niedziela, 30 grudnia 2018

"#girlstalk. Dziewczyny, rozmowy, życie" - Paulina Klepacz, Karolina Cwalina-Stępniak


Tytuł: #girlstalk. Dziewczyny, rozmowy, życie
Autor: Paulina Klepacz, Karolina Cwalina-Stępniak
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 17.10.2018r.
Liczba stron: 368


Kobiecy punkt widzenia :)

Kobiety - o kobietach. Po kobiecemu ;) Ale nie tak w sumie do końca... ;) Początek tej krótkiej opinii może i enigmatyczny, ale zawierający w sobie pewne sedno. Bo to książka trochę o wszystkim co dotyczy kobiet i ich sposobu postrzegania świata, sposobu działania... ale to także coś o wszystkim, co wokół nich - a więc nie tylko o nich ;)

Czy facet czytający taką książkę może czuć się tutaj... na miejscu? Czy raczej jak lis w kurniku? ;) Haha :) Cóż - trochę i tak i tak. #girlstalk to przede wszystkim kobiecy punkt widzenia. Na wiele spraw i problemów, poczynając od zdrowia, samoakceptacji, poprzez macierzyństwo, seks, relacje międzyludzkie, biznes, sukces, tolerancję, na konkluzjach dotyczących "lepszego świata dla wszystkich" kończąc. Forma zaś tych punktów widzenia jest nadzwyczaj ciekawa, przyjęto bowiem formułę książkowego dialogu. Przede wszystkim pomiędzy dwoma autorkami, z których jedna jest bardziej konserwatywna, druga znowuż dryfująca w swych poglądach bardziej w stronę szeroko pojętego feminizmu i emancypacji. Ciekawe :)

Książka ta, jak zapewniają autorki, powstała z potrzeby wymiany poglądów i z powszechnego braku tego, co w codziennym pędzie gdzieś umyka - rozmów... Zwyczajnych rozmów, na które tak często nie znajduje się czasu. W pewnym momencie pojawia się w "#girlstalk" takie zdanie, że fajnie by było, gdyby ta lektura była dla kobiet i dziewczyn taką "książką-przyjaciółką", po którą zawsze można sięgnąć po dawkę pozytywnego przekazu. Idea fajna, choć przyświecająca jej przyczyna... dramatycznie smutna. Refleksja bowiem jest taka, że w dzisiejszych czasach, przez brak czasu na rozmowy, naprawdę można zatracić mnóstwo z tego, co jest podstawą zdrowych relacji międzyludzkich.

Zakładać można, z dużą dozą słuszności, że lektura ta jest tylko i wyłącznie dla pań. Ale czy ja wiem... czy tak do końca? Z drugiej bowiem strony barykady patrząc, można się wiele ciekawych rzeczy o kobiecych punktach widzenia dowiedzieć :) Może i trochę na zasadzie - wspomnianego już - "lisa w kurniku" ;) , ale co pouczające, to pouczające. Jednak łudzić się nie ma co - nawet po przeczytaniu tej książki żaden facet nie będzie mógł powiedzieć, że pojął kobiety ;) Jedynie, ewentualnie, można dzięki tej lekturze zrobić ku temu jakiś mały krok (no, może dwa).

;)

Dziękuję Wydawnictwu Sensus za egzemplarz recenzencki.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz