środa, 18 września 2019

To - Stephen King


Tytuł: To (tytuł oryginału: It)
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 14.08.2019r.
Liczba stron: 1104


Sztandarowe dzieło Stephena Kinga. Horror, który przeszedł do legendy gatunku i sprawił, że niejeden z nas patrzy teraz na klaunów z niekłamanym przerażeniem (że o patrzeniu z lękiem w odpływy studzienek kanalizacji miejskiej nie wspomnę). Panie i Panowie - oto klasyka grozy w najlepszym wydaniu!

Czy jednak jest to rzeczywiście najlepsze dzieło Stephena Kinga? Wielu tak uważa, ale ja jednak nie. Nie przeczę, że "To" wzbudza strach i potrafi zjeżyć włosy przez przeważającą część książki, ale jednak King ma według mnie w swoim dorobku lepsze perełki. Czego więc zabrakło do przyznania przeze mnie tej książce palmy pierwszeństwa? Kilku rzeczy.

Zacznę od tego, że Mistrz Grozy przyzwyczaił mnie już do monumentalnych powieści, do rozlicznych dygresji, a także do mozolnego budowania akcji, i uważam te przymioty za wielkie zalety Jego twórczości, ale w przypadku "Tego" akurat monumentalizm jest po prostu zbyt przytłaczający, a budowa akcji jest przez to zbyt wolna... Chciałem pędzić jak najszybciej przez kolejne strony goniąc kolejną dawkę strachu i adrenaliny, ale mentalnie byłem przygotowany co najwyżej na 500 metrów, podczas gdy musiałem przebiec maraton... Monumentalizm odebrał tej powieści sporo mocy jednorazowego oddziaływania i - niestety - kilka razy działał na mnie strasznie demoralizująco podczas czytania... Nieraz zdarzał mi się wieczór, w którym widząc ile jeszcze przede mną nie chciało mi się po prostu czytać dalej i odkładałem książkę do następnego dnia...

Poza powyższą porcją krytyki nie mam w zasadzie innych uwag in minus. Gdyby bowiem nie patrzeć na wspomnianą garść wad, książka jest genialna!:) Fantastycznie podnosi adrenalinę i UPAJA STRACHEM:) Oto Stephen King, jakiego ma się ochotę czytać za każdym razem i w nieograniczonych ilościach!

King miał świetny plan na konstrukcję tej książki. Pomysł z równoległym, stopniowym przedstawianiem wydarzeń z 1957 i 1984 roku jest genialny i daje niesamowite efekty. No i za każdą przewracaną stroną majaczy tytułowe TO... Brrr!... Na takiego Kinga czekałem:) Świetna jest też końcówka i nie zgodzę się w tym miejscu z tymi, którzy uważają ją za nietrafioną i słabą. Jest naprawdę dobra. I pasuje do całej reszty.

"To" jest pozycją obowiązkową dla każdego Kingo-maniaka:) Ale nie polecałbym tej książki na początek przygody z tym autorem. Na pierwszy ogień warto wybrać coś zdecydowanie mniej monumentalnego. Niemniej jednak każdy kto lubi się bać po prostu MUSI przeczytać tę książkę:) Strach Was nie ominie - to mogę zagwarantować:)

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.





   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz