środa, 5 kwietnia 2023

Łączka. Czarna kostka - Wanda Siubiela

Tytuł: Łączka. Czarna kostka
Cykl: Łączka
Wydawnictwo: BookPlan.pl
Data wydania: 31.03.2023
Liczba stron: 324


U progu dorosłości.

Bycie nastolatkiem to nie tylko trudny czas wkraczania w dorosłość, ale także właściwy moment na to, aby się tej dorosłości nauczyć. To nigdy nie jest łatwe - zazwyczaj wręcz przeciwnie: jest to bardzo trudne - i często jest tak, że na drodze do owej dorosłości stoi wiele przeszkód oraz trudnych doświadczeń. Dla wyważenia szali można powiedzieć, że da się też znaleźć w tym czasie prawdziwą przyjaźń, pierwszą miłość oraz ogrom emocji, które kształtują młodego człowieka. Niezły tygiel, prawda? Prawda... O tym, jak ta wybuchowa i niełatwa do mentalnego udźwignięcia mieszanka może wyglądać w praktyce, możecie już od kilku dni przekonać się na sprawą nowej książki autorstwa Wandy Siubieli pt. "Łączka. Czarna kostka". Coś na półce objęło lekturę swoim patronatem.


Przygodę z wkraczaniem w dorosłe życie rozpoczniemy na łamach książki wspólnie z szesnastoletnią Weroniką. Dziewczyna mieszka wraz z bratem i rodzicami nad morzem, a poznajemy ją w trudnym dla nas wszystkich okresie pandemii, który wywrócił wiele naszych codziennych spraw do góry nogami. Nie inaczej sprawa ma się z rzeczywistością Weroniki.


Dziewczyna niedawno zmieniła szkołę i bardzo tęskni za swoją dawną klasą, a na domiar złego wydaje się, że jej rodzina zaczyna się rozpadać. Ojciec oskarża matkę o zdradę, a chwilę potem dowiadujemy się, że tatuś też święty nie jest, bo trochę za często zagląda do kasyna i okazuje się, że ma w nim długi. Domowa atmosfera pełna jest napięcia, nerwów, a nieraz także krzyków, agresji i rzucanych pod adresem domowników wyzwisk.

W tym arcytrudnym momencie Weronika nieco bliżej poznaje się ze swoim nowym kolegą z klasy, Michałem. Okazuje się, że chłopak już od pewnego czasu ma ją na oku i - czego nietrudno się domyślić - między tą dwójką coś się zaczyna dziać. Pierwsza miłość to piękna sprawa, czy jest to jednak, życiowo patrząc, rzeczywiście dobry moment na pierwsze amory? Wydaje się, że biorąc pod uwagę pandemię, a także sytuację w domu i w szkole, Weronika ma jednak trochę zbyt wiele na głowie...


Dziewczyna jest jednak bystra, inteligentna i - jak na swój wiek - bardzo mądra, nie pozwala więc sobie ani na chwile słabości i załamania, ani na uleganie problemom, lecz stara się je rozwiązać i podążać przy tym za głosem własnego serca. Los widzi chyba jej starania, bo nagle się do niej uśmiecha, w efekcie czego dziewczyna poznaje swojego dziadka i dostaje do rąk niepozorną, ale bardzo ważną rzecz: tytułową czarną kostkę. Narazie dowiemy się na jej temat tylko tyle, że wraz z innymi symbolami jest znakiem rozpoznawczym członków rodziny Weroniki, która to rodzina nie tylko jest dość nietypowa, ale nawet niezwykła!


Na ten temat dowiemy się zapewne trochę więcej w kontynuacji ("Czarna kostka" wprowadza nas bowiem do nowego cyklu książek autorki, ciąg dalszy więc prawdopodobnie nastąpi), a narazie skupiamy się na poznaniu Weroniki i jej emocji. Chcąc je podsumować trzeba powiedzieć jedno: dziewczyna nie ma łatwo. To spostrzeżenie wpisuje się jednak bardzo dobrze w realia życia każdego nastolatka i... właśnie o tym jest ta książka: o niełatwym życiu oraz o pierwszych prawdziwie dorosłych doświadczeniach kogoś, kto po raz pierwszy wkracza w świat dorosłych.


Co do książki jeszcze... Wydaje mi się, że "Czarna kostka" może być ciekawą lekturą dla kogoś, kto ma już za sobą kilkanaście lat życia i co najmniej kilkadziesiąt przed sobą, a o tych kilkudziesięciu nie wie jeszcze absolutnie nic. Książka to opowieść o pierwszych krokach stawianych w dorosłość widziana oczami szesnastolatki, której nieobca jest intuicja, wiedza o tym czym jest dobro i zło, ufność w prawdę, czerpana z tej ufności odwaga, ale także pewna naiwność w podejściu do świata i do własnych emocji, co z jednej strony może wydawać się głupie, lecz jest to po prostu prawdziwe. W końcu pewna doza naiwności (nazywanej zamiennie, czasem nawet słusznie, głupotą) nie jest w pewnym wieku niczym dziwnym, a pamiętajmy, że Weronika ma dopiero szesnaście lat. Tę naiwność w książce widać i chyba dodaje to całej lekturze pewnej emocjonalnej wiarygodności.


Szkoda trochę, że o tytułowej czarnej kostce nie wiemy narazie nic więcej niż to, o czym w tej książce napisano. Nie jest tego zbyt wiele. Gdyby nie świadomość tego, że lektura będzie mieć zapewne ciąg dalszy, element tej nieszczęsnej kostki byłby w zasadzie fabularnie zbędny i jawiłby się jako irytujący odwracacz uwagi i niepotrzebny dodatek do historii o dorastaniu. Takie potencjalne postrzeganie tego elementu zapewne przy kolejnych książkowych okazjach się zmieni, póki co jednak ta część historii - mimo, że tytułowa - jest zdecydowanie drugo, a nawet trzecioplanowa.

Każda książka o tym, co może czuć i przeżywać dorastający nastolatek, ma swoją wartość. Mają ją zwłaszcza takie książki, które są jednocześnie dobrymi historiami o sporej dozie emocjonalnej wiarygodności. "Łączka. Czarna kostka" to lektura, którą spokojnie można zaliczyć do takiej właśnie kategorii.


Opis Wydawcy:
Wśród ziemskich kwiatów przewija się delikatne, ale odważne serce 16-letnej Weroniki. W literackim świecie nastolatka zostaje zmuszona do szybkiej reakcji na przepełnione chłodem, brakiem zrozumienia i beznamiętną nienawiścią spojrzenia dorosłych osób, które w ułamku sekundy potrafią bez żadnych skrupułów zdeptać młode i niewinne serca. Weronika jako młoda osoba próbuje stawić czoła problemom, z jakimi przyszło jej się zmierzyć. Jak poradzi sobie na wieść o rozpadzie rodziny? Czy pierwsza miłość pokona przeciwności losu? Czym tak naprawdę jest czarna kostka dla 16-letniej dziewczyny? 

Wanda Siubiela - dziękuję.

#czarnakostka #łączka #wandasiubiela #cosnapolce #dladzieci #booksforkids #dobraksiazka #czytamksiazki #recommendedbooks #patronatmedialny












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz