sobota, 1 lipca 2017

"Ostatni wawrzyn. Geneza i dzieje walk na Górnym Śląsku od stycznia do maja 1945 roku." - Georg Gunter


Tytuł: Ostatni wawrzyn. Geneza i dzieje walk na Górnym Śląsku od stycznia do maja 1945 roku. (tytuł oryginału: Letzter Lorbeer)
Autor: Georg Gunter
Wydawnictwo: Napoleon V
Data wydania: 16.03.2016r.
Liczba stron: 400



Ostatnie walki na Górnym Śląsku w 1945 roku... temat nieco w historii II Wojny Światowej zapomniany, a jakże ciekawy.

Ciekawy, lecz również mogący być tematem bliskim dla czytającego. Tak jak w moim przypadku - mieszkam od dziecka na Górnym Śląsku, książka ta zatem budziła we mnie wielkie emocje już od chwili, kiedy dostałem ją w swoje ręce. Dla każdego, podejrzewam, Ślązaka ta pozycja będzie ciekawa. Każdy będzie tu szukał jakichś śladów, wzmianek o znanych sobie miejscach. To także potencjalne źródło weryfikacji opowieści babć, dziadków... inne spojrzenie na wiele rodzinnych historii. Czy tak w istocie jest? Do pewnego stopnia tak.

Nie należy zapominać, że książka ta została napisana przez autora niemieckiego, ukazuje więc nieco inną od potencjalnie spodziewanej perspektywę. Autor momentami stara się ją, można odnieść takie wrażenie, maskować obiektywizmem historycznym, jednak nie da się po prostu nie wychwycić proniemieckiej perspektywy w wielu relacjach na kolejnych stronach. Sam obiektywizm historyczny jest poza tym miejscami dyskusyjny z uwagi na nieco ubogą ilość zachowanych źródeł dotyczących omawianego okresu wojny i areny wydarzeń. Widać to po fragmentaryczności niektórych opisów, czy choćby po tym, jak nieraz autor przyznaje wprost, iż np. losy niektórych oficerów czy dowodzących pozostają nieznane (co wynika nie tylko ze specyfiki działań wojennych, ale właśnie z faktu, iż nie wszystkie informacje były możliwe do ustalenia). Myślę jednak, że autor w gruncie rzeczy zrobił to, co mógł. Proniemiecka perspektywa może irytować, jednak lepsza relacja z niekoniecznie oczekiwanej perspektywy, niż żadna.

Gunter rzeczowo przedstawił genezę ostatnich walk an Górnym Śląsku oraz sam przebieg wydarzeń z początków 1945 roku - na ile było to możliwe. Swego rodzaju ciekawostką wychwyconą z książki jest fakt, iż zagłada Drezna z lutego 1945r. była powiązana również z Górnym Śląskiem - miasto pełne było bowiem uciekinierów właśnie z Górnego Śląska... Tak własnie historia potrafi zaskoczyć i wzbogacić człowieka o nieraz zaskakujące informacje. 

Cieszę się, że dane mi było przeczytać "Ostatni wawrzyn". Mimo wszystkich mankamentów tej książki o których wspomniałem, należy przyznać, że jest to pozycja cenna i rzeczowa. Zwłaszcza z historycznego i merytorycznego punktu widzenia. Czy opowieści babć i dziadków znalazły potwierdzenie po lekturze?... W zasadzie tak... Choć czym innym jest ustna relacja najbliższych, a czym innym książka stricte historyczna, pozbawiona siłą rzeczy osobistych akcentów. Każdy jednak Ślązak, jeśli oczywiście chce, powinien w moim odczuciu sięgnąć po tę książkę.

Polecam!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Napoleon V za egzemplarz recenzencki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz