sobota, 16 stycznia 2021

Miłość nie wystarczy: jak rozwiązywać nieporozumienia i konflikty małżeńskie - Aaron T. Beck


Tytuł: Miłość nie wystarczy: jak rozwiązywać nieporozumienia i konflikty małżeńskie (tytuł oryginału: Love Is Never Enough)
Autor: Aaron T. Beck
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 28.10.2020
Liczba stron: 552


Czy miłość to za mało?

Jak zbudować szczęśliwy związek? Jak ustrzec się destrukcyjnych problemów, a jeśli już się one pojawią – jak je rozwiązać? W jakich obszarach życia i bycia razem współpraca dwójki kochających się ludzi jest kluczowa? I w końcu – czy miłość to rzeczywiście za mało do tego, aby zbudować trwały, szczęśliwy związek? Aaron Beck stawia w niniejszej książce mnóstwo pytań, z których każde jest nie mniej ważne od pozostałych. Na szczęście jednak autor udziela także na owe pytania odpowiedzi, które być może pozwolą niejednej parze scementować łączące ją więzi i uczucia.

Aaron Beck to wiekowy już psycholog (jak wieść niesie obecnie jest to 99-latek!), jeden z twórców terapii poznawczej. Ogromne zawodowe oraz terapeutyczne doświadczenie autora to istna kopalnia wiedzy na temat związków i relacji międzyludzkich. Beck przelewa ową wiedzę na karty niniejszej książki i z całą pewnością powinniśmy być mu za to wdzięczni – rady tutaj zawarte mogą bez wątpienia pomóc niejednej parze nie tylko uniknąć kryzysów, ale także wyjść z nich razem obronną ręką.


„Miłość nie wystarczy” w zamyśle autora dedykowana jest małżeństwom, jednak tak naprawdę zawarte tutaj rady i spostrzeżenia można z powodzeniem stosować także w przypadku związków nieformalnych, czy partnerskich – jednym słowem można się niniejszą książką posiłkować w odniesieniu do każdej uczuciowej relacji międzyludzkiej, którą tworzą dwie kochające się osoby.

Punktem wyjścia do rozważań Becka jest dwójka ludzi, którzy tworzą związek. Każda z tych dwóch osób ma własne przekonania, wartości, przemyślenia oraz wizje tego, jak powinno wyglądać wspólne życie. Owo wspólne życie autor pojmuje z jednej strony jako pewien całokształt wszystkiego co tę dwójkę ludzi łączy, ale nie tylko, wszak codzienność to szereg spraw, dylematów i obszarów, które wymagają porozumienia, współpracy i pewnych wspólnych ustaleń (a przynajmniej wymiany myśli, kompromisu, dyskusji). Mowa o takich obszarach jak budżet, plany na przyszłość, wizje wychowania dziecka, podział obowiązków, seks, intymność, sposób spędzania wspólnego czasu, sposób odbierania partnera / partnerki oraz jego / jej zachowań.


Każdy z w/w obszarów jest równie ważny i szalenie istotne jest to, aby funkcjonowały one w pewnej harmonii i w stanie równowagi oraz wzajemnego zrozumienia na linii partner-partnerka. Zaburzenie tego złożonego mechanizmu może doprowadzić do problemów, które mogą być małe lub… olbrzymie. Z niniejszej książki dowiemy się z jednej strony tego, jak rozpoznać, że sytuacja się komplikuje i zmierza w stronę konfliktu oraz jego eskalacji, a z drugiej strony będziemy mogli nauczyć się sposobów na nawiązanie z drugą połówką takiej więzi, która być może pomoże nam tego rodzaju potężnych problemów uniknąć.

Co jest kluczem do sukcesu w tym wszystkim, o czym dotąd napisałem? Według Becka za sukces związku i za jego szczęście (a także za unikanie i rozwiązywanie problemów) odpowiada szereg czynników, jednak najważniejsze spośród nich to otwarta rozmowa partnerów oraz ich wzajemna szczerość względem siebie. Jeśli nie ma rozmowy, to będzie naprawdę ciężko. Ciężko będzie także bez wyraźnego artykułowania swoich potrzeb, oczekiwań, bez czytelnego wyrażania myśli oraz odczuć. Nikt nie ma szklanej kuli, a zatem bez wiedzy o tym czego chce i czego potrzebuje partner zabrniemy tylko i wyłącznie na manowce…


Jednak nawet jeśli wspomniana wyżej rozmowa będzie przez partnerów toczona, to bez szczerości znika sens wszystkiego… Rozmowa i szczerość są tutaj kluczem do wszystkiego, co może łączyć. Bez rozmowy nie wiemy nic na temat tego, co partner myśli, co czuje, a więc nasze własne reakcje mogą być nieadekwatne do jego / jej oczekiwań. Bez rozmowy nie poznamy tych oczekiwań, ani potrzeb drugiej strony. W efekcie może dojść do sytuacji, w której zaczniemy „zgadywać” czego potrzebuje druga strona, a wcale nie musimy dokonać w tej materii trafnej oceny… Efekt? = niezamierzone błędy i niezaspokojone potrzeby drugiej strony, które prowadzą do frustracji, żalu i w konsekwencji do odsuwania się od partnera oraz do niewłaściwego postrzegania tak jego / jej intencji, jak również jego / jej działań oraz, całościowo patrząc, do wypaczonego postrzegania jego samego / jej samej. Brak szczerości w rozmowie także wszystkie w/w elementy zaburza i w efekcie je wypacza… Innymi słowy mówiąc jeden błędny krok może prowadzić do następnego, a to po prostu ścieżka wiodąca ku przepaści. Powtarzając za klasykiem: „nie idźmy tą drogą”.


Wniosek z kolejnych rozdziałów płynie również taki, że zbyt często zapominamy o tym, co jest naprawdę ważne… Zbyt często ulegamy złym emocjom, zbyt często pozwalamy na to, żeby to co piękne gdzieś się (na chwilę) straciło. Piszę „pozwalamy”, bo to się nie dzieje „samo” – to właśnie my na to pozwalamy, my do tego dopuszczamy spychając na drugi plan szczęście, a na pierwszy wysuwając żale i pretensje, których nie umiemy lub nie chcemy wybaczyć; zbyt często się nimi karmimy, a kiedy to robimy, to zaczynamy widzieć w kochanej osobie kogoś, kim ona / on nie jest – demonizujemy po prostu drugą połówkę… A przecież tego kogoś kochamy. Dlatego warto, aby ludzie się opamiętali, żeby zatrzymali się choć na chwilę w tym destrukcyjnym szaleństwie i żeby raz jeszcze z czułością i miłością spojrzeli na swojego partnera… Wtedy jest szansa na to, żeby ludzie ujrzeli w tej swojej drugiej połówce (tak źle za sprawą złych emocji ocenianej!) to, co zachwyciło w partnerze wiele lat temu. To „coś” nadal w naszym partnerze jest, to tylko nasze spojrzenie może być inne, czasami (po upływie czasu) patrzymy bowiem na partnera / partnerkę z innej perspektywy i z innego miejsca w związku… A czasami to spojrzenie na drugą połówkę jest po prostu wypaczone przez to, co złe – zbyt często bowiem chwytamy się złych emocji i pozwalamy im nami kierować. One są w stanie wypaczyć i zniszczyć absolutnie wszystko… Dlatego warto się zatrzymać. Odetchnąć. Pomyśleć. Porozmawiać. I dostrzec znów w tej drugiej parze wpatrzonych w nas oczu to, co w tej osobie wciąż kochamy.


Zawarte w książce rady nie są może odkrywcze, jednak Beck bardzo rzetelnie nadrabia brak „odkrywczości” rzetelnym uzasadnianiem zasadności każdego opisanego przezeń działania. Dochodzę po lekturze do wniosku, że przeczytałem książkę naprawdę szalenie mądrego człowieka… Gdyby tylko każdy był tak rozsądny :) … Wszystko byłoby wtedy dużo prostsze (nie tylko w związku).

Gorąco polecam :) Jeśli macie problemy, to ta książka być może pozwoli Wam się przed nimi uratować. Jeśli ich nie macie, to być może zdołacie ich dzięki tej lekturze uniknąć. Przede wszystkim jednak być może jeszcze lepiej się zrozumiecie i będziecie w efekcie po prostu bardziej szczęśliwi :)… Czego Wam wszystkim z tego miejsca życzę.

Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.

#MiłośćNieWystarczy #AaronBeck #TerapiaDlaPar #Związek #Miłość








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz