czwartek, 23 stycznia 2020

Przestrzeń zewnętrzna 4. Nieugięty - Jack Campbell



Tytuł: Przestrzeń zewnętrzna 4. Nieugięty (tytuł oryginału: Steadfast)
Cykl: Zaginiona flota (tom 10), Przestrzeń zewnętrzna (tom 4)
Autor: Jack Campbell
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 24.01.2020r.
Liczba stron: 504


PREMIERA

Admirał Geary znów się melduje!

Tęskniliście za galaktycznymi starciami i militarnym science-fiction wysokich lotów? No to się doczekaliście :) Jack Campbell powraca wraz z polskim wydaniem "Nieugiętego", kolejnej części cyklu "Przestrzeni zewnętrznej". Na kolejnych stronach powraca także rzecz jasna nasz ulubiony galaktyczny bohater - admirał Geary we własnej osobie. Czy będzie to powrót prosty, miły i przyjemny? Na początku może i tak. Im jednak bardziej się w książkę zagłębimy, tym więcej problemów pojawi się na horyzoncie... I w gruncie rzeczy bardzo dobrze to całej lekturze zrobi :) - czym bowiem byłoby dobre science-fiction bez problemów głównych bohaterów? ;)

Akcja "Nieugiętego" rozpoczyna się z pozoru niewinnie. Załoga Nieulękłego odstawia bezpiecznie na Starą Ziemię przedstawicieli obcej rasy. Kolejne zadanie wymaga opuszczenia Układu Słonecznego, dochodzi jednak do porwania dwójki oficerów, a w konsekwencji do pościgu, który zmusza Geary'ego do zbliżenia się do Europy, księżyca Jowisza - a kto raz tam wyląduje, musi tam pozostać; inaczej zostanie zniszczony podczas próby startu... To wszystko dostajemy z jednej strony, z drugiej zaś pojawi się zagrożenie być może spodziewane, ale chyba nie aż w takich rozmiarach jak się to na kolejnych stronach książki objawi. Będzie na tyle źle, że na horyzoncie zdarzeń zarysuje się realna groźba upadku Sojuszu... 

No cóż... Jednego na pewno nie da się ukryć - lektura "Nieugiętego" bez znajomości poprzednich części cyklu może być zadaniem nie lada karkołomnym. Uniwersum Campbella jest szalenie złożone, pełne z jednej strony wartkiej akcji oraz widowiskowych starć, walk i pościgów, a z drugiej strony pełno w nim polityki, machinacji, zakulisowych knowań, podstępów i naprawdę skomplikowanych momentami zależności pomiędzy różnymi kosmicznymi rasami i członkami Sojuszu. Brzmi to skomplikowanie, ale... warto zadać sobie trud i się w owo uniwersum zagłębić :) Zdecydowanie przy włączeniu w ów proces zagłębiania się lektury poprzednich odsłon serii. Gdy ma się już świadomość tego "co, jak, gdzie i z kim", to wszystko staje się klarowne, jasne jak słońce, a frajda z czytania jest zaiste niebywała.

Znakiem rozpoznawczym Campbella jest i była warta akcja każdej książki oraz wisienka na każdym takim książkowym torcie - militaria i wszelakie starcia zbrojne :) Ten element w dalszym ciągu ma się w "Przestrzeni zewnętrznej" bardzo dobrze. Wiedza i kreatywność autora w zakresie umiejętności konstruowania akcji, literackiego reżyserowania kosmiczno-galaktycznych starć zbrojnych i wreszcie szalenie bogatego i różnorodnego uzbrojenia wszystkich stron kosmicznego konfliktu nieodmiennie robią wrażenie i potrafią wbić czytelnika w fotel. To się po prostu znakomicie czyta i kropka. Takie książki wciągają i nawet jeśli w "Nieugiętym" owych starć jest mniej i nie są one może jakieś spektakularne czy widowiskowe (no niestety, takie moje odczucia po lekturze...; troszeczkę tego co najlepsze mi w tej części brakowało), to mimo wszystko książka nadrabia to akcją i umiejętnością kreacji fabuły przez Campbella. Ten facet zna się pod tym kątem na rzeczy :) 

Campbell stworzył bardzo ciekawe uniwersum. Szalenie, że tak powiem, pojemne. I to zarówno jeśli chodzi o światy, rasy, ale i o wydarzenia oraz o całą fabułę zawierającą się zarówno w tej, jak i w innych książkach cyklu. To się naprawdę może podobać. Nawet nieobeznanemu bliżej z taką literaturą czytelnikowi. Wciąga :) ... i chyba o to przede wszystkim tutaj chodzi.

Polecam!

Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.


#nieugiety #przestrzenzewnetrzna #zaginionaflota #jackcampbell #fabrykaslow #johngeary #sciencefiction






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz