niedziela, 26 listopada 2023

Pelé - Stéphane Cohen


Tytuł: Pelé
Autor: Stéphane Cohen
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 08.11.2023
Liczba stron: 368


Król futbolu.

29 grudnia minie okrągły rok od śmierci "Pelé"'go - wirtuoza futbolu, filantropa, człowieka-instytucji, który przez lata nie tylko czarował na boiskach całego świata, ale który także starał się zrobić wiele zarówno dla własnego kraju, nie tylko dla całościowo pojmowanego futbolu, ale także dla lokalnych, brazylijskich społeczności. Niniejsza książka aspiruje do bycia jego biografią. W dużej mierze słusznie, Stéphane Cohen stara się bowiem przedstawić Brazylijczyka nie tylko przez pryzmat jego pamiętnych wyczynów z piłką przy nodze.


Pele był jednym z najlepszych piłkarzy wszech czasów. Ale tak naprawdę wiedziano o nim niewiele. Statystycznie patrząc, Pelé zdobył 1283 goli w 1367 meczach. Co godne odnotowania, jako jedyny piłkarz w historii trzykrotnie sięgnął po mistrzostwo świata w piłce nożnej (1958, 1962, 1970). Jest uważany za najlepszego piłkarza XX wieku, obok Diega Maradony (w dyskusje dotyczące w tej materii Messiego proponuję w tym momencie nie wchodzić - mówimy o XX wieku, a świetność Leo to wiek XXI). Pelé jako „Król Futbolu” nie był człowiekiem, był zjawiskiem.

„Urodziłem się, by grać w piłkę nożną, tak jak Beethoven urodził się, by pisać muzykę, a Michał Anioł, by malować” – mówił o sobie.


Czy jednak TYLKO piłka nożna określa to, jakim Pele był człowiekiem? Bynajmniej. Oprócz tego, że był on artystą sportu, miał on także - jak każdy - swoją historię prywatną. Podróż, która zawiodła Pelé na największe światowe stadiony i do serc milionów kibiców, rozpoczęła się w domku z dziurawym dachem w sercu Minas Gerais, we wschodniej Brazylii. Edson Arantes do Nascimento, bo tak naprawdę nazywał się Pelé, przez kolegów z boiska zwany Gasolina, był synem piłkarza, a jego talent został szybko zauważony. Od 15. roku życia podbijał serca kibiców i ciężko pracował na miano Króla Futbolu. Kiedy zakończył karierę na boisku, został ministrem sportu Brazylii, prezesem kilku klubów piłkarskich, komentatorem sportowym, a nawet… aktorem.


Stronił od skandali, dlatego niewielu ludzi wie o kulisach jego rozwodów, sekretnych romansach, wzgardzonych przyjaźniach i problemach podatkowych. Z relacji najbliższych wyłania się obraz człowieka, który musiał pogrzebać swoje ideały jako minister sportu, który mocno przeżył śmierć córki i identyfikację jej ciała, który musiał poradzić sobie z kłopotami syna powiązanego z handlem narkotykami… Poznajcie prywatną stronę opowieści o Pelé, stronę, bez której nie mogłaby zaistnieć ta zapisana złotymi literami w historii sportu. Oto opowieść o człowieku z krwi i kości ukrytym za legendą sportu...

Książka jest przede wszystkim hołdem dla artysty futbolu, którym Pele bez wątpienia był. Stéphane Cohen ucieka - i słusznie - od debaty na temat tego, czy Pele był najlepszy w historii, czy może jednak palma pierwszeństwa powinna na tym polu przypaść Messiemu (CR7, z uwagi na moją prywatną opinię, nie wliczam do tej debaty - ukrzyżujcie mnie za to, bądź nie; Wasza wola :) ). To właściwy unik z uwagi na fakt, że nie minął nawet rok od śmierci Brazylijczyka... Nad świeżą trumną wypada być cicho.


Lektura bardzo trafnie próbuje odnaleźć pewien balans pomiędzy Pele-piłkarzem, a Pele-człowiekiem. Ten drugi aspekt osobowości naszego bohatera ma bowiem całkiem sporo do zaoferowania i jest sednem tego, jakim Pele był człowiekiem. Powiedzieć, że był człowiekiem "dobrym", to zdecydowanie za mało. Aby poznać pełną skalę wartości osobowościowej i filantropijnej Brazylijczyka, trzeba niniejszą książkę po prostu przeczytać.


"Pelé" to absolutne "must have" dla każdego fana piłki nożnej. Co więcej, pomimo zamieszczonych w książce statystyk, lektura nie sprowadza się jedynie do nich, co czyni z niej dodatkową wartość dodaną z perspektywy chęci ukazania tego, kim Pele tak naprawdę był i co najmocniej przyświecało jego życiu. Warto się z tym punktem widzenia zapoznać.

Albatros - jak zawsze dzięki!

#pele #stephanecohen #sport #piłkanożna #brazylia #jogabonito #ginga #cosnapolce #czytamksiazki #dobraksiazka #albatros #wydawnictwoalbatros #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz