piątek, 10 czerwca 2022

Poławiacz - John Langan


Tytuł: Poławiacz (tytuł oryginału: The Fisherman)
Autor: John Langan
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 13.04.2022
Liczba stron: 344


Strach, co można czasem złowić...

Weird fiction - jako podgatunek fantastyki (graniczącej w bardzo umowny sposób z horrorem) - z reguły odnosić można do dzieł takich klasyków, jak choćby Lovecraft, których dzieła powstały dobrych kilkadziesiąt lat temu. Nie jest to jednak reguła, która obowiązuje w sposób bezwzględny, czego najlepszym dowodem jest "Poławiacz" Johna Langana - mroczna, duszna, totalnie niepokojąca powieść z 2016 roku, która ukazała się na polskim rynku niecałe dwa miesiące temu.


Książka jest znakomitą mieszanką mrocznej fikcji i przerażającego realizmu. Doświadczycie na jej łamach autentycznego strachu, niedowierzania, zwątpienia i lęku nie tylko o los głównych bohaterów, ale także zwątpienia w logiczne podstawy świata, na którym wszyscy żyjemy... Powieść czerpie całymi garściami z mitów, legend i z biblijnych przypowieści - niech Stwórca ma ten świat w opiece, jeśli cokolwiek z opisanej tutaj fikcji może (choćby tylko teoretycznie) stać się kiedykolwiek prawdą...

Co może budzić aż taki lęk i poczucie towarzyszącego nam w trakcie lektury surrealizmu? Powodów ku takim odczuciom może być wiele, jednak pierwszy i najważniejszy z nich (i jest to zarazem jedyny poważny spoiler z mojej strony) jest taki, że cała rzecz dotyczy legendarnego biblijnego potwora - lewiatana; wodnej bestii, żyjącej w podziemnym oceanie, względem której przepowiedziano, że kiedyś wydostanie się ze swego więzienia i zniszczy ziemię oraz niebo...


"Bo oto, spomiędzy pająków czarnych i białych, chmura i ogień buchnęły i potoczyły się przez głębię, czerniąc wszystko pod sobą, tak że się głębia dna stawała czarna jak morze i toczyła się z hukiem straszliwym; teraz pod nami nic widać nie było, tylko burzę czarną, aż, ku wschodowi patrząc, między chmurami i falami ujrzeliśmy wodospad krwi z ogniem zmieszanej, a na kilka rzutów kamienia od nas pojawił się i pogrążył znowu łuszczasty splot jakiegoś potwornego węża; w końcu na wschodzie, w odległości około trzech stai zjawił się nad falami grzbień ognisty; wznosił się z wolna jak gań skał złotych, aż postrzegliśmy dwie kule szkarłatnego ognia, od których morze pierzchało w chmurach dymu; i zobaczyliśmy teraz, że jest to głowa Lewiatana; czoło jego dzieliły pasy zieleni i purpury i czerwone dychawki zwisały tuż ponad oszalałą pianą, czarna toń farbując smugi krwi, a przybliżał się ku nam z całą furią istoty duchem obdarzonej (...)"
[ William Blake "Zaślubiny nieba i piekła" ]

Nowości Księgarni Tania Książka to zawsze tytuły ciekawe, intrygujące, wychodzące poza dobrze znane schematy. Bardzo często towarzyszy im powiew świeżości, intrygująca zapowiedź czytelniczej przygody, lub też - tak jak w tym przypadku - dawka zmieszanych z adrenaliną tajemnic, grozy i lęku, które są w stanie rozpalić wyobraźnię. Czasem i na takie historie warto się skusić, zapewniają one bowiem nie lada rozrywkę i są szansą na całkiem nowe czytelnicze przeżycia.


Głównym bohaterem książki jest Abe - mężczyzna w średnim wieku, który doświadcza osobistej tragedii: tuż przed książkowymi wydarzeniami umiera jego chorująca na raka żona. Nie mogąc pogodzić się ze stratą i próbując odegnać od niej myśli oddaje się nowej pasji - wędkarstwu. Do Abe'a wkrótce dołącza Dan - jego kolega z pracy, który również boryka się ze startą rodziny. Przyjaciele postanawiają wybrać się na ryby nad Dutchman's Creek - strumień o którym słyszeli różne historie. Po drodze zatrzymują się w przydrożnym barze. Tam poznają przerażającą legendę o strumyku, o jego złej sławie oraz o tajemniczej postaci znanej jako Der Fisher...


Według zasłyszanej w barze legendy, w okolicach Dutchman's Creek żył wiele lat temu ktoś, kto prowadził tajemnicze badania i pomiary w okolicznych rzekach i strumykach. Były one tak dziwne, że człowiek ten był nie tylko tematem plotek, ale stał się on także odludkiem, którego unikał każdy, kto tylko mógł. A było czego unikać... Lata badań umożliwiły bowiem owemu człowiekowi coś nieprawdopodobnego - przebicie się do czarnego, podziemnego oceanu, w którym żyje legendarny, biblijny potwór: lewiatan. Nietrudno się domyślić, że szaleniec uczynił wszystko, aby sprowadzić bestię do naszego świata.

Panowie nie zrażają się bynajmniej mrożącą krew w żyłach opowieścią. Doprowadzi to do tragicznych i zaiste mrożących krew w żyłach wydarzeń...


Książka jest genialna, fantastyczna i naprawdę brak mi słów zachwytu nad tym, jak znakomita jest ta historia! Mroczna i duszna atmosfera grozy i niepewności wylewa się z kart powieści, towarzyszy nam od samego początku do końca, a w miarę upływu czasu tylko i wyłącznie gęstnieje - aż do samego finału! Według Hitchcocka każda dobra fabuła (przede wszystkim filmowa, ale - jak widać - książek także to dotyczy) powinna zaczynać się od czegoś na kształt trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno tylko narastać. John Langan wziął sobie chyba te słowa mocno do serca, świetnie się bowiem do nich zastosował.

Wielbiciele weird fiction, horroru i fantastyki powinni być bez cienia wątpliwości ZACHWYCENI tą lekturą. Jeśli chodzi o tytuły z pogranicza wspomnianych właśnie gatunków, to "Poławiacz" jest jedną z najlepszych powieści, jakie ukazały się w tym roku.


Zapraszam raz jeszcze do sekcji Nowości Księgarni taniaksiazka.pl

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl


#poławiacz #johnlangan #taniaksiazka #bloggujezTK #tajemnice #lewiatan #weirdfiction #cosnapolce #sekrety #horror #groza #literaturagrozy #bookstagram #bookreview #dobraksiazka #czytamksiazki











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz