Tytuł: Podróż na Wschód (tytuł oryginału: Morgenlandfahrt)
Autor: Hermann Hesse
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 23.05.2019r.
Liczba stron: 124
Ojczyzna i młodość duszy.
Balansująca na pograniczu jawy i snu opowieść o duchowej podróży w głąb samego siebie w poszukiwaniu… No właśnie, czego? Jak to u Hessego bywa, przede wszystkim w poszukiwaniu szeroko pojętego sensu. Doskonałości. Właściwej drogi. Ale nie tylko, „Podróż na Wschód” to bowiem w pierwszej kolejności podróż w poszukiwaniu duchowego odrodzenia, młodości, witalności i witalnej siły oraz chęci do zmian, który przybliżą nas do szczęścia (czymkolwiek by ono nie było).
„Podróż na Wschód” często postrzegana jest jako swoista uwertura, wstęp do „Gry szklanych paciorków”, która jest bodaj czy nie najważniejszym dziełem Hermanna Hessego. Po lekturze „Podróży…” wydaje mi się, że powyższy pogląd jest słuszny; w niniejszej książce Hesse tak jakby zbierał siły na napisanie „Gry…” poprzez rozprawienie się z sensem szeroko pojętej duchowości, z poszukiwaniem jej, co miało chyba na celu ułatwienie rozważań o sprawach jeszcze ważniejszych.
Wędrówka czytelnika przez kolejne strony „Podróży na Wschód” pełna jest symboliki oraz odniesień do wybitnych osobowości – zarówno do tych istniejących realnie, jak również do tych fikcyjnych, które wszakże również mogą pełnić rolę duchowych przewodników i autorytetów. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że Hesse w dużej mierze opowiada w ten sposób o własnych autorytetach i inspiracjach, a więc o własnych mentorach pomagających jemu samemu w odnalezieniu duchowej drogi do młodości duszy. Ciekawe i cenne to spostrzeżenia, które w toku lektury chyba nieco pomagają zrozumieć tok rozumowania samego autora.
Czym jest i czym może być młodość duszy? Do tego trzeba dojść samemu. Zapewne też dla każdego będzie to coś nieco innego, jednak uniwersalnie na sprawę patrząc, z całą pewnością można to pojmować jako pełnię witalnych i życiowych sił, które przekładając się na twórcze zasoby umysłu są w stanie przybliżyć nas ku właściwej drodze wiodącej do szeroko pojętego absolutu oraz ku pełnej życiowej mądrości doskonałości – do której, zgodnie z założeniem Hessego, dążymy wszyscy (a przynajmniej do której dążyć powinniśmy). Czy warto wybrać się w tę podróż? Zdecydowanie tak (przynajmniej, na dobry początek, literacko).
Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz