poniedziałek, 4 listopada 2019

Z dala od siebie - Jen Calonita


Tytuł: Z dala od siebie (tytuł oryginału: Conceal, Don't Feel)
Seria: Mroczna baśń / A Twisted Tale
Autor: Jen Calonita
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 30.10.2019r.
Liczba stron: 288


Elsa... bez Anny???

Arendelle takiej wersji tej historii z pewnością nie znało - Wy na sto procent też nie. Skąd to twierdzenie? Ano stąd, że w dobrze wszystkim znanej "Krainie Lodu" Anna bez Elsy żyć nie może, a w "Z dala od siebie" obie siostry... są rozdzielone i nieomal prawie się nawzajem nie pamiętają (!). Jesteście gotowi na taką właśnie wersję opowieści wprost z Arendelle?

Początek obydwóch historii jest w zasadzie identyczny: w dzieciństwie Annie i Elsie zdarza się wypadek związany z wyjątkowymi mocami tej ostatniej. I tak jak w pierwowzorze wszyscy udają się po pomoc do Doliny Żywej Skały, gdzie pod przywództwem Baltazara żyją władające magią trolle. Baltazar - a jakże - stara się pomóc, jednak gdy dokonuje na Annie swych magicznych zabiegów Elsa myśli, że robi siostrze krzywdę; zderzenie się fal magii Baltazara i Elsy niesie ze sobą doniosłe konsekwencje... Wszyscy padają ofiarą klątwy, która u Anny objawia się tym, że w towarzystwie Elsy może ona po prostu zamarznąć na śmierć, Elsa zaś... zapomina o swych lodowych mocach, które zostają uśpione aż do czasu gdy, jak mówi przepowiednia, "będzie potrzebować swej siostry bardziej niż kiedykolwiek wcześniej"... Dziewczynki, dla własnego dobra, zostają rozdzielone. I to na całe lata... Pewnego dnia ich rodzice umierają, a władzę w Arendelle ma przejąć Elsa. Dziewczyna stopniowo odzyskuje pamięć o swych mocach, lecz nie tylko o nich - w umyśle młodej władczyni pojawiają się niejasne obrazy innej dziewczynki... Czy siostrom - tak jak w pierwowzorze - uda się odzyskać łączącą ich więź? I czy siostrzana miłość okaże się znów lekiem na (prawie) całe zło tego świata?

Jako alternatywa dla "Krainy Lodu" niniejsza książka jawi się jako bardzo ciekawy pomysł :) Jednakże na tle innych książek z cyklu "Mroczna baśń" (jak dotąd ukazały się: alternatywna historia Ariel pt. "Świat obok świata", zmieniona historia Śpiącej królewny pt. "Dawno, dawno temu... we śnie" oraz wariacja dotycząca losów Aladyna pt. "Potęga magii") niniejsza książka wypada... trochę słabo... Jest tak chyba przede wszystkim dlatego, że Jen Calonita w przeciwieństwie do Liz Braswell (która napisała wszystkie powyższe części serii) dosyć oszczędnie podokładała do przerabianej historii nowe elementy i przez to jej alternatywna opowieść prezentuje się na tle wariacji Braswell nieco blado... Trochę szkoda, bo sądzę, że można było się tutaj pokusić o dużo dalej idące zmiany fabularne, które jako całość prezentowały by się o wiele ciekawiej niż finalne dzieło Jen Calonity.

Nie zrażajcie się proszę tym niekorzystnym porównaniem do innych książek z serii "Mroczna baśń". Wypada ono co prawda niekorzystnie dla wariacji "Krainy Lodu" z którą mamy właśnie do czynienia, jednakże owa wariacja sama w sobie nie jest w gruncie rzeczy zła :) Bynajmniej; to ciekawie zinterpretowana oraz umiejętnie przerobiona opowieść, którą czyta się z niekłamanym zainteresowaniem. 

Myślę, że prawdziwym fanom Arendelle nie trzeba tej książki jakoś przesadnie zachwalać - ci sięgną po nią tak czy siak ;) Całej reszcie wahającej się publiki książkę POLECAM - to może być ciekawe czytelnicze doświadczenie w przededniu premiery kinowej "Krainy Lodu 2" :)

Więcej o książce:








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz