niedziela, 1 października 2017

"Miłość ducha. Czym jest i jak osiąga spełnienie" - Bert Hellinger


Tytuł: Miłość ducha. Czym jest i jak osiąga spełnienie (tytuł oryginału: Die Liebe des Geistes Was zu ihr führt und wie sie gelingt)
Cykl: Biblioteka Hellingerowska
Autor: Bert Hellinger
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 30.06.2010r.
Liczba stron: 416


Coś z cyklu... "o sobie samym"?

Trochę tak... Hellinger, jako człowiek i psycholog, już sam w sobie jest postacią niezwykle ciekawą - okazuje się, że nie mniej ciekawe są jego książki. O czym jest ta konkretna? W największym skrócie - tak jak wspomniałem - o nas samych; o tym, co w nas tkwi, a także o tym, jak to co w nas tkwi poukładać, aby być spełnionym. Lub inaczej mówiąc - aby odnaleźć szczęście.

"Miłość ducha" to nie tylko tytuł książki, ale taka swoista teoria hellingerowska, według której "praprzyczyną wszystkiego jest Duch, który nie rozróżnia i nie dzieli, który wszystkim porusza i dla którego wszystko jest dobre - takie jakie jest." Brzmi jak mocno filozoficzny wywód... Skrajnie na sprawę patrząc - co najmniej jak jakieś bzdurzenie... Jednak jeśli już się wczyta w samą książkę - jest w tym wszystkim pewien sens... Naprawdę. I całokształt wcale nie jest taki głupi.

Hellinger odwołuje się do wielu aspektów nas samych, naszego życia, takich jak nasze wnętrze, emocje; snuje rozważania na temat rodziny, samego związku jako takiego, uczuć, ról życiowych... Buduje powoli z tych klocków spójny obraz, w którym naczelną rolą i siłą sprawczą jest... w gruncie rzeczy miłość właśnie. Nasza własna do nas samych (takimi, jakimi jesteśmy), do innych; tak naprawdę do świata. Strasznie być może to wszystko upraszczam... ale to w końcu tylko recenzja ;) Recenzja, której zadaniem jest stwierdzenie, że to ciekawa i godna uwagi książka. A po lekturze - godna rozważenia - w samym sobie - jej treści. Myślę, że warto to zrobić. Książka wcale nie jest bowiem ani tak banalna, ani aż tak górnolotnie skomplikowana, jak można by z pozoru sądzić.

Polecam :)

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz