niedziela, 1 maja 2022

Komórka - Stephen King


Tytuł: Komórka (tytuł oryginału: Cell)
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 16.03.2022
Liczba stron: 416


Zombie i telefony.

Stephen King to fantastyczny opowiadacz, genialny gawędziarz i twórca tak wielu znakomitych opowieści, że trudno wymienić je wszystkie jednym tchem. King to także twórca wielu trendów (najbardziej znany z owego daru w dziedzinie literatury grozy), czasem jednak najbardziej znany mieszkaniec Bangor w stanie Maine nie tyle tworzył jakiś trend, co szedł z nurtem takich, które już istnieją. Tak właśnie wygląda sprawa jeśli chodzi o wznowioną ostatnio "Komórkę" - jest to będąca swoistym hołdem dla twórców historii o żywych trupach opowieść o pladze zombie, których plaga związana jest z niebezpieczeństwami telefonii komórkowej.


Książka to kolejna pozycja na długiej liście bestsellerów Księgarni Tania Książka. Ten status nie dziwi, choć w dużej mierze wynika on (przynajmniej w tym przypadku) z powszechnie uznanej marki autora - Stephena Kinga SIĘ PO PROSTU CZYTA. I miliony fanów czynią to regularnie - stąd jeszcze jeden książkowy status bestsellera.


"Komórka" to, jak wspomniałem, hołd Kinga dla wszelkiej maści historii o zombie - w szczególności tych autorstwa Richarda Mathesona i George'a Romero. JEDNAK "KOMÓRCE" DOSYĆ DALEKO JEST NIESTETY DO "JESTEM LEGENDĄ" I DO "ŚWITU ŻYWYCH TRUPÓW"... Być może dzieje się tak przez pewną wtórność tej historii (umówmy się: temat zombie jest mocno oklepany), być może przez niezbyt porywającą fabułę i w jakimś sensie przez płytkich, niewiele wnoszących do całości bohaterów. Ciężko wskazać jedną przyczynę takiego stanu rzeczy, ale trudno dyskutować z faktem, że to tylko poprawna jak na Kinga powieść - tym razem jest więc, niestety, bez fajerwerków.


Jasnym punktem całej koncepcji jest rola w całej opowieści tytułowej komórki. Gdy King pisał tę powieść (a był to rok 2006) smartfony nie były tak rozbudowane pod kątem funkcjonalności jak dziś - myśląc o komórce mieliśmy wtedy na myśli przede wszystkim urządzenie służące komunikacji: rozmowom i sms-om. Ta komunikacyjna idea zostaje użyta przez Kinga, a sam pomysł (którego co do szczegółów nie zdradzę - dowiedzcie się tego sami z lektury ;) ) na tak ciekawe użycie tytułowej komórki jest super - gorzej jednak (i znów muszę powiedzieć: NIESTETY!...) z jego wykonaniem, a przez to z całą tego pomysłu wiarygodnością...

King trochę pokpił sprawę... Mogło być całkiem inaczej: gdyby dodać całej historii nieco szlifu, kingowego błysku, geniuszu, ciekawych postaci, nowego podejścia do tematu żywych trupów... To mogło wyglądać inaczej. Szalenie szkoda... Niestety, choćby nie wiem jak kombinować i z której strony na to patrzeć, to pewne jest jedno: ta książka nie porywa (a przynajmniej nie tak bardzo, jakby mogła).


Jednak to Stephen King, któremu można wiele wybaczyć... Nikt bowiem nie umie tak jak On wciągnąć w swą opowieść i utrzymać uwagę czytelnika - nawet jeśli uwaga ta skupić się musi na książce pokroju "Komórki"... Stąd sześć gwiazdek (w mojej prywatnej skali do dziesięciu). W głębi serca wiem, że niezasłużenie, ale jednak je daję (zawyżając nieco tym samym ocenę).

Polecam raz jeszcze dział bestsellerów Księgarni Tania Książka!

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl


#komórka #cell #stephenking #taniaksiazka #bloggujezTK #cosnapolce #bookstagram #bookreview #ombie #apokalipsa #apokalipsazombie #czytamksiazki #dobraksiazka #kingomaniacy #fanistephenakinga











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz