć nam będzie cała masa śmiechu.


Liczba graczy: 2-6
Wiek: 5+
Czas gry: 15 minut
55 kart pand


Zadaniem graczy jest znalezienie wśród kart pandy o konkretnych właściwościach. Różnią się one wzrostem wagą i długością trzymanego bambusa. Jeden z graczy rzuca kością i ustala w ten sposób warunek danej rundy – np. szukamy najwyższej pandy. Następnie gracze starają się jak najszybciej złapać taką kartę z pandą, która ich zdaniem najlepiej spełnia podany warunek. Po wybraniu kart gracze porównują wzrost pand podany na rewersie karty. Celem gry jest zgromadzenie określonej liczby kart z pandami.


Nieco bardziej konkretnie i na przykładzie? Proszę bardzo :) Po rozłożeniu wszystkich kart z pandami przed sobą (najlepiej w kole, tak żeby jedne karty zakrywały częściowo pozostałe) i rzucamy kością. Kość określa, czy szukamy pandy najwyższej/najniższej, najlżejszej/najcięższej albo z najkrótszym/najdłuższym kawałkiem bambusa w ręku. Po dokonaniu wyboru gracze sprawdzają, czyja karta najlepiej spełnia warunki określone przy rzucie kością - ten, kto jest ich spełnienia najbliżej zatrzymuje daną kartę.

Zasady zakładają, że gra toczy się do momentu zgromadzenia konkretnej liczby kart (np. przy 2 graczach gramy do chwili, w której ktoś zgromadzi 10 kart z pandami). Tak naprawdę jest to jednak dość umowne i możecie grać do chwili, którą sami określicie :)


Gra bez wątpienia jest ciekawą rozrywką, a przy okazji pozwala ćwiczyć umiejętność kombinowania i spostrzegawczości - nasze szare komórki powinny być zadowolone ;) Według instrukcji gra przeznaczona jest dla osób powyżej 5-ego roku życia, ale nawet młodsi gracze mogą sobie tutaj z powodzeniem poradzić - próbujcie więc śmiało!

Klimat gry przywodzi na myśl rozpoczętą wiosnę i liczne okazje do przyjemnego grania pod chmurką (np. na miłym kocyku) - warto wczuć się w klimat już teraz, wszyscy chyba bowiem już się za tym stęskniliśmy :)


Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Banda-Pand-i-kawalki-bambusa,80632835,p.html

Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.

#bandapandikawałkibambusa #kasperlapp #egmontpolska #grydoplecaka #gryplanszowe #gramywplanszówki #planszówki #grybezprądu #familytime #funtime #egmont












Zupa z trupa - Reiner Knizia, Luna Vargas

Tytuł: Zupa z trupa
Seria: Gry do plecaka
Autor: Reiner Knizia, Luna Vargas
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 24.04.2024
Wiek: 8+
Liczba graczy: 3-7


Obrzydliwe dania!

Nadchodzące wakacje to czas relaksu, odpoczynku i przyjemności, na które nie zawsze mamy czas w innych porach roku. Jedną z takich przyjemności - wcale niewykluczającą powiązanego z nią relaksu! - jest granie w przeróżne gry, w tym także planszowe. A jeśli o tego typu grach mowa, to ciekawą propozycją może być najnowsza karcianka z serii "Gry do plecaka": Zupa z trupa.


Wspomniana propozycja to pełna śmiechu zabawa polegają finalnie na tym, aby zebrać jak najmniej ujemnych punktów i dzięki temu wygrać. W trakcie rozgrywki czeka nas podróż przez zabawne kuchenne obrzydliwości, takie jak włochate klopsiki, jajecznica z mrówkami, czy mięsny udziec z obdarzonym odnóżami okiem ;) 


Na początku gry każdy dostaje na rękę 12 kart. Zadaniem graczy jest odrzucanie kart zgodnych z kartą warunku (ten sam kolor karty lub taka sama wartość). Ale możemy również w odpowiednim momencie zebrać ze stołu kartę warunku oraz cały stos kart odrzuconych. Wówczas zmienimy tę kartę po to, żeby pozbywać się np. czerwonego koloru kart, których wartości liczą się podwójnie do punktów karnych. Celem gry jest zebranie jak najmniejszej liczby punktów ujemnych.

Gra bez wątpienia jest ciekawą rozrywką, a przy okazji pozwala ćwiczyć umiejętność kombinowania i strategicznego myślenia - nasze szare komórki powinny być zadowolone ;) Według instrukcji gra przeznaczona jest dla osób powyżej 7-mego roku życia, ale nawet młodsi gracze mogą sobie tutaj z powodzeniem poradzić - próbujcie więc śmiało!


Klimat gry przywodzi już na myśl rozpoczęte właśnie wakacje - warto wczuć się w klimat już teraz, wszyscy chyba bowiem już za nimi stęskniliśmy :)

Gorąco polecam.

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Zupa-z-trupa.-Gry-do-plecaka,80632836,p.html

Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.

#zupaztrupa #reinerknizia #lunavargas #egmontpolska #grydoplecaka #gryplanszowe #gramywplanszówki #planszówki #grybezprądu #familytime #funtime #egmont












Czarownica Zora. Czarownica idzie do szkoły - Judith Peignen, Ariane Delrieu

Seria: Czarownica Zora (tom 1)
Autor: Judith Peignen, Ariane Delrieu
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 15.05.2024
Liczba stron: 56


Czarownica w szkole.

Motyw dziecka obdarzonego magiczną mocą, które stara się żyć w świecie normalnych ludzi znamy bardzo dobrze. Nie zmienia to jednak faktu, że motyw ten - nawet jeśli to jego nowe, inne oblicza - za każdym razem ciekawi i fascynuje równie mocno. Zupełnie jak w nowej, komiksowej opowieści pt. "Czarownica Zora. Czarownica idzie do szkoły".


Zora to żywiołowa dwunastolatka, która mieszka ze swoją babcią na dachu jednej z paryskich kamienic, gdzie razem znalazły schronienie w czasie polowania na czarownice. Ich niezwykły dom jest niewidoczny dla ludzkich oczu i otoczony rozległym magicznym ogrodem, który chroni od wszelkich niebezpieczeństw.


Beztroskie życie nie trwa jednak długo. Między Zorą a Babuszką wybucha wojna pokoleń. Staruszka nalega, żeby jej wnuczka wiodła zwyczajne życie wśród ludzi, jednak Zora jest uparta. Będzie czarownicą i już! Pragnie rzucić się w wir przygód, ratować świat, prowadzić brawurowe życie i walczyć z potworami! Niestety Babuszka ma inne plany i dzięki potężnym czarom wysyła niepocieszoną wnuczkę do miejscowej szkoły.


W świecie bez zaklęć i magicznych eliksirów Zora poznaje, czym jest przyjaźń, potrzeba niezależności, złośliwe docinki ze strony kolegów i… pierwsza miłość. Jednak wszystkie nowe doświadczenia mają też swoją cenę, której Zora nie jest gotowa zapłacić. Tą ceną jest magia. 


Komiks jest wydany PRZEPIĘKNIE. Tak ładnej pozycji tego rodzaju naprawdę dawno już nie widziałem :) Czytanie to czysta przyjemność. Cała historia ma ponadto niepowtarzalny klimat, w którym łączą się ze sobą czary, magia, tajemnice i unoszący się wokół duch wielkiej przygody.


Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Czarownica-Zora.-Czarownica-idzie-do-szkoly.-Tom-1,81174558,p.html

Egmont Polska - dziękuję.

#czarownicazora #czarownicaidziedoszkoły #judithpeignen #arianedelrieu #egmontpolska #światkomiksu #dladzieci #komiksdladzieci #cosnapolce #booksforkids #comicbook #comicbookforkids #bookstagrampolska












Smerfy i zakochany czarownik - Alain Jost, Thierry Culliford, Jeroen De Coninck


Seria: Smerfy Komiks (tom 32)
Autor: Alain Jost, Thierry Culliford, Jeroen De Coninck
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 15.05.2024
Liczba stron: 48


Miłość i Gargamel.

Podobno miłość zmienia człowieka. Czarownika także? Zwłaszcza takiego jak Gargamel? To znakomite pytanie! Odpowiedzi na nie poszukają Smerfy w kolejnym tomie komiksowych przygód pt. "Smerfy i zakochany czarownik".


Nowa opowieść o istotach z Zaczarowanego Lasu, które są gotowe na wielkie wyzwania, aby w efekcie mieć święty spokój. Gargamel ciągle poluje na Smerfy, ale mali bohaterowie zawsze okazują się od niego sprytniejsi. Mimo wszystko są zmęczeni walką o przetrwanie, więc zaczynają się zastanawiać, czy udałoby się im zmienić złego czarownika w dobrego człowieka. Tylko jak tego dokonać? Może siła miłości sprawiłaby, że stałby się lepszy? Kto jednak chciałby pokochać Gargamela, który jest wredny, gburowaty i prawie nigdy się nie myje? Zobaczmy, jak się zakończą wysiłki Smerfów! 


Świetna zabawa, znakomity humor, dobry pomysł na fabułę, cały czas ten sam wysoki poziom rozrywki - wszystko w smerfowej serii jest w dalszym ciągu na swoim miejscu :) To niezmiernie cieszy, wszak Smerfy to jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa, z której... chyba nigdy tak do końca nie wyrosłem ;) A teraz to już nie tylko moja ulubiona bajka - mogę śmiało powiedzieć, że moja córka już dawno temu połknęła smerfnego bakcyla :)


Cóż można rzec prócz rzeczy oczywistej - mamy do czynienia z absolutną klasyką komiksu. Kreska świetna, Smerfy przyjemnie znajome, perypetie za perypetiami, znakomity humor pełen gagów; jest tutaj wszystko to, za co kolejne pokolenia kochają tę historię :)


Historie ze Smerfami się nie starzeją. I prawdopodobnie nie zestarzeją się nigdy, co jest dobrą wiadomością - miło jest patrzeć jak młode pokolenie poznaje coś, co samemu bardzo się lubiło będąc dzieckiem :)


Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Smerfy-i-zakochany-czarownik.-Tom-32,81174555,p.html

Egmont Polska - dziękuję.

#smerfy #smerfykomiks #smerfyizakochanyczarownik #egmontpolska #światkomiksu #dladzieci #komiksdladzieci #peyo #cosnapolce #booksforkids #comicbook #comicbookforkids #bookstagrampolska












Alemina. Ścigana - Carole Trébor, Gabriele Bagnoli

Seria: Alemina (tom 1)
Autor: Carole Trébor, Gabriele Bagnoli
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 15.05.2024
Liczba stron: 48


Mumia ciekawa świata.

Przebudzone do życia egipskie mumie najczęściej przerażają. Ale nie zawsze! Zdarzają się bowiem i takie sytuacje, w których mumia okazuje się bardzo ciekawą świata egipską księżniczką, która chce dowiedzieć się o współczesnej cywilizacji jak najwięcej. Taką właśnie opowieść dostajemy w pierwszej odsłonie nowego cyklu pt. "Alemina. Ścigana".


Pierwsza część przygodowej opowieści o Wyjątkowych, niesamowitych istotach z dawnych czasów, które dzisiaj żyją w ukryciu. Muzea archeologiczne nie są miejscami, po których nocą krążą nastolatki, jednak Alemina nie jest zwykłą dziewczyną... To przebudzona mumia egipskiej księżniczki!


Opuszcza sarkofag tylko po zmroku, dlatego jest ciekawa, jak wygląda współczesny świat. Nie przypuszcza, że już wkrótce będzie mogła się o tym przekonać, bo okoliczności zmuszą ją do wyruszenia w daleką wędrówkę. Rozpoczyna się opowieść o ucieczce Aleminy przed bezwzględnymi agentami tajnej organizacji, która poluje na takie jak ona niezwykłe istoty!


Autorką scenariusza jest francuska historyczka, pisarka i autorka filmów dokumentalnych Carole Trébor, która została obsypana nagrodami literackimi za cykl powieści o Ninie Volkovitch. Jako scenarzystka komiksowa jest znana z albumu kryminalnego „Rouges estampes” i serii dla dzieci „Paloma”. Gabriele Bagnoli to włoski rysownik i kolorysta pracujący przede wszystkim dla wydawców włoskich, a na rynku francuskim znany z serii fantastycznej „La Bulle”.


Komiks jest wydany PRZEPIĘKNIE. Tak ładnej pozycji tego rodzaju naprawdę dawno już nie widziałem :) Czytanie to czysta przyjemność. Cała historia ma ponadto niepowtarzalny klimat, w którym łączą się ze sobą czary, magia, tajemnice i unoszący się wokół duch dawno minionej przeszłości.

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Alemina.-Scigana.-Tom-1,81174546,p.html

Egmont Polska - dziękuję.

#alemina #aleminaścigana #caroletrebor #gabrielebagnoli #egmontpolska #światkomiksu #dladzieci #komiksdladzieci #cosnapolce #booksforkids #comicbook #comicbookforkids #bookstagrampolska