wtorek, 12 kwietnia 2022

Lustro naszych smutków - Pierre Lemaitre


Tytuł: Lustro naszych smutków (tytuł oryginału: Miroir de nos peines)
Cykl: Dzieci katastrofy (tom 3)
Autor: Pierre Lemaitre
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 23.03.2022
Liczba stron: 448


Francuska wiosna A.D. 1940.

Pierre Lamaitre jak mało który ze współczesnych francuskich pisarzy potrafi zachwycić, skłonić do zadumy i pokazać nie tylko ludzkie historie oraz związane z nimi dramaty, ale także ma wyjątkowy dar pokazania ich czytelnikowi na tle historycznych wydarzeń, które na zawsze odcisnęły swoje piętno na losach dumnych synów i córek kraju znad Sekwany. "Lustro naszych smutków" to trzecia część cyklu "Dzieci katastrofy", przybliżającego nam historie kilku bohaterów, dla których tłem będzie tym razem wojenna zawierucha z wiosny 1940 roku.


Kwiecień 1940 roku. W Paryżu wszyscy mówią o wkroczeniu Niemców, które ma nastąpić lada chwila, ale większość Francuzów żyje swoimi sprawami. Młoda nauczycielka Louise Belmont próbuje się odnaleźć po skandalu obyczajowym, w który była zamieszana. Pan Jules karmi klientów w swojej restauracji. Uroczy hochsztapler Désiré Migault, który nie zawsze tak się nazywał i był już adwokatem, pilotem i chirurgiem, teraz próbuje swoich sił w Ministerstwie Informacji. Obrotny starszy kapral Landrade wykorzystuje pobyt w wojsku do robienia interesów, a paryski żandarm Fernand widzi w histerycznych działaniach władz szansę na spełnienie marzenia jego ukochanej żony.

Kiedy ogarnięta paniką Francja pogrąża się w chaosie i mieszkańcy Paryża uciekają przed Niemcami, największe szumowiny – kanalie i tchórze – wypływają na powierzchnię. Ale jest też kilku ludzi dobrej woli, którzy nie poddają się otaczającemu ich zdeprawowaniu i zmierzają do szczególnego miejsca. Obraz wojennych dni z wiosny 1940 roku jest dzięki temu po prostu... prawdziwy. Nie ma tutaj gloryfikacji walki w obronie ojczyzny, nie ma heroizmu - jest za to prawda o ludziach oraz o ich prawdziwej naturze.


Ta książka nie bez powodu została doceniona na całym świecie. Tak precyzyjnego, oddającego klimat epoki i trafnego obrazu rzeczywistości wiosennych dni 1940 roku, przyznam szczerze, nie miałem dotąd w rękach w formie książki. Jest co poczytać! A jeszcze więcej można sobie później przemyśleć... Najwięcej jednak jest w tym wszystkim autentycznych emocji - i to od pierwszej do ostatniej strony!

Emocji znajdziemy w tym 448-stronicowym obrazie całe mnóstwo. Tak jak i udzielającej się czytającemu pasji, zaintrygowania i przemożnej chęci brnięcia przez kolejne strony tej historii. To nie jest bowiem tylko opowieść o tym, jak to jedni płaczą i nie widzą sensu, a drudzy ucztują na ich nieszczęściu.


Pierre Lemaitre pokazał w tej książce pewną praktyczną definicję mistrzostwa jeśli chodzi o warsztat pisarski, odmalowanie realiów, ukazanie wątków w swej wymowie dramatycznych, ale przede wszystkim przebogatych z psychologicznego punktu widzenia. Nieraz jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów - i tak jest właśnie w tej książce. Niektóre sceny, odmalowane poprzez dialogi, czy tylko przez małe obrazki skreślone piórem, są pewnym uchwyconym kadrem samym w sobie, ale mają też wymowę głęboką, której siłą jest to, czego nie widać i czego nie da się fizycznie przeczytać - Pierre Lemaitre pisząc jakiś np. akapit daje nam nie tylko składające się na niego słowa, ale też zestaw refleksji i niewypowiedzianych, ale znakomicie odczuwalnych emocji, które zajęłyby akapitów, każdorazowo, co najmniej 3-4... Wielki to talent i dar umieć oddać coś takiego... Brawo!


Autor pokazuje, że w sztuce stworzenia ludzkich dramatów na tle wojennych historii nie ma sobie równych. Warto też zauważyć, że jego książki w pewien kronikarki sposób oddają także znakomicie historyczne tło wydarzeń, jakie miały w XX wieku miejsce na francuskiej ziemi. I okazuje się, że Francji z kwietniowych dni 1940 roku nie da się sprowadzić tylko i wyłącznie do wojskowej indolencji, kolaboracji i do podsumowującej to wszystko porażki. Obraz Francji z tamtych czasów to suma przeżyć, doświadczeń, emocji i działań jej obywateli, spośród których każdy miał własną motywację, obawy, namiętności i lęki. Zagłębienie się w świat pokazany przez Pierre'a Lamaitre to czysta przyjemność.

Wydawnictwo Albatros - dziękuję.

#lustronaszychsmutków #miroirdenospeines #pierrelamaitre #albatros #wydawnictwoalbatros #dziecikatastrofy #francja1940 #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #dobraksiazka











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz