Tytuł: W głębi lasu (tytuł oryginału: The Woods)
Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 03.06.2020
Liczba stron: 432
Las i jego tajemnice…
Co tu dużo mówić – „W głębi lasu” to jedna z lepszych książek Harlana Cobena! Historia młodzieżowego obozu sprzed 20 lat, o którym pamięć naznaczona jest smutkiem bliskich i popełnionymi w czasie jego trwania morderstwami wciąga, porywa i trzyma czytelnika mocno w swoich szponach od początku do końca. Nic dziwnego, że Netflix zabrał się za ekranizację. Takie książki aż proszą się o przeniesienie ich na mały lub duży ekran!
Dla porządku będzie teraz coś o fabule ;) Paul Copeland to wzięty prokurator. Bezkompromisowy, z sukcesami. Gdy ofiarą dwóch studentów pada pewna striptizerka Copeland jest głuchy na głosy i starania chcących zatuszować sprawę rodziców chłopaków i za wszelką cenę dąży do uzyskania surowego wyroku. Rodzice studentów się jednak nie poddają i postanawiają znaleźć na Copelanda jakieś haki z jego przeszłości. Jest w czym szperać… W miarę rozwoju wydarzeń światło dzienne ujrzą fakty, które zburzą bardzo skutecznie wewnętrzny spokój Copelanda. Z trudem udało mu się go osiągnąć, zwłaszcza biorąc pod uwagę wydarzenia sprzed 20 lat, kiedy to młodzieżowy obóz w którym uczestniczył zakończył się tragedią: zginęła czwórka nastolatków, w tym siostra prokuratora. Jednak odnaleziono wtedy tylko dwa ciała (ciała siostry Copelanda, dodajmy to dla jasności, nie odnaleziono). Kiedy więc prokurator rozpoznaje w pewnej nowojorskiej ofierze rzekomo zamordowanego znajomego spośród tamtej czwórki… rodzi to pytania. I szaloną nadzieję. Czy możliwe jest, że siostra Paula żyje? Co takiego wydarzyło się 20 lat temu w głębi lasu?
Coben jest mistrzem tworzenia z prostych historii fascynujących fabuł, które trzymają w napięciu i nie dają o sobie zapomnieć. To także świetny twórca właściwie dobranego do przyjętej konwencji książkowego klimatu, który przekłada się na niekłamaną przyjemność z nieomal każdej lektury jego autorstwa. Nie inaczej jest w przypadku „W głębi lasu” – ta historia porywa. Bez wątpienia mamy w niej do czynienia z cobenowskim geniuszem (który sprowadza się do umiejętności stworzenia czegoś przez duże „C” nieomal z niczego), a także – chyba można to tak nazwać – z „syndromem jeszcze jednej strony”, albowiem nie tak łatwo jest przerwać czytanie tej książki; ona aż prosi się o przeczytanie jej jednym tchem, od deski do deski :)
Niniejsze wydanie posiada okładkę serialową, a zatem nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o netflixowej produkcji. Opinie na jej temat są różne, ale w moim odczuciu nie do końca jest to słuszne (zwłaszcza jeśli mowa o głosach krytyki)– polskie „W głębi lasu” jak najbardziej się broni! Produkcji można zarzucić wolne, momentami ślamazarne wręcz tempo sześciu serialowych odcinków, ale ma to swój cel, a jest nim budowanie odpowiedniego klimatu i napięcia. To udało się twórcom znakomicie, a zatem nie wypada narzekać (i to tym bardziej, że gra aktorska stoi w serialu na bardzo wysokim poziomie). Nie ma tak na dobrą sprawę na czym wieszać tutaj psów.
Gorąco polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.
#wgłębilasu #harlancoben #albatros #thewoods #netflix
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz