wtorek, 29 grudnia 2020

Naprawdę? - Jeremy Clarkson


Tytuł: Naprawdę? 
Autor: Jeremy Clarkson
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 25.11.2020
Liczba stron: 578


Clarkson w akcji.

Jeremy Clarkson powraca z nowy zbiorem felietonów (w liczbie130). Cięte riposty, błyskotliwe spostrzeżenia, niewygodne prawdy, powalenie na kolana więcej niż jednego absurdu - znaki rozpoznawcze Clarksona są w książce jak najbardziej obecne. I bardzo dobrze - pamiętajmy bowiem, że Jeremy Clarkson to ktoś więcej niż współprowadzący bijącego swego czasu rekordy popularności "Top Gear". To także znakomity felietonista.


Czym raczy nas Clarkson w najnowszej książce? W zasadzie można powiedzieć, że zbiorem z pozoru chaotycznych przemyśleń, które upchnięto w rozdziałach poświęconych konkretnym markom samochodów. Chaos jest jednak tylko pozorny, albowiem wyłania się z niego - jak zwykle u tego pana - dość spójna wizja absurdów dotyczących rzeczywistości, w jakiej przyszło jemu i nam żyć. Są to głównie spostrzeżenia poczynione z typowo brytyjskiego punktu widzenia (niepozbawione rzecz jasna wybitnie brytyjskiego poczucia humoru), co może nieco przeszkadzać polskiemu odbiorcy z racji różnych perspektyw piszącego i czytającego, jednak przemyślenia Jeremy'ego są z całą pewnością zajmujące. Godne uwagi. I, przede wszystkim - tutaj zawodu dla oddanej publiki nie będzie - prześmieszne ;)


A konkretnie? Konkretnie rzecz ujmując Clarkson pisze poniekąd trochę o wszystkim. Mianowicie o tym, jak żyć wśród ludzi piszących recenzje zmywarek, o tym czy jest możliwe naprawienie iPhone’a za pomocą kryształków cukru, o skojarzeniach dotyczących męskich koszul z krótkim rękawem, a także o szalenie głębokich przemyśleniach w rodzaju wniosku, iż wszyscy powinniśmy pozbyć się jak najszybciej lodówek :) Wszystko rzecz jasna pełne jest humoru, ironii, piętnowania absurdów i niedorzeczności współczesnego świata - jak na Clarksona przystało ;)


Czy warto sięgnąć po "Naprawdę?”? Tak :) Nawet jeśli nie zgadzacie się z autorem, z jego spostrzeżeniami, sposobem bycia (aż nadto widocznym z spisanych przezeń słowach), poglądami na ludzi, świat i rzeczywistość, to w najgorszym razie po prostu się pośmiejecie. A w najlepszym również się pośmiejecie, a w bonusie być może poczujecie maleńką satysfakcję z tego, iż nie jesteście osamotnieni w ironicznym spojrzeniu na otaczający nas świat i na jego absurdy. Clarkson jest jaki jest i z całą pewnością jest to postać niezwykle barwna, wyrazista. Obojętnie się obok niego przejść nie da. Można go nie lubić, ale przyznać na pewno wypada mu jedno: spostrzeżenia na temat otaczającego nas świata i funkcjonujących w nim absurdów ma całkiem trafne. Jeśli więc jesteście w stanie przełknąć końską dawkę brytyjskiego sarkazmu i podzielacie miłość autora do samochodów, to zawodu po lekturze raczej być nie powinno :)


Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.

#Naprawdę #JeremyClarkson #Insignis #Felietony








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz