niedziela, 13 listopada 2022

Z ogniem we krwi - Kat Delacorte


Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 26.10.2022
Liczba stron: 440


Płomienny romans (?)

Romans (i to płomienny) w stylu "Romea i Julii", zmieszany w jednym tyglu z wątkami fantastycznymi oraz z ciężkim, mrocznym klimatem opowieści, który dodaje wszystkiemu jeszcze więcej dreszczyku emocji? Brzmi nieźle. Jednak czy "Z ogniem we krwi" rzeczywiście spełnia te wszystkie obietnice, którymi już na wstępie zostaliśmy tak hojnie obsypani?


Przed nami - podobno - wyjątkowy i trzymający w napięciu romans paranormalny. Opis książki głosi wiele interesujących rzeczy:
Wejdź w labirynt tajemniczych uliczek włoskiego Castello, miasta, w którym zasady ustalają skłócone klany, atmosfera aż wibruje od mrocznej magii, a grzechy przeszłości rzucają złowieszczy cień na teraźniejszość… W Castello od pokoleń trwa brutalna wojna klanów. Jedność podzielonemu miastu zapewnia tajemniczy przywódca, zdeterminowany, by utrzymać w nim porządek i… „czystość”. Bez względu na koszty.

Lilly jest zmuszona przeprowadzić się do Castello. Szybko poznaje tam zbuntowaną Lizę, ponurego Nica i wrażliwego Christiana – i od razu czuje, że łączy ją z nimi coś więcej. Lilly wie jednak, że w mieście, w którym miłość prowadzi do zguby, nie można nikomu ufać. Nawet sobie. A kiedy co miesiąc przychodzą zrobić ci test krwi, lepiej być tylko i wyłącznie człowiekiem…


No cóż... Paniom być może zaprezentowane tutaj treści się spodobają, jednak nie czarujmy się - w tej książce nie ma nic odkrywczego :) To raczej dawka ciekawej i wciągającej rozrywki towarzyskiej, której częścią - mimo woli - czytelnik się po prostu staje. Choć przyznać trzeba, że może się w tym kryć pewien dreszczyk emocji (być może nawet nieodpartych), jednak... nie jest to chyba tak do końca to, co obiecano nam na wstępie.

Mocno rozczarowujące jest w tym wszystkim nieodparte wrażenie, że lektura wiele nam na samym początku obiecuje, a później niewiele z tych obietnic zostaje. Na wstępie mamy bowiem zapowiedź mrocznego klimatu całej opowieści, w której wątki fantastyczne przemieszano z wątkami żywcem wziętymi z "Romea i Julii", a tymczasem wszystko to zostaje jakby rozwodnione i rozmienione na drobne przez trywialne wątki, przewidywalność i banalne poprowadzenie głównych postaci. Szkoda...


Książkę polecam przede wszystkim piękniejszej części publiki. Ta lektura powstała przede wszystkim z myślą o kobietach i nie ma sensu tego faktu kryć :) To wszystko nie należy jednak do literatury górnych lotów :)

Książka to lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów „These Violent Delights”, „Mrocznych umysłów” i książek V.E. Schwab (przynajmniej podobno...). Jednak... Bądźmy szczerzy - "Z ogniem we krwi" to z całą pewnością nie jest poziom wyżej wymienionych lektur :)

Dziękuję Insignis za egzemplarz recenzencki.

#zogniemwekrwi  #insignis #katdelacorte #romasnparanormalny #cosnapolce #wydawnictwoinsignis #insignismedia #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz