czwartek, 19 stycznia 2023

Beren i Luthien - J. R. R. Tolkien, Christopher Tolkien



Autor: J. R. R. Tolkien, Christopher Tolkien
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 08.11.2022
Liczba stron: 368


Miłość w Śródziemiu.

Śródziemie to miejsce, do którego wielu z nas wprost uwielbia wracać. Każdy pretekst jest przy okazji takiego powrotu dobry - na przykład wznowienia dzieł, które są trudno dostępne lub które od kilku lat były niewznawiane. Takim dziełem jest bez wątpienia "Beren i Luthien": opowieść o miłości elfki i śmiertelnika, którzy w imię swojego uczucia rzucili wyzwanie samemu Morgothowi. Ta piękna historia to jedna z najważniejszych legend całego Śródziemia. Warto zatem skorzystać z okazji i poznać ją (lub też przypomnieć ją sobie) dzięki niedawnemu, książkowemu wznowieniu.


Lektura to kolejna pozycja na długiej liście bestsellerów Księgarni TaniaKsiazka.pl. Ten status nie dziwi i jest absolutnie zasłużony! To tylko świadczy o tęsknocie czytelnika za dobrymi historiami, które nie tylko będą w sam raz na długie, zimowe wieczory, ale które także od dawna i na stałe wpisały się do literackiego kanonu, pojmowanego jako klasyka gatunku. Kogo jak kogo, ale Tolkiena należy w owym kanonie bez dwóch zdań zapisać na pozycji numer jeden.

Opowieść o Berenie i Lúthien była (lub z biegiem czasu stała się) zasadniczym elementem w ewolucji "Silmarillionu", zbioru mitów i legend Pierwszej Ery świata stworzonego przez J.R.R. Tolkiena. Wróciwszy z bitwy nad Sommą we Francji pod koniec 1916 roku, Tolkien napisał tę opowieść w następnym roku (tj. w 1917). A przynajmniej uczynił to wtedy po raz pierwszy - na przestrzeni lat opowieść bowiem ewoluowała, zmieniał się jej fabularny zarys, poboczni bohaterowie i choć finalny wydźwięk całej historii nie uległ zmianie, to jednak mająca na przestrzeni laty ewolucja tolkienowej koncepcji była zasadniczo w bardzo mocny sposób zmienna.


Nigdy nie zmienionym elementem opowieści jest fatum wiszące nad miłością Berena i Lúthien, Beren był bowiem (przynajmniej w finalnej wersji) śmiertelnym człowiekiem, a Lúthien pochodziła z rodu nieśmiertelnych elfów. Jej ojciec, ich wielki władca, bardzo nieprzychylny Berenowi, jako warunek poślubienia Lúthien wyznaczył mu niemożliwe do wykonania zadanie: ukraść Silmaril z korony Melkora - największego nieprzyjaciela eflów i Valarów, który niegdyś ukradł trzy przepiękne Simlarile z Valinoru, rozpoczynając tym samym ciąg zdarzeń pełnych śmierci, rozpaczy i łez wszystkich tych, którzy związali swój los z cennymi klejnotami. Misja przeciw Melkorowi (vel Morgothowi) stanowi jądro legendy i prowadzi do konieczności udowodnienia przez zakochanych, jak mocna jest ich miłość.


J.R.R. Tolkien był bez wątpienia geniuszem, i to geniuszem perfekcyjnym - widać to po ilości przytoczonych przez jego syna (redaktora książki) zmian koncepcji, wprowadzania nowych elementów, a przede wszystkim na zbudowaniu całej narracji wokół opracowanego od zera fikcyjnego świata, w którym wszystko ma swą głębię, genezę, a nawet (jeśli mowa o rasach) swój odrębny język. Ten niesamowicie złożony świat zachwyca od pokoleń i zachwycać prawdopodobnie nie przestanie.


Lektura jest o tle ciekawa, że przytoczono w niej nie tylko zmiany całej koncepcji (w której Beren był pierwotnie jednym z Elfów Ciemnych, które nigdy nie żyły w Valinorze - dopiero potem Tolkien ubrał go w człowiecze szaty), bohaterów (innym przykładem zmian jest to, że początkowo Beren został uwięziony przez władcę kotów, Tevilda, którego miejsce zajął następnie Sauron pod imieniem Thu), ale także oryginalne teksty w języku angielskim, dzięki czemu możemy prześledzić w oryginale całą historię oraz związaną z nią ewolucję fabuły.

O samym wydaniu także warto wspomnieć, szata graficzna książki jest bowiem PRZEPIĘKNA. Czaruje tutaj zwłaszcza okładka. Książkę wydano na świetnej jakości papierze, a wizualnie wydanie prezentuje się genialnie (ogromna w tym zasługa wspaniałych ilustracji Alana Lee - genialnego ilustratora całego Śródziemia!) i z całą pewnością może być ono ozdobą niejednej domowej biblioteczki.


Śródziemie to miejsce, w którym niejeden (i niejedna) z nas zaczął swą wielką, książkową przygodę z fantastyką. Tolkien to ciągle aktualny fenomen, geniusz i literacki mistrz nad mistrzami, którego dzieła, notatki i szeroko pojęta spuścizna od kilkudziesięciu już laty są niesłabnącą inspiracją dla całej rzeszy fanów, pisarzy i twórców z innych dziedzin sztuki. Pojawienie się w Polsce "Berena i Luthien" pod redakcją Christophera Tolkiena to okazja do wielkiego świętowania, mamy bowiem okazję dostać do rąk historię, na której w dużej mierze zbudowano "Silmarillion" i wszystko to, co w świecie Tolkiena związane jest z pierwszą i drugą (a na dobrą sprawę także z trzecią - wszak echa opowieści o Berenie i Luthien można odnaleźć także w historii Arweny i Aragorna) erą stworzonego przezeń świata.

Książkę polecam – i to gorąco! – wszystkim fanom Tolkiena i szeroko pojętej fantastyki. Właśnie tego rodzaju opowieści są fundamentem, na którym dziesiątki i setki autorów budowało później swoje światy i swoje historie. Tolkien jest niewątpliwie jednym z ojców fantastyki, warto znać zatem jego dzieła.


Polecam także inne dostępne w ofercie TaniaKsiazka.pl książki zarówno samego Tolkiena, jak i dzieła zredagowane przez jego syna Christophera! Spośród pozycji, które ukazały się na przestrzeni ostatnich miesięcy, na uwagę zasługują zwłaszcza:
"Upadek Gondolinu",
- fantastyczna biografia Tolkiena "Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia",
"Gospodarz Giles z Ham. Kowal z Przylesia Wielkiego. Przygody Toma Bombadila":)
Każda z w/w pozycji to wspaniała przygoda i niezapomniane doświadczenie, które sprawi, że jeszcze nie raz i nie dwa zapragniemy powrócić do Śródziemia.


Polecam raz jeszcze dział bestsellerów TaniaKsiazka.pl :)


Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni TaniaKsiazka.pl

#bloggujezTK #taniaksiążka #bereniluthien #jrrtolkien #tolkien #christophertolkien #fantastyka #klasykafantastyki #śródziemie #recenzjaksiążki #bookreview #cosnapolce #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz