niedziela, 17 czerwca 2018

"Piter. Wojna" - Szymun Wroczek

Tytuł: Piter. Wojna (tytuł oryginału: Питер. Война)
Cykl: Piter. Podziemny blues (tom 2)
Seria: Uniwersum Metro 2035
Autor: Szymun Wroczek
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 18.04.2018r.
Liczba stron: 600


W podziemiach metra - raz jeszcze!

Lecz nie tylko z podziemiach ;) Seria Metro, licząc sobie już tyle lat (i jeszcze więcej książek) zmierza nieuchronnie w nową stronę, a stroną tą jest... powierzchnia... blask słońca... walka o to, co kiedyś jako ludzkość straciliśmy... to wszystko nasze, nikt jednak nie powiedział, że dostaniemy to z powrotem za darmo - o, nie: trzeba będzie o to wszystko walczyć.

To z grubsza kierunek, w którym zmierza seria ;) Jednak samo wyjście na powierzchnię i walka o dawny świat wcale nie następuje ot tak, z marszu - w podziemiach metra jest bowiem jeszcze wiele do załatwienia i do roztrzygnięcia... Na przykład walki między poszczególnymi frakcjami pod ziemią... Chaos niezgorszy, w środku zaś jego Uber, kierujący się skądinąd słusznymi zasadami, aczkolwiek mocno przy tym bezczelny typ ;) Budzący sympatię już na starcie dodajmy ;) Poradzi sobie?...

Ani nie będzie to spoiler, ani też jakieś zaskoczenie, jeśli powiem, że "Piter. Wojna" nie przynosi odpowiedzi ani na pytanie końcowe powyższego akapitu, ani na wiele innych pytań, a wręcz przeciwnie - stawia pytania wciąż nowe, zaczynając fabularnie pewne wątki, których zamknięcie nie majaczy nawet na horyzoncie. I dobrze - jako że cykl nabiera nowego życia wraz z nowymi pomysłami fabularnymi, dobrze jest mieć zaczętych trochę wątków, które całość pociągną do przodu i zatrzymają uwagę czytelnika.

Czy dobry to kierunek? W którym zmierza seria? Hm... Myślę, że tak. Podziemny świat fascynuje, nigdy nie nudzi, jednak... czy trzeba wiecznie żyć pod powierzchnią? No właśnie :) ... Myślę przy tym, że sam ojciec serii Glukhovsky gdzieś w głębi siebie zawsze podejrzewał, że przyjdzie w serii moment, w którym ludzkość naprawdę i na poważnie wyjdzie na powierzchnię by walczyć o dawne życie i o dawny świat. To taka trochę logiczna i nieunikniona konsekwencja wszystkiego, czego się o postapokaliptycznym świecie dowiedzieliśmy przez wszystkie dotychczasowe lata.

Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz