niedziela, 20 listopada 2022

Trucizna - Andrzej Pilipiuk


Tytuł: Trucizna
Cykl: Cykl o Jakubie Wedrowyczu (tom 7)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2012
Liczba stron: 360


Wojsławickie guilty pleasure.

Siódma część przygód Jakuba Wędrowycza, "Trucizna", ukazała się w 2012 roku - obchodzimy zatem w tym roku 10-tą rocznicę ukazania się drukiem tego wiekopomnego dzieła! Andrzej Pilipiuk zabierze nas standardowo do jakubowej chaty i stodoły, gdzie zaznamy czytelniczego guilty pleasure najwyższej jakości. Do premiery "Facetów w gumofilcach" zostały już tylko 3 dni - przypomnijmy sobie z tej okazji przywołaną właśnie do tablicy "Truciznę".


W środku czeka na nas to, co lubimy najbardziej - opowiadania! Będzie ich 16, a więc całkiem sporo (i do tego utrzymanych w najlepszej tradycji "Kronik Jakuba Wędrowycza"). Spektrum oraz zakres działań operacyjnych Jakuba i Semena obejmie w niniejszym tomie nie tylko Stary Majdan i Wojsławice, ale rozciągnie się on także, jak to często w życiu obu naszych ulubionych opojów bywa, także na przeszłość i na inne wymiary.


Wędrowycz pozna w "Truciźnie" tajemnicę Smoka Wawelskiego, natknie się na ewenement kury znoszącej złote jaja, a także powalczy (z powodzeniem!) ze sztuczną inteligencją i z diabłami z piekła rodem. Dodatkowo Jakub wykona jedną z prac Herkulesa, odkryje o co chodzi z tą całą Wróżką Zębuszką, a także pokona widmo grasującego po okolicy hrabiego oraz stado zombiaków pragnących dobrać się do gorzały. A na deser spierze kilka neandertalsko wyglądających facjat należących do tubylców z leżącej nieopodal Starego Majdanu Dębinki.


Jakub to fenomen i ewenement, którego albo się kocha, albo nienawidzi. Niezależnie od przyjmowanej względem kolejnych części cyklu postaw prawda (często niewygodna dla przeciwników) jest taka, że cykl o Wędrowyczu święci sukcesu dlatego, że znakomicie odnosi się do naszych wad i ciągle żywych w naszym myśleniu stereotypów, które Andrzej Pilipiuk bezlitośnie wyśmiewa i celnie punktuje, niczym Jakub gębę Bardaka w kolejnych rundach knajpianego mordobicia. Seria o Jakubie pokazuje to, o czym chcielibyśmy względem ludzkich przywar zapomnieć - stąd skrajne odczucia publiki.


Moim zdaniem duże lepiej jest się z tego wszystkiego pośmiać i docenić pomysły autora, niż deprecjonować jego inwencję i uznać się za kogoś, kto "jest ponad to" (ależ to głupie podejście swoją drogą :) ). Moim skromnym zdaniem, jeśli jakaś literacka postać i związany z nią cykl istnieje od ponad 20 lat, doczekał się 9-ciu (a za chwilę 10-ciu) odsłon i ma się za sprawą fandomu całkiem dobrze, to taka postać i jej przygody nie mogą być złe. Aż tylu ludzi tkwiłoby w błędzie w swoich ocenach? Wątpliwe :)


Chwytajmy więc musztardówki i wznieśmy toast za Jakuba i Semena! Łańcuchy krowiaki niech pójdą w ruch i obiją bardackie gęby, a samogon i truskawkowa pryta niech leją się hojnie i obficie! Każda wizyta w Wojsławicach to czytelnicze guilty pleasure, na które będę Was zawsze namawiać - bo jest na co!

#jakubwędrowycz #trucizna #fabrykasłów #andrzejpilipiuk #jakubnumersiedem #wojsławice #starymajdan #cosnapolce #dobraksiazka #bookstagram #bookreview #recommendedbooks












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz