czwartek, 3 czerwca 2021

Król Bezmiarów - Feliks W. Kres


Tytuł: Król Bezmiarów
Seria: Księga Całości (tom 2)
Autor: Feliks W. Kres
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 14.05.2021
Liczba stron: 712


Piracka opowieść.

Kolejna odsłona "Księgi Całości" Feliksa W. Kresa rzuca nas fabularnie na drugi kraniec świata, gdzie niepodzielnie rządzi i dzieli Bezmiar - pan ludzkiego życia i śmierci, którego kaprysy stanowią o losie setek, jeśli nie tysięcy (i to nie tylko żeglarzy oraz statków). Morze jest żywiołem straszliwym, jednak jest ono także fantastycznym tłem do snucia gawędziarskich, epickich opowieści. Jeśli gawędziarzem jest na dodatek Kres, a snuta przezeń opowieść należy do "Księgi Całości", to możemy być pewni tego, że tworzące ten świat potęgi wezmą się znów na naszych oczach za łby i pokażą nam prawdziwe cuda!


Wznowiona w marcu "Północna granica" to historia zgoła inna od tego, co dostaniemy w "Królu Bezmiarów". Tam walczyliśmy z Alerami na północnym pograniczu, tutaj zaś będziemy pruć fale południowych mórz na pokładzie "Węża Morskiego" - pirackiego statku, którego kapitanem jest postrach tych wód: kapitan Rapis, znany też jako Demon Walki.


Pirackie rzemiosło to rum, walka, rozboje, mordy i łupienie czego tylko się da. "Wąż Morski" nie odbiega tutaj od pirackich standardów, jednak zdaje mu się sprzyjać szczególne szczęście. Statkowi towarzyszy zła sława i groza, której uosobieniem jest jego kapitan: Demon Walki. Wydaje się jednak, że nie zawdzięcza on swej sławy tylko sobie - Rapis ma bowiem coś, co należy do Bezmiarów i jest nierozerwalnie związane z Szernią oraz z jej pasmami; tym czymś jest potężny, pełen złowrogiej siły rubin, którego moc jest w stanie nie tylko opętać, czy dodać krzepy, ale także uczynić swego właściciela nieomal nieśmiertelnym. Rubin ma poza tym swoje własne cele... Oczywistym jest, że nie są one dobre.


"Wąż Morski" zagarnia w czasie jednej z łupieżczych wypraw kilkadziesiąt kobiet - przyszłych niewolnic. Wśród nich znajduje się piękna, lecz okropnie oszpecona (brak oka) dziewczyna... Rapis jej nie poznaje, jednak pilot jego statku, Raladan (nota bene główny bohater tej opowieści, za którego chce się trzymać kciuki aż do samego końca!) dobrze wie, kim ona jest. To córka Rapisa. Rubin sprawia jednak, że kapitan jej nie poznaje... a następnie gwałci (!). Demon Walki wkrótce potem ginie, jednak jego dziedzictwo (i cele rubinu) nie giną bynajmniej wraz z nim. Jego zgwałcona córka zaszła bowiem w ciążę, czego efektem (oraz wskutek działania mocy rubinu) będzie pojawienie się na świecie Riolaty i Lereny, które po osiągnięciu wieku dorosłego w osiem lat (!) staną się na wzór ojca postrachem wszystkich mórz. Szukać zaś będą tego, co stało się nieomal legendą: ogromnego skarbu Demona Walki.


"Król Bezmiarów" to fantastyczna piracka gawęda, przy której prawie słyszymy na własne uszy jak wiatr śpiewa w okrętowych linach i niemalże czujemy na własnej skórze bryzgi morskiej piany, podczas gdy nasz okręt pruje falę za falą przy pełnych żaglach. Czekają tu na nas morskie bitwy, niszczące inne statki wraki-widma, sztormy, ukryte skarby, podstępy, zdrady, nikczemne zbrodnie i piractwo pełną gębą. Nie pozostaje nic innego jak sprawić sobie marynarski kubek, wypełnić go po brzegi, zapalić fajkę, puścić szanty i zanurzyć się w tę opowieść aż po samą szyję!


Druga część "Księgi Całości" to jednak także coś więcej. To kolejna część fabularnej układanki Feliksa W. Kresa, dzięki której rozumiemy ten świat i uniwersum coraz lepiej, wraz ze wszystkimi jego niuansami, legendami i tajemnicami. Wiemy już po tych dwóch częściach sporo, jednak uniwersum Kresa jest do tego stopnia rozbudowane, że czytelnik - pomimo ogromu posiadanej już wiedzy - zdaje sobie nieuchronnie sprawę z tego, jak niewiele jeszcze wie. Po dwóch częściach można się przez chwilę poczuć jak mędrzec, a po chwili niczym proch i pył wobec potęgi Szerni... Tak wiele jeszcze nie wiemy - a chciałoby się dowiedzieć już wszystkiego! "Księga Całości" wciąga bez reszty i fascynuje z każdą częścią coraz bardziej. I właśnie dlatego będę wypatrywać kolejnego tomu tej historii z ogromną niecierpliwością.


Zaczynam coraz lepiej rozumieć fanów i wyznawców Kresa :) ... Jestem już chyba oficjalnie jednym z nich!

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.

#nadchodziKres #królbezmiarów #księgacałości #fabrykasłów #felikswkres








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz