czwartek, 27 września 2018

"Ulotność chwili" - Ilona Adamczyk


Tytuł: Ulotność chwili
Autor: Ilona Adamczyk
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 04.07.2018r.
Liczba stron: 110


Złapane, ulotne chwile...

Tak to już bywa z poezją - wiersz jest jak mały kadr rzeczywistości, złapany w kilku / kilkunastu / kilkudziesięciu wersach ;) ... Nie inaczej jest w przypadku tego tomika autorstwa Ilony Adamczyk: złapała na chwilę dla czytelnika kilkadziesiąt naprawdę wartych spisania wierszem chwil :)

Szalenie dawno nie czytałem niczego, co choćby zahaczałoby o poezję. Warto było sięgnąć po coś takiego :) To zawsze inny rodzaj perspektywy, jedna wielka "przenośnia wszystkiego", uwieczniona na papierze. Ilonie Adamczyk bardzo fajnie udało się to zrobić :) ... I to pomimo faktu, że złapane przez Nią chwile nie należą, i w odbiorze i podczas odczuwania w trakcie lektury, do tych przyjemnych...

Tomik jest głównie o emocjach, które nie dają, lecz... zabierają... Co zabierają? Głównie radość... i uśmiech. Przemijanie, smutek, ale głównie rozczarowanie, refleksje na temat kłamstwa, poczucie wewnętrznego nieszczęścia - tego rodzaju emocje to temat przewodni wierszy. Autorka często pisze o nieszczęśliwej miłości, o związanym z nią rozczarowaniu, o towarzyszących jej emocjach, łzach... Wydźwięk tomika jest przez to niezaprzeczalnie smutny, najważniejsze jednak - jak często w przypadku poezji bywa - jest to, że jeśli się przyjrzy temu wszystkiemu z boku... jest w tym po prostu, prócz smutku, całe mnóstwo piękna :) O takich emocjach jak powyżej (o każdych zresztą) pisać trzeba, najzwyczajniej w świecie, umieć. Ilona Adamczyk nie tylko to umie i potrafi, ale robi to naprawdę bardzo dobrze.

Nie chciałbym, żeby ta recenzja pozostawiła wrażenie, że ten tomik jest tak "szarobury" jak jesień, która za chwilę na dobre rozgości się za oknami ;) ... Nie, wcale tak nie jest. Zgoda, królujące tutaj emocje są często trudne i smutne, ale o takich jak one też warto czasem coś przeczytać. Można bowiem wyciągnąć z tego (zawsze) coś budującego. Takie dobre, przyszłościowe wnioski ;) A każdy rodzaj poezji, dla mnie osobiście, jest w sposób niepodlegający dyskusji sztuką - większą nieraz niż jakakolwiek proza. 

Czy warto zatem? Jak najbardziej :)

Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz