niedziela, 2 lipca 2023

Cztery pory roku - Stephen King

Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 26.04.2023
Liczba stron: 512


Cztery oblicza Mistrza.

Wydawać by się mogło, że godna uwagi twórczość Kinga to tylko mniej lub bardziej mroczne powieści z pogranicza horroru, kryminału, sensacji i fantastyki - nic bardziej mylnego. W "Czterech porach roku" dostajemy do ręki cztery świetne minipowieści, każdą trochę tylko dłuższą od zwykłego opowiadania i kolejny raz (w moim przypadku kolejny raz po "Czarnej bezgwiezdnej nocy" i "Po zachodzie słońca") dostałem dowód na to, że King jest mistrzem wszelkiego rodzaju historii i szufladkowanie Go jako autora tylko powieści grozy jest niemalże obelgą.


Na "Cztery pory roku" składają się minipowieści "Skazani na Shawshank", "Zdolny uczeń", "Ciało" i "Metoda oddychania". Patrząc na ten spis można by sądzić, że pierwsza pozycja bije inne na głowę, ale wcale tak nie jest. Najlepszą częścią książki jest bowiem zdecydowanie "Zdolny uczeń". W historii patologicznej przyjaźni trzynastolatka i wiekowego hitlerowca jest coś niewypowiedzianie złowrogiego, coś budzącego ciarki na plecach... I nie chodzi tylko o kontekst historyczny, tak bardzo oczywisty dla Polaka, lecz o mrok spowijający dusze tych dwóch bohaterów i o to, jak złowrogo mrok ten wylewa się z ich dusz prowadząc do kolejnych zbrodni... Brrr...


Na drugim miejscu postawiłbym ex aequo "Skazanych na Shawshank" i "Ciało". Więzienna historia jest powszechnie znana dzięki swej ekranizacji, więc nie będę może jej opisywać, ale powiem, że - co się bardzo rzadko zdarza - w tym przypadku literacki oryginał jest gorszy od ekranizacji. Film wypieścił tę opowieść. Jako twór literacki jest bardzo dobra, ale film jest lepszy. Co do "Ciała", to jest w tej opowieści o grupie dzieciaków idących na wycieczkę do lasu coś przyciągającego jak magnes. King pięknie pokazał jak może wyglądać przyjaźń czterech kolegów ze szkolnej ławy, dodał trochę grozy (Mój Boże, most i nadjeżdżający pociąg... mam lęk wysokości i uwierzcie mi, na długo zapamiętam tę scenę), nie do końca szczęśliwe zakończenie i efekt jest naprawdę fajny.


"Metoda oddychania" jest u mnie na ostatnim miejscu, ale tylko dlatego, że King przeszedł tu do finału trochę za szybko, trochę bez dłuższego wprowadzenia i przez to całość ciut zgrzyta. Ale ogólnie nie ma się do czego bardziej przyczepić. Ta historia ma swój klimat! :)


Na koniec chciałbym powiedzieć, że pomysł z porównaniem czterech historii do czterech pór roku jest naprawdę dobry. W zasadzie każda z opowieści pasuje do przypisanej jej pory roku. Najlepiej to widać w "Skazanych na Shawshank" i w "Metodzie oddychania". Oby więcej takich pomysłów Mistrzu:) Więcej takich pomysłów i więcej takich historii. Historii, które z czystym sercem polecam. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, weźcie do ręki "Cztery pory roku" i przekonajcie się, że Stephen King pisze nie tylko opasłe powieści grozy i nie tylko w nich jest mistrzem. 


Albatros - dziękuję.

#czteryporyroku #stephenking #king #skazaninashawshank #ciało #metodaoddychania #zdolnyuczeń #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz