sobota, 25 sierpnia 2018

"Mama i sens życia. Opowieści psychoterapeutyczne" - Irvin David Yalom


Tytuł: Mama i sens życia. Opowieści psychoterapeutyczne (tytuł oryginału: Momma and The Meaning of Life)
Autor: Irvin David Yalom
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 13.08.2014r.
Liczba stron: 256


"Niektórzy ludzie tak boją się śmierci, że rezygnują z życia".

To nie jest tylko i wyłącznie, co sugerować może tytuł, książka o relacjach z matką, napisana z perspektywy obserwacji poczynionych w gabinecie psychiatrycznym (autor to emerytowany, światowej sławy amerykański psychiatra). Też, ale nie tylko. "Mama i sens życia" to bardzo mądra książka o poszukiwaniu... sensu. Często tam, gdzie tego sensu nie ma... lub gdzie nie sposób go dostrzec. To także opowieść o lękach, które są udziałem każdego z nas, a ponad wszystko spisana na 256 stronach rzecz, która pokazuje, że ktoś z problemem dotyczącym własnego wnętrza nie jest kimś gorszym niż ktoś, kto takiego problemu nie ma. Ten stereotyp wciąż istnieje w zbiorowej świadomości ludzkiej... a to spory błąd i wielka niesprawiedliwość w stosunku do innych.

Yalom ma wielki dar, który sprawia, że książka będąca z założenia pewnym podręcznikiem, staje się także barwną opowieścią o ludzkiej naturze, która ma wiele oblicz, również tych złych... Lecz właśnie do tego sprowadza się sens człowieczeństwa - do pokazania, że jest ono sumą zalet i wad, stron silnych i słabych, a wszystko to pod szyldem "Człowiek". To jest wielka wartość pozycji tego autora. Sam siebie Yalom przy okazji też wcale nie gloryfikuje, pokazuje czytelnikom siebie takiego, jakim jest - a więc także jako człowieka pełnego wad, słabości, lęków... Jako kogoś niedoskonałego, kto próbuje pomóć drugiemu niedoskonałemu komuś. Ludzkie podejście do człowieka - tak można by w skrócie przedstawić myśl przewodnią tej lektury.

Sedno lektury zaś? Lęki. Przed śmiercią, przed nieszczęściem, przed wszystkim, co pęta człowieka na co dzień z tych czy innych powodów. Kilka zawartych w tej książce opowieści to historie kilku pacjentów zmagających się z własnymi lękami. To taka trochę... podróż w głąb innego człowieka. Odbyta kilka razy - bo w kilku różnych przypadkach - lecz za każdym razem odmienna. I za każdym razem, choć trudna, to niosąca pozytywne przesłanie. Każdemu bowiem można pomóc. Przynajmniej w teorii... Praktyka jest trudniejsza, jeśli uwierzy się w to, że zawsze będzie już źle i widzi się tylko ścianę, lecz - tak przynajmniej każe wierzyć ta lektura - nie ma sytuacji bez wyjścia. Podobno... ;)

Dla kogo jest ta książka... Wbrew pozorom nie tylko dla psychiatrów, psychologów, ich pacjentów... Nie tylko. To książka dla każdego, kto chciałby poznać z trochę innej strony ludzką naturę, stronę pełną słabości, lęków i braku wiary w coś więcej, w coś dobrego. Coś dobrego (podobno) zawsze istnieje. Czasem tylko schowane za naszym wzrokiem, gdzieś za zakrętem. I czasem ciężko to dostrzec. Takie lektury - być może - pomogą to zobaczyć i się... nie poddać ;)

Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz