piątek, 17 listopada 2023

Tron z czaszek 2 (edycja jubileuszowa) - Peter V. Brett

 
Cykl: Cykl Demoniczny (tom 4.2)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 12.10.2023
Liczba stron: 600


Wciąż żywa nadzieja i... kilka pożegnań.

Pierwsza odsłona "Tronu z Czaszek" Petera V. Bretta (czyli czwarta już część Cyklu Demonicznego) postawiła nas przed wyzwaniem ujęcia Księcia Ciemności, który miałby sprowadzić Arlena i Jardira na samo dno Otchłani, gdzie miałaby zostać przeniesiona najważniejsza część walki ludzkości z demoniczną hordą. Śmiały plan... Co jednak z poddanymi Jardira i z przyjaciółmi Arlena, pozbawionymi przywództwa w trudnych chwilach? Bales nie zdradził nikomu swoich zamierzeń; wszyscy myślą, że on i Ahmann odeszli lub że nie żyją. Czy w takich warunkach nie rozpęta się przypadkiem walka o władzę, schedę i przywództwo? Druga księga "Tronu z czaszek" pokazuje, że gdy zabraknie silnej ręki, to może rozpętać się wtedy prawdziwe piekło... I to wcale nie za sprawą demonów.


Wybawiciel ludu pustyni zniknął. Tron z Czaszek stoi pusty. Synowie Ahmanna rozpoczynają bezwzględną walkę o władzę. Wybawiciel z zielonych krain także zniknął. Wokół Bluszczowego Tronu wiąże się sieć intryg sięgająca aż po Zakątek, ale władcy Thesy nie przejmują się zagrożeniem ze strony Sharum. Świat się zmienia. Tylko demony jak co noc wychodzą z Otchłani. A z dala od dworskiej polityki rodzi się plan najważniejszej wojny. Wojny o przetrwanie całej ludzkości.


Zderzenie światów, kultur i prawdy jest na naszych oczach w dalszym ciągu nieuniknione i dobrze by było, gdyby ludzkość wyszła z tego starcia bez strat. Łatwo powiedzieć - dużo trudniej to zrobić... Logika podpowiada, że otchłańców jest zbyt wiele, by tracić bezsensownie siły w bratobójczych walkach. Alagai są bowiem potężne, a na scenę walk wkroczą wkrótce ci z nich, którzy dzierżą w szponiastych łapach najwięcej z owej potęgi. Przerażające demony umysłu. Książęta Ciemności, które są w stanie kierować demonicznym rojem i które są bez wątpienia zdolne do tego, aby zniweczyć cały (nawet jeszcze nie zaczęty!) trud powolnego jednoczenia się ludzkości w walce ze wspólnym wrogiem... Zapowiedziana w przepowiedniach Sharak Ka będzie prawdziwą walką o życie... Walką, której ostatnie akty rozgrywają się na naszych oczach.


A jednak, mimo to, pozbawiona przywództwa ludzkość zaczyna skakać sobie do gardeł. Znowu!... Pierworodny Jardira atakuje Lakton, a naprzeciw niego staje przybywająca Laktończykom na pomoc armia z Angiers. Armia, w której znajduje się ukochany Leeshy... W każdym razie jej najnowszy ukochany; niestałość naszej zielarki może być z jednej strony świetnym odzwierciedleniem kobiecej (często zmiennej) natury, z drugiej jednak... jej niezdecydowanie - Arlen, z którym prawie dochodzi do "czegoś więcej"?; Jardir, będący ojcem noszonego przez nią dziecka?; w pewnej chwili może Rojer?; a może jednak arystokrata Thamos, którego OBECNIE wydaje się szczerze kochać? - może wkurzać ;)


Co z tego starcia wyniknie? Nic dobrego - zarówno dla ludu pustyni, jak również dla mieszkańców Zielonych Krain... Tam, gdzie stają naprzeciw siebie duże armie, po prostu musi popłynąć krew. Podobnie dzieje się wtedy, gdy w ludzkich sercach wciąż żywa jest nienawiść, arogancja i przeświadczenie o własnej wyższości nad bliźnimi, z którymi - tak się w każdym razie wydaje tym, którzy snują niekończące się intrygi - można robić co tylko się chce. Efekt? Niestety pożegnamy w tej odsłonie cyklu kilku bohaterów... Jednych na polu nie do końca potrzebnej "chwały", innych w więziennej celi, do której wtrąci ich mściwa ręka wszechmocnych wielmożów. I tylko tego szkoda, że nie usłyszymy już pięknego brzmienia pewnych wyjątkowych skrzypiec...


Jeśli pomyśleliście teraz o Rojerze, to pamiętajcie - ja Wam tego wprost nie powiedziałem... Niezależnie jednak o tego, kogo na łamach powieści pożegnamy, walka trwa dalej. Przede wszystkim w nocy, to noc jest bowiem matką największych okropności tego świata. I czas z nimi skończyć; jest na to szansa, albowiem Arlenowi i Jardirowi udaje się pojmać Księcia Ciemności, małżonka królowej demonicznego roju we własnej osobie! Jeśli tylko uda im się zmusić go, by zabrał ich do Otchłani, to - być może - uda się zniszczyć cały demoniczny rój. "Jeśli tylko"...


Nieubłagany bieg spraw ku końcowym rozwiązaniom nabiera w "Tronie z czaszek" tempa, którego (być może) lekko w poprzednich odsłonach cyklu brakowało. Najnowsza część serii z nawiązką dodaje nam wrażeń, oferując dodatkowo istną karuzelę emocji, po których nic nie będzie już takie samo!


Niezależnie od tego, czy wolicie perspektywę silnych Rębaczy z Zakątka, czy punkt widzenia Sharum z Krasji, przyznać trzeba jedno: demoniczne uniwersum Bretta wciąga i zasysa czytelnika niczym najsilniejszy zew Otchłani. Dajcie się temu zewowi porwać - warto! Uważajcie tylko, żeby przypadkiem nie dorwały Was przy tym w swoje szpony żadne alagai ;)

Fabryko - dziękuję!

#tronzczaszek #theskullthrone #edycjajubileuszowa #cykldemoniczny #petervbrett #fabrykasłów #demony #runy #magia #otchłań #arlen #leesha #rojer #jardir #fantastyka #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland #everam #inevera 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz